Hiperniezależność powstaje w wyniku głębokich szkód emocjonalnych spowodowanych porzuceniem, złamanym zaufaniem lub zdradą. Cecha ta jest widoczna u ludzi, którzy zawsze odrzucają wszelką pomoc, swobodnie idą przez życie, unikając zobowiązań w relacjach i którzy twierdzą, że wolą samotność od wszelkiego rodzaju towarzystwa.
To uderzające, jak czasami coś, co jest postrzegane jako silny rodzaj niezależności, może ujawnić głębszy problem, jak w przypadku traumy psychologicznej. Choć prawdą jest, że rozwijanie poczucia wolności, z jaką można decydować i działać dla siebie, jest zdrowe, są tacy, u których prowadzi to do nieco patologicznego zachowania.
Odnosimy się do tych osób, które tracą szanse na nawiązanie wzbogacających relacji. Są to osoby, które choć wydają się lubić „swobodnie” przemierzać świat, pogardzając miłością i przyjaźnią we wszystkich jej formach, nie są naprawdę szczęśliwe. W głębi swej istoty odczuwają ciężar smutku, a nawet rozpaczy najgłębszej samotności.
Charakterystyka hiperniezależności
Hiperniezależność to zachowanie, w którym osoba jest nadmiernie niezależna i samowystarczalna. Co jednak oznacza bycie „zbyt niezależnym”? Ten rodzaj zachowania jest kształtowany przez strach, podobnie jak w przypadku większości zachowań dysfunkcyjnych. W tym konkretnym przypadku mówimy o kimś, kto unika relacji i posiadania przyjaciół lub partnerów z obawy przed zdradą, porzuceniem czy zranieniem.
Strach przed takimi sytuacjami organizuje klasyczne unikanie behawioralne. Na przykład niektórzy po spotkaniu kogoś, mogą zdecydować się na zniknięcie bez słowa. Co więcej, jeśli zdają sobie sprawę, że zaczynają coś do kogoś czuć, natychmiast odczuwają instynkt ucieczki. To dlatego, że boją się napotkać ten sam rodzaj bólu, którego doznali w przeszłości.
Hiperniezależność to przeciwny biegun uzależnienia afektywnego. Niemniej jednak oba stany prawie zawsze mają wspólny element: urazy z dzieciństwa. W tym celu badania przeprowadzone przez George Mason University podkreśliły, w jaki sposób zespół stresu pourazowego pośredniczy w tworzeniu więzi z innymi ludźmi.
Zobaczmy, jakie cechy definiują profil hiperniezależny.
Bycie niezależnym jest dobre. Oznacza to, że jesteś silny i samowystarczalny, możesz robić rzeczy dla siebie i brać na siebie własne potrzeby. Jeśli jednak twierdzisz, że nikogo nie potrzebujesz, nie wiesz, jak żyć z innymi i unikasz wszelkiego rodzaju związków z obawy przed zranieniem, nie jest to po prostu niezależność.
Osoby hiperniezależne:
Są pracoholikami
To powtarzająca się cecha. Obsesja na punkcie bycia zajętym przez większość czasu jest nawykowym zachowaniem osoby nadmiernie niezależnej. To ludzie, którzy ukierunkowują swoje życie na cel i są na nim obsesyjnie skupieni.
Posiadanie tak wysokich celów w pracy służy również jako wymówka do unikania wszelkiego rodzaju zobowiązań. Na przykład takich jak przyjaźnie, rodzina i partnerzy.
Nigdy nie delegują ani nie proszą o pomoc
Osoby z postacią hiperniezależną „poradzą sobie ze wszystkim” (a przynajmniej tak im się wydaje). To te postacie, które nigdy nie proszą o pomoc, nawet jeśli cały ich świat wokół nich się zawalił.
Nigdy nie delegują, ponieważ oznaczałoby to odebranie im władzy i siły. Bo jeśli jest coś, za czym tęsknią, to być stanowczym, skutecznym i rozwiązać wszystko bez niczyjej pomocy.
Mają hermetyczną i powściągliwą osobowość
Ludzie ci są zimni i hermetyczni. Zachowują się jak zimne ludzkie fortece. Ukrywają i tłumią wszystko.
Nie ma znaczenia, czy przechodzą przez trudne chwile: nigdy nie podzielą się z nikim tym, co czują lub co ich martwi. Nie dość, że upierają się przy tym, by nie dzielić z nikim swojej fizycznej przestrzeni, to jeszcze ich sfera emocjonalna jest niezwykle prywatna.
