Z pewnością termin Comuneros niewiele Ci mówi, jeśli w ogóle cokolwiek. A ten wąski wycinek historii jest naprawdę godny uwagi, jako że łączy w sobie jednocześnie walkę o wolność, dobro kraju i lepsze życie szarych obywateli. W naszym dzisiejszym artykule postaramy się przybliżyć Ci nieco bliżej tę ciekawą tematykę!
Podatki nigdy nie są dobrowolne, wszyscy o tym doskonale wiemy. W historii Hiszpanii był kiedyś taki okres, że do ich zatwierdzenia obecnie panujący król musiał uzyskać zgodę ze strony wielu różnych różnych sądów i zgromadzeń. Najpotężniejszym stronnictwem byli Kastylijczycy, jako że wszyscy przedstawiciele głównych miast na terenie królestwa zwracali się właśnie do nich po pomoc.
Wkrótce te ograniczające władzę królewską instytucje stały się prawdziwą kulą u nogi dla kolejnych monarchów, którzy starali się zmonopolizować całe królestwo i pełnię władzy w swoich rękach. I to właśnie Comuneros okazali się być ostatnimi obrońcami tego status quo.
Być może potęga i rozległość władzy Kortezów Kastylijskich okazały się być czymś zupełnie anachronicznym jak na potrzeby królestwa, którego tereny rozciągały się już na drugą stronę naszego globu. W każdym razie, jak w przypadku każdego rodzaju zagrożenia utratą wolności, prawie natychmiast na horyzoncie pojawiły się bunty, w ślad za którymi nadeszły krew i ogień.
Jeśli interesuje Cię tematyka ruchu wolnościowego w Kastylii określana jako „powstanie Comuneros”, to sporo ciekawych informacji znajdziesz w tym właśnie artykule!
Iskra, która przyczyniła się do wybuchu powstania Comuneros
W 1517 r. książę Karol, pochodzący z Flandrii, osiadł w Asturii, aby objąć tron Hiszpanii przyjmując zarazem imię Karola I. Początkowo mieszkańcy kraju żywili nadzieję na odwrócenie złej sytuacji wynikającej z kiepskich plonów, wysokich niepokojów i napięć społecznych, niestabilności politycznej, zagrożenia głodem i wysokich podatków wyniszczających region Kastylii.
Król Karol I podjął jednak od razu decyzje, które nie spodobały się ludności. Należały do nich między innymi takie jak żądanie wykonania określonego rodzaju zadań i zmian personalnych. Był to pewien rodzaj podatku o charakterze nadzwyczajnym, który miałby pozwolić mu sprawniejsze uzyskanie i dodatkowo wzmocnienie jego tronu. Jednak niewielu szlachciców zaakceptowało nadmierną ich zdaniem obecność cudzoziemców w krajowym sądzie.
Po kilku Kortezach odbywających się w La Coruña zatwierdzono te nowe zadania. Jednak miasta takie jak Toledo lub Salamanca nie poparły tych decyzji nowego króla. Ogólne wrażenie było takie, że nowy władca, który nawet nie potrafił porozumiewać się w lokalnym języku, nie był właściwą osobą na to stanowisko, a jego rządy dalekie były od oczekiwanych.
Zaproponowano zatem zorganizowanie specjalnej, tajnej konferencji w Ávila. Jej celem miało być zjednoczenie się miast, które nie zamierzały zgadzać się na nowe żądania króla Karola. Biorących udział w tej konferencji zaczęto odtąd określać mianem „Comuneros”. Ci Comuneros postanowili nie stosować się do wielu nowych podatków nałożonych przez nowego władcę kraju. Zamiast tego zażądali w zamian zwrotu pewnych swobód i zmniejszenia podatków ciążących na obywatelach Kastylii.
Comuneros i ich najsilniejsza broń
W 1520 roku, miesiąc po Kortezach w La Coruñii, kilku członków Comuneros podbiło miasto Segowia i zamordowało przedstawiciela Kortezów. Podobne wydarzenia, choć w nieco mniejszej skali miały miejsce w miastach takich jak León, Ávila, Guadalajara, Burgos i Zamora. Jedynym sposobem na wyegzekwowanie żądań Comuneros było użycie broni i rebelianci nigdy się nie wahali przed jej użyciem.
Jednak wkrótce potem wojska króla Karola I dokonały pierwszego kroku biorąc kierując się w stronę miasta Medina del Campo.
Aby wypchnąć Comuneros z Segowii, pod nieobecność królla Karola I gubernator Adriano de Utrecht potrzebował artylerii stacjonującej w mieście Medina del Campo. Mieszkańcy tego miasta odmówili jej wydania z powodu swojego własnego oburzenia związanego z decyzjami króla. W rezultacie ich domy zostały podpalone przez wojsko. Taki pokaz okrucieństwa spowodował, że wkrótce wiele innych miast zdecydowało się dołączyć do powstania Comuneros.
