Dlaczego nie warto żyć w bańce?

Dlaczego nie warto żyć w bańce?
Sergio De Dios González

Napisane i zweryfikowane przez psycholog Sergio De Dios González.

Ostatnia aktualizacja: 23 października, 2023

Kiedy argentyńska drużyna piłkarska narzekała na dłuższy niż zazwyczaj trening, ich trener wysłał ich na lekcję na temat prawdziwego świata. Dowiedz się czego się nauczyli i przekonaj się dlaczego nie warto żyć w bańce.

Każdy z nas żyje w swojej własnej bańce różnych ograniczeń i nieprawidłowych koncepcji świata. Ale czy warto żyć w bańce, skoro Twoje koncepcje rozpadają się, gdy spojrzysz na szerszy kontekst rzeczywistości, odważysz się wybrać inną ścieżkę i zdystansujesz się od wygody, która wiąże się z poruszaniem się tą samą drogą co wszyscy inni?

Twoja ograniczona umiejętność postrzegania pozwala na to, aby władzę nad Tobą przejęły stereotypy i uprzedzenia. Widzisz tylko to, co chcesz zobaczyć, to, co znajdujesz się na tyle blisko Ciebie, abyś mógł to docenić z pozycji siedzącej.

Jednak świat obejmuje o wiele więcej niż tylko to, do czego masz dostęp z wnętrza swojej bańki. Jeśli się z niej wyrwiesz, odkryjesz coś o wiele piękniejszego niż jesteś sobie w stanie wyobrazić.

Mężczyzna z zamkniętymi oczami

Bańka reprezentacji Argentyny w piłce nożnej

Historia zaczyna się od tego, że reprezentacja Argentyny w piłce nożnej jakiś czas temu ciężko trenowała, aby przygotować się do dużej imprezy. Nie minęło zbyt wiele czasu od momentu, gdy wygrali mistrzostwo świata. Ich trener przygotował dla nich długi trening, który trwał prawie trzy godziny.

Mówi się, że gracze narzekali. Nie rozumieli dlaczego mistrzowie świata muszą trenować, skoro i tak są już najlepsi. Po wysłuchaniu ich skarg, trener odwołał trening i pozwolił im wrócić do hotelu.

Gracze znali swojego trenera i podejrzewali, że to nie koniec całej sprawy. I mieli rację. Następnego dnia obudzono ich o 5 nad ranem i powiedziano, że mają wsiąść do swojego autobusu. Każdy z piłkarzy podejrzewał, że zostaną ukarani za swoje złe zachowanie.

Jednak autobus minął boisko i skierował się w stronę miasta. Zaparkował przed wejściem do metra, a gracze mieli siedzieć i obserwować to, co się dzieje. To było ich jedyne zadanie. W ciągu godziny ujrzeli setki osób, które schodziły po schodach. Większość z nich udawała się do pracy.

Wiele osób czekała długa podróż, aby dostać się do miejsca swojej pracy. Następnie musieli stawić czoła długiemu dniu pracy i kolejnej podróży, tym razem z powrotem do domu.

Trener przypomniał piłkarzom, że osoby, które miały marne wynagrodzenie, musiały i tak “trenować” przez ponad osiem godzin dziennie, a po powrocie do domu czekało ich jeszcze przygotowywanie kolacji oraz sprzątanie.

Trener wyprowadził graczy z ich bańki i pokazał im rzeczywistość. To był moment na okazanie pokory. Poza tym przypomniał tym, którzy o tym zapomnieli, że mimo ich ogromnego talentu i zwycięstw w licznych zawodach, nadal byli ludźmi, takimi jak wszyscy inni.

Kobieta w kręgu liści

Nie warto żyć w bańce

Istnieje spore prawdopodobieństwo, że w ten czy inny sposób jesteś w stanie zrozumieć reprezentację Argentyny. Z pewnością nie raz Twoje niesprawiedliwe utyskiwania sprawiły, że zarówno Ty, jak i inni, czuli się źle. Dlatego nie warto żyć w bańce. Wyjdź do prawdziwego świata i przypomnij sobie, że wszyscy jesteśmy tacy sami i że życie mogłoby być o wiele gorsze.

Nie oznacza to oczywiście, że powinieneś zrezygnować ze swoich marzeń lub przestać starać się być najlepszym człowiekiem, na jakiego Cię stać. To raczej przypomnienie i wołanie, które powinno przyciągnąć Twoją uwagę.

To może Cię zainteresować ...
Starasz się być lepszym człowiekiem – wciąż masz prawo do błędów
Piękno umysłu
Przeczytaj na Piękno umysłu
Starasz się być lepszym człowiekiem – wciąż masz prawo do błędów

Czy starasz się być lepszym człowiekiem? Kiedy wyruszasz w podróż do rozwoju osobistego, musisz pamiętać, że jest to proces. (


Ten tekst jest oferowany wyłącznie w celach informacyjnych i nie zastępuje konsultacji z profesjonalistą. W przypadku wątpliwości skonsultuj się ze swoim specjalistą.