Zamiast nieustannie walczyć, poddaj się. Być może te słowa Cię zaskoczą, bo z pozoru nie brzmią motywująco, ale bardzo często to właśnie one pomagają osiągnąć wyznaczony cel.
Jeśli nieustannie wyznaczasz sobie azymut w działaniu i próbujesz kontrolować każdy etap drogi, jaka ma cię doprowadzić do wybranego punktu, możesz na pewnym etapie poczuć frustrację i zmęczenie.
Zamiast zatem pisać każdą linijkę scenariusza, na którym oparte będzie Twoje życie, poddaj się, spróbuj uzbroić się w optymizm i cierpliwość, a potem zaufać, że świat przyniesie Ci dokładnie to, czego potrzebujesz.
Dowiedz się z naszego artykułu na czym polega działanie według zasady trzech ‘P’ – Poddaj się, Przyjmij, Polub – a następnie poddaj się naturalnemu rytmowi życia, aby poczuć jego lekkość.
Jose Luis Sampedro powiedział, że mamy obowiązek szukać wolności. Jak jednak wszyscy wiemy, wolność wymaga odwagi, którą nie każdy potrafi z siebie wykrzesać.
Kiedy byliśmy mali, uczono nas, żeby przechodzić przez ulicę tylko na zielonym świetle, oraz tego, jak wyznaczyć wspólny mianownik czy też odróżnić eukarionty od prokariotów. Przyswoiliśmy ogromne ilości wiedzy, która w późniejszym życiu niekoniecznie nam się przydała. A już na pewno nie posłużyła nam w rozwoju osobistym.
Wytrwałość i wprowadzanie zmian
Jak twierdzi psycholog James O. Prochaska, znany z modelu zmian opracowanego wraz z Carlo DiClementem, już w młodym wieku powinniśmy być uczeni dwóch podstawowych konceptów, które stanowią główne filary zrozumienia świata. Filarami tymi są wytrwałość i zdrowy proces zmiany.
Wytrwałość to zdolność do poświęcenia, jakie jest konieczne do osiągnięcia celu. Jest to połączenie zaradności z motywacją. Wymaga umiejętnego zarządzania czasem i energią w taki sposób, by regularnie zbliżać się do wyznaczonego punktu.
Czasem jednak początkowo obrany cel przestaje mieć sens lub znaczenie. Zmieniamy się, a tym samym zmieniają się nasze potrzeby i cele, dlatego należy je czasem weryfikować.
Nierzadko widzimy, że cel, jaki sobie obraliśmy nie do końca współgra z naszym obecnym ‘ja’. Innym razem możemy mieć wrażenie, że droga do osiągnięcia celu nie wygląda tak, jak tego oczekiwaliśmy. Wtedy właśnie należy wprowadzić w życie zasadę trzech ‘P’. Poddaj się naturalnemu rytmowi wydarzeń, a przekonasz się, że zaczną dziać się cuda.
Poddaj się – pierwszy krok zasady trzech ‘P’
Jak wspomnieliśmy wcześniej, w procesie wychowania nikt nie uwzględnia przygotowania młodego człowieka na czekające go w życiu zmiany. Nikt nas nie uczy, jak radzić sobie z sytuacjami, w których czujemy zawód, złość czy frustrację. Takie momenty stają się często emocjonalnym wyzwaniem, ponieważ nie jesteśmy przygotowani na świadome rozwiązywanie tego typu problemów.
W pewnej małej miejscowości na Hawajach zajęto się tą kwestią już w XIX w. Mieszkańcy Hawajów rozumieją połączenie, jakie istnieje pomiędzy umysłem i ciałem. Wiedzą, że jeśli kumulują się w nas negatywne emocje i samotnie walczymy z wewnętrznymi demonami, po jakimś czasie odbije się to na zdrowiu fizycznym.
David Kaonohiokala Bray, pewien kahuna – jak na Hawajach określany jest kapłan – opisał jak mieszkańcy wysp radzą sobie z trudnymi wyzwaniami. Stworzyli oni własny system oparty na trzech kluczowych krokach, a mianowicie na zasadzie Poddaj się – Przyjmij – Polub.
Na czym polega zasada Poddaj się – Przyjmij – Polub?
Kiedy jakiś członek społeczności na Hawajach przechodził przez trudny okres, wszyscy jego bliscy zbierali się, by odprawić rytuał czarnego worka. Osoba borykająca się z wewnętrznymi problemami mówiła głośno, co ją dręczy. Każdy problem był symbolicznie umieszczany w czarnym worku pod postacią kamienia.
Worek z kamieniami był zakopywany w sekretnym miejscu, a osoba walcząca z problemami musiała wprowadzić w życie zasadę trzech P. Kiedy już to zrobiła, odkopywano worek i niszczono schowane w nim kamienie na znak uwolnienia się od trudów.
Pierwszym krokiem do wolności było poddanie się. Zamiast próbować iść pod prąd i kontrolować wszystkie aspekty życia, czasem lepiej jest pozwolić sprawom toczyć się we własnym rytmie. W ten sposób zrzucamy z pleców ogromny bagaż i pozbywamy się pokładów stresu generowanego przez nazbyt wysokie oczekiwania i napięcie.
Na Hawajach mówi się, że powinniśmy oczyszczać duszę z negatywnych emocji tak samo, jak pierzemy swoje ubrania czy myjemy naczynia. Jeśli tego nie robimy, nasza dusza staje się ‘brudna’, a gromadzony bagaż zaczyna nam ciążyć.
Szczery uśmiech leczy – poddaj się jego wpływowi
Drugim krokiem w oczyszczeniu emocjonalnym jest przyjęcie z uśmiechem tego, co daje nam świat. Czasem trudno jest uśmiechać się, kiedy życie stawia przed nami trudności. Jednak pozytywne podejście do wyzwań pomaga uwolnić się od negatywnych uczuć.
Każdy nowy dzień jest czystą kartką i to od Ciebie zależy, co na niej napiszesz lub narysujesz. Wszystkie trudne, smutne, negatywne zdarzenia, których doświadczyłeś powinieneś zostawić za sobą. Wyciągnij z nich lekcję, ale nie oglądaj się na nie. Zamiast tego, przyjmij z uśmiechem i pozytywnym nastawieniem to, co daje Ci życie.
Polub swoją wolność
Ostatnim krokiem w drodze opartej na zasadzie trzech P jest polubienie wolności, do której owa droga Cię doprowadziła.
Zastanów się przez chwilę kiedy ostatnio czułeś się naprawdę wolny. Jest to możliwe tylko wtedy, gdy pozbędziesz się ciężaru emocjonalnego, który nosisz w środku. Dopiero kiedy wrzucisz wszystkie kamienie do czarnego worka, a potem go zniszczysz, poczujesz, że jesteś w pełni wolny.
Jeśli chcesz żyć pełnią życia i cieszyć się emocjonalną wolnością, musisz wsłuchać się w siebie i w swoje otoczenie. Im lepiej zrozumiesz własne wnętrze, tym mniejszy strach będą wywoływać nowe zdarzenia, bo będziesz umiał na nie zareagować. Zacznij stosować zasadę trzech P – Poddaj się, Przyjmij, Polub – aby poczuć wewnętrzny spokój oraz płynącą z niego wolność i moc.