Juan Lopez de Padilla przejął kontrolę nad Toledo, Francisco Maldonado poprowadził Salamankę, Juan Bravo dołączył do powstania z Segowią, a Juan de Zapata poprowadził rebelię w Madrycie. Z kolei biskup Antonio Osorio de Acuña objął kontrolę nad Zamorą i wieloma innymi miastami. Zgromadzona przez powstańców armia zajęła Tordesillas, aby spotkać się z córką poprzedniego króla, zmarłego w 1516 roku Ferdynanda II Aragońskiego, Juaną (Joanną Kastylijską).
Uwięziona królowa
Joanna Kastyliska (Juana de Castilla), matka Karola I, została uwięziona w Tordesillas. Chociaż była prawowitą królową, wielu ludzi uważało, że między innymi ze względu na liczne zawirowania polityczne zapadła na chorobę psychiczną. Przywódcy wspólnoty przedstawili jej swoje skargi i poprosili ją o przejęcie tronu dla siebie. Chociaż królowa słyszała ich argumentacje i prośby, nie chciała się jednak angażować w całą sytuację.
Mimo tego Comuneros zabezpieczyli swoje pozycje w Tordesillas. Wtedy wydawało się na pozór, że mieli oni w tym momencie spore szanse na odniesienie końcowego zwycięstwa.
Ostateczne starcie i porażka Comuneros
Jednak rozwój wydarzeń pokazał dobitnie, że Comuneros od zwycięstwa dzieliła jeszcze bardzo daleka droga.. Wkrótce różne własne interesy wywołały napięcie i spór między samymi Comuneros. W rezultacie król Karol I zareagował odpowiednio na tę sytuację i zreorganizował swoje wojska. Spełnił także żądania miast, które go wspierały, ułatwiając w ten sposób zdradzanie powstańców.
Z powodu kilku błędów strategicznych Comuneros monarcha odzyskał Tordesillas i przejął kontrolę nad miastem. Niemniej jednak niektórzy z Comuneros przenieśli się do Valladolid dbając o własne bezpieczeństwo. Po odejściu do Toro intensywny deszcz zmusił armię dowodzone przez Padillę, Bravo i Maldonado do dalszego posuwania się do przodu.
Powstańcy zostali jednak zaatakowani praktycznie od razu. Błyskawicznie w szeregach Comuneros rozprzestrzeniła się panika, co tak naprawdę oznaczało już koniec ich buntu. Juan Lopez de Padilla okazał całkowite niezwruszenie w obliczu tej porażki. Został pojmany, a następnie stracony wraz ze swoimi towarzyszami z szeregów Comuneros, Juanem Bravo i Francisco Maldonado. Niektórzy mówią, że wszyscy Kastylijczycy opłakiwali ich śmierć tak, jakby skazani byli książętami.
Upadek powstania Comuneros i jego konsekwencje
Klęska powstania Comuneros oznaczała koniec czegoś, co można byłoby uznać za pierwszą rewolucję liberalną w Europie. Albo też ostatnie powstanie przeciwko średniowiecznej burżuazji. Jakkolwiek by nie było w rzeczywistości, można śmiało powiedzieć, że w konsekwencji rebelii Comuneros nastąpiło zmniejszenie znaczenia zgromadzeń kastylijskich (Kortezów).
A ponieważ hiszpańskojęzyczne kraje Ameryki Łacińskiej były częścią Korony Kastylii, utrata wolności ostatecznie dotknęła także i miasta Nowego Świata. Jako że odzyskanie wpływów zarówno w Hiszpanii, na Półwyspie Iberyjskim, jak i w Ameryce, zajęłoby jeszcze kilka wieków. Karol I postanowił po prostu zwiększyć znaczenie Kastylijczyków w swoim rządzie.
Jak widać po opisanych powyżej wydarzeniach, pragnienia dotyczące ograniczenia władzy prawowitego władcy i odrzucenia nadmiernych podatków nie są czymś specyficznym wyłącznie dla naszych czasów.
Bibliografia
Wszystkie cytowane źródła zostały dokładnie sprawdzone przez nasz zespół, aby zapewnić ich jakość, wiarygodność, trafność i ważność. Bibliografia tego artykułu została uznana za wiarygodną i posiadającą dokładność naukową lub akademicką.
- Pérez, Joseph (2001) Los comuneros, La Esfera de los Libros.
- Sánchez León, Pablo (1998) Absolutismo y comunidad, Siglo XXI.