Wiek uczy nas, abyśmy byli bardziej selektywni

Wiek uczy nas, abyśmy byli bardziej selektywni

Ostatnia aktualizacja: 27 listopada, 2017

Wiek uczy nas być bardziej selektywnymi i uzdolnionymi jeśli chodzi o zastosowanie odpowiednich filtrów ochronnych. Powoli, nasze obawy się rozpadają, niepewności wygasają i uczymy się dbać o własne priorytety. Uczymy się tego, kto się dla nas liczy a z kim powinniśmy się rozstać. Ponieważ dorastanie oznacza przede wszystkim pamiętanie o tym, na co zasługujemy i staranie się by to zdobyć. Wiek uczy nas jak do tego doprowadzić.

To śmieszne, jak często istnieje bezpośredni związek między liczbą przyjaciół, których posiadasz a tym, jak ktoś inny postrzega twoje szczęście i dobre samopoczucie. To założenie powstało na skutek teorii z lat 90-tych, stworzonej przez antropologa Robina Dunbara , która do dziś jest znana jako liczba Dunbara.

“Wiek jest sprawą umysłu nad materią. Jeśli się nim nie przejmujesz, to nie ma znaczenia.”

Mark Twain

Zgodnie z tą teorią jednostka potrzebuje grupy społecznej składającej się z co najmniej 15 osób, aby się w pełni rozwinąć. Podejście to wynikało z ” zwierząt z rzędu naczelnych” i ich niemal bezpośredniego związku z wielkością kory mózgowej.. Jeśli chodzi o bardziej złożone “naczelne ludzkie”, innymi słowy… o nas, to temat wykazuje delikatne niuanse, które dobrze byłoby wyjaśnić.

Liczba znajomych jakich posiadasz nie koreluje bezpośrednio z Twoim szczęściem. To jakość tych relacji jest tym co wprawia nas w dobre samopoczucie, zapewnia odpowiednią równowagę i ten rodzaj satysfakcji, który pozwala nam stać się mądrzejszymi. Z kolei, gdy ludzie dojrzewają, liczba istotnych dla ich relacji społecznych maleje. Dzieje się tak do momentu, w którym zostaje nam niewielkie, ale bardzo stałe grono znajomych.

Wiek uczy nas jak wybierać sercem. Serduszko w buteleczce.

Wiek i samoświadomość

Zacznijmy od wyjaśnienia kolejnej informacji związanej z wiekiem. Starzenie się niekoniecznie oznacza zdobycie mądrości, równowagi i samokontroli. Wzorce osobowości bez wątpienia ewoluują. Ale prawie zawsze powstają z tych samych korzeni. Na przykład ktoś, kto nie jest otwarty na nowe pomysły, będzie patrzał na świat przez negatywny filtr. Nie doświadczy nagłej wewnętrznej rewolucji tylko z tego powodu, że zdmuchnęli parę świeczek więcej ze swojego tortu urodzinowego.

Fizyczna dojrzałości i dojrzałość psychiczna to nie to samo. Arystoteles powiedział, że w każdej cesze charakteru jest nadmiar, niedobór lub cnota, która będzie nam towarzyszyć podczas dorastania . Jednak tylko ten, kto potrafi ćwiczyć bycie dobrym i samoświadomość, będzie odczuwał ten rodzaj radości, który pojawia się gdy już wiemy, jakie mamy priorytety w życiu.

Łatwo to wyjaśnić: w zależności od sposobu w jaki postrzegam siebie, zrozumiem świat wokół mnie. Jeśli jestem skąpy, postrzegam hojnych ludzi jako marnujących pieniądze. Wada mojego charakteru odbiega od mojej intelektualnej i emocjonalnej percepcji.

Jednak tylko ten, kto praktykuje samoświadomość, w przypadku gdy uprzejmość i szacunek są istotne, zastosuje odpowiedni filtr psychiczny. Będzie też mógł go używać, aby szukać i otaczać się tylko tym, co jest zgodne z tymi zasadami.

Kula ze wspomnieniami.

Towarzystwo szlachetnych, autentycznych i wzbogacających ludzi w naszym życiu gwarantuje nie tylko zdrowie psychiczne i emocjonalne. Arystoteles zaznaczył, że przyjaźń oparta na cnocie sprzyja naszemu rozwojowi moralnemu. Ponieważ dobry przyjaciel to ten, w którego oczach widzimy siebie, a to umożliwia nam lepsze poznanie nas samych.

Jeśli wiesz, kogo kochasz i czego pragniesz, nie oznacza to egoizmu

Wiek uczy nas jak być bardziej selektywnymi  a życie składa się z rozmaitych chwil, ludzi i doświadczeń nawleczonych na nitkę niczym perły. To od nas zależy co wybierzemy i jaką wartość nadamy tym fragmentom, które dzięki intensywnemu blaskowi pozwalają nam wieść jeszcze piękniejsze i bardziej znaczące życie. Trzeba zatem jasno określić jeden konkretny fakt: bycie selektywnym nie oznacza, że ​​jesteś egoistą.

“Żyje się tylko raz, ale jeśli zrobisz to dobrze, to wystarczy.”

-Mae West-

Starzenie się ma wiele zalet, o ile mamy otwarty umysł. Taki, który potrafi wyciągnąć odpowiednie wnioski z doświadczeń. Wcześniej czy później zauważysz, że niektóre rzeczy są niepotrzebne. Że nasz osobisty bagaż jest zbyt ciężki i uniemożliwia nam kontynuowanie drogi ku szczęściu.

Wiek uczy nas selektywności i umożliwia stosowanie filtrów

Tak więc, dojrzewanie polega na tym, że uczymy się jak stosować filtry psychologiczne i emocjonalne. Ten, kto ma odwagę zerwać niektóre przyjaźnie, stosunki, porzucić pewne zwyczaje i środowisko w którym dorastał, nie charakteryzuje się pychą. Ćwiczy wspaniały mechanizm przetrwania. Kiedy jesteśmy bardzo młodzi, nasz filtr relacyjny nie ma żadnych ograniczeń. Jesteśmy otwarci na wszystko. Chcemy doświadczać, wprawiać wszystko w ruch, odczuwać ekscytację

Jednak w miarę upływu lat na skutek przeżytych rozczarowań i lekcji jakich udzieliło nam życie, zaczynamy rozumieć pewną rzecz. Aby wieść wartościowe życie, “odejmowanie” niektórych osób, sytuacji i działań jest po prostu konieczne. Pozostanie z tymi, którzy czynią nas szczęśliwymi, oznacza możliwość łatwiejszego oddychania. To z kolei pozwala nam dalej rosnąć i dojrzewać.

Serce namalowane na kamieniu.

Ktoś kiedyś powiedział, że tajemnica szczęśliwego życia nie leży w pośpiechu ani mierzeniu wysoko. Polega na tym, by wiedzieć jak skakać, pokonywać niepowodzenia, znaleźć ucieczkę od codzienności i inspirację. To te skały w rzece naszego życia, w których można odnaleźć najpiękniejsze, trwałe i połyskujące zakątki.


Ten tekst jest oferowany wyłącznie w celach informacyjnych i nie zastępuje konsultacji z profesjonalistą. W przypadku wątpliwości skonsultuj się ze swoim specjalistą.