Podejmują jednostronne decyzje
Ci mężczyźni i kobiety mają wielkie trudności w życiu z innymi ludźmi. W miejscu pracy zawsze nie zgadzają się z innymi, co utrudnia realizację projektów grupowych. Czują się sfrustrowani, jeśli sprawy nie idą tak, jak chcą. Nie dzielą się pomysłami, nie zgadzają się, nie umieją rozmawiać i nie pracują dobrze w zespołach.
Ponadto, jeśli chodzi o sprawy relacyjne, rzadko udaje im się utrzymać partnera lub przyjaźń. Zawsze podejmują jednostronne decyzje i są urażeni, jeśli inni nie zrobią tego, co proponują.
Nienawidzą kogoś potrzebować i być przez kogoś potrzebnym
Innym dowodem, który definiuje hiper-niezależność, jest uczucie duszenia się, gdy zauważają, że zaczynają kogoś potrzebować. W końcu miłość to pragnienie bycia blisko drugiego człowieka, dzielenia się czasem, życiem i doświadczeniami.
Niemniej jednak przywiązanie emocjonalne jest czymś, czego chcą za wszelką cenę uniknąć. Nie chcą nikogo, kto by ich potrzebował. Tylko w ten sposób unikają ryzyka zranienia lub zdrady.
Początki hiperniezależności
Dr Michael B. Sperling jest specjalistą w zakresie zaburzeń przywiązania. W jednej ze swoich prac podkreśla wagę dalszego zagłębiania się w to, jak zaburzenia przywiązania w dzieciństwie wpływają na nas w wieku dorosłym. Twierdzi, że hiperniezależność jest konsekwencją przywiązania unikającego.
Według dr Sperlinga ten rodzaj przywiązania pojawia się, gdy dziecko zdaje sobie sprawę, że nie może liczyć na miłość, wsparcie i ochronę swoich opiekunów. Prędzej czy później przestaje prosić o to, czego nie otrzymuje. Dzieci te przestają płakać, tłumią emocje i w wielu przypadkach stają się samowystarczalne w młodym wieku. Wszystko w konsekwencji nieobecnych i chłodnych emocjonalnie rodziców.
Ta rana z przeszłości, która pociągnęła za sobą zerwanie więzi afektywnej z ich głównymi opiekunami, często oznacza, że przestają oni ufać innym. Stają się odlegli, skryci i głęboko przestraszeni. Boją się intymności, bliskości i miłości w każdej postaci. Zakładają, że ktokolwiek ich kocha, zdradzi ich i że to, co wydarzyło się kiedyś w przeszłości, może się powtórzyć.
Jeśli powyższe sygnały są Ci znajome, a Twoja egzystencja jest zdominowana przez cichy rodzaj ucisku, nie wahaj się poprosić o specjalistyczną pomoc. Pamiętaj, że zmiana jest zawsze możliwa. Zasługujesz na ponowne zaufanie innym i budowanie zdrowych relacji.
Bibliografia
Wszystkie cytowane źródła zostały dokładnie sprawdzone przez nasz zespół, aby zapewnić ich jakość, wiarygodność, trafność i ważność. Bibliografia tego artykułu została uznana za wiarygodną i posiadającą dokładność naukową lub akademicką.
- Berenz, E. C., Vujanovic, A., Rappaport, L. M., Kevorkian, S., Gonzalez, R. E., Chowdhury, N., Dutcher, C., Dick, D. M., Kendler, K. S., & Amstadter, A. (2018). A Multimodal Study of Childhood Trauma and Distress Tolerance in Young Adulthood. Journal of aggression, maltreatment & trauma, 27(7), 795–810. https://doi.org/10.1080/10926771.2017.1382636
- Nelson Goff, Briana & Reisbig, Allison & Bole, Amy & Scheer, Tamera & Hayes, Everett & Archuleta, Kristy & Henry, Stacey & Buchholz Holland, Carol & Nye, Ben & Osby, Jamie & Sanders-Hahs, Erin & Schwerdtfeger Gallus, Kami & Smith, Douglas. (2006). The effects of trauma on intimate relationships: A qualitative study with clinical couples. The American journal of orthopsychiatry. 76. 451-60. 10.1037/0002-9432.76.4.451.
- Muller, R. T., Sicoli, L. A., & Lemieux, K. E. (2000). Relationship between attachment style and posttraumatic stress symptomatology among adults who report the experience of childhood abuse. Journal of Traumatic Stress: Official Publication of The International Society for Traumatic Stress Studies, 13(2), 321-332.
- Sperling, M. B., & Berman, W. H. (Eds.). (1994). Attachment in adults: Clinical and developmental perspectives. Guilford Press.
- Purshouse, R. C., & Fleming, P. J. (2003, April). Conflict, harmony, and independence: Relationships in evolutionary multi-criterion optimisation. In International Conference on Evolutionary Multi-Criterion Optimization (pp. 16-30). Springer, Berlin, Heidelberg.