Dlaczego Internet zachęca do nietolerancji?

Internet może sprawić, że staniemy się głęboko zakorzenieni w naszych opiniach. To minimalizuje nasze szanse na bycie częścią otwartego społeczeństwa i gotowość do rozważenia jego przekonań w celu ewolucji.
Dlaczego Internet zachęca do nietolerancji?
Elena Sanz

Napisane i zweryfikowane przez psycholog Elena Sanz.

Ostatnia aktualizacja: 27 kwietnia, 2023

Kiedy pojawił się Internet, zmienił on nasz świat i nas samych. To sieć przyspieszonej globalizacji, dostępu do informacji i komunikacji społecznej. Technologia ta ma szereg zalet. Na przykład pozwala nam poznać realia i rzeczywistości skrajnie różne i odległe od naszych. Jednak daleko jej do wspierania empatii i otwartości na różnorodność. Niestety, coraz wyraźniej można zauważyć, że Internet zachęca do nietolerancji.

Dyskryminacja istniała od zawsze. Jako istoty ludzkie mamy tendencję do wytykania palcem wszystkiego, co jest inne. Można to zaobserwować w każdej sytuacji i kontekście historycznym. Twardo trzymamy się również naszych przekonań i ideologii, nawet jeśli opierają się one na uprzedzeniach lub wyrządzają krzywdę innym. Nasze mózgi często nie szukają prawdy ani sprawiedliwości, ale wygody tego, co znamy i wiemy.

Ponadto Internet ma szereg cech, które wzmacniają te zachowania. Jeśli więc nie zrobimy z tego świadomego użytku, wpadniemy w pułapkę polaryzacji samych siebie. Poniżej omówimy, dlaczego tak się dzieje.

Dlaczego Internet zachęca do nietolerancji?

Media społecznościowe i inne platformy wirtualne to doskonałe sposoby na uwidocznienie naszych opinii i doświadczeń. Na przykład wszyscy możemy opisać, jak się czujemy, porozmawiać o tym, czego doświadczamy, i podzielić się swoimi opiniami z milionami internautów z całego świata za pomocą naszych telefonów komórkowych.

Bez tego narzędzia głosy mniejszości byłyby ledwo słyszalne lub trudno byłoby nam zadawać pewne pytania większej grupie odbiorców. To usprawiedliwia nieco nasze myślenie, że Internet nas wzbogaca i poszerza nasze horyzonty. Rzeczywistość nie jest jednak tak idylliczna.

W mediach społecznościowych z roku na rok rośnie liczba przestępstw bazujących na nienawiści. 34 procent młodych ludzi twierdzi, że padło ofiarą nadużyć w Internecie. Dzieje się tak dlatego, że cyberświat różni się od rzeczywistego pod wieloma względami. Ponadto ma swoje własne zasady i warunki, które nie zawsze są korzystne.

Młoda kobieta zestresowana zastraszaniem w internecie
Podczas gdy w prawdziwym życiu istnieją zasady ograniczające nadużycia, w Internecie nie ma takiej kontroli społecznej.

Ochrona anonimowości

W prawdziwym życiu istnieje pewna kontrola społeczna, która chroni nas przed nadużyciami, niegrzecznością, samolubstwem lub dyskryminacją. To dlatego, że nasze działania są z nami powiązane. Jeśli więc zachowujemy się niewłaściwie, inni zareagują, odrzucając nas lub zwracając uwagę na nasze czyny. Reakcje, na które się narażamy, prowadzą nas do przestrzegania zasad współżycia i umiarkowania w naszych działaniach.

Jednak w Internecie jest inaczej. Ukrywając się za ekranem, możemy anonimowo wylewać opinie pełne nienawiści i unikać ich konsekwencji. Możemy nawet otrzymać aprobatę podobnie myślących ludzi, których normalnie byśmy nigdy nie spotkali. W wirtualnym świecie nietolerancja może jednak prowadzić do sławy.

Algorytmy potwierdzają opinie

Jak powiedzieliśmy wcześniej, wszyscy nieustannie chcemy widzieć potwierdzenie naszych opinii. Aby to zrobić, szukamy informacji, które je wspierają i ignorujemy te, które im zaprzeczają. Zjawisko to, znane jako błąd potwierdzenia, jest potęgowane w Internecie przez działanie algorytmów. Tym samym można powiedzieć, że Internet zachęca do nietolerancji. Z pewnością z nią nie walczy.

Media społecznościowe, aplikacje i inne platformy są skonfigurowane tak, aby zrozumieć, co lubimy, czego szukamy i jak myślimy. Co więcej, pokazują nam tego coraz więcej. Z każdą interakcją ta pętla sprzężenia zwrotnego zwiększa się i oddalamy się od naszych różnorodnych opinii. Ostatecznie treści, które konsumujemy, są nieustanną reprodukcją tego, co już myślimy i służą jedynie do dalszej polaryzacji.

Nasz świat, nasze zasady

Internet zachęca do nietolerancji, bo przyzwyczaja nas do świata rządzonego naszymi własnymi wytycznymi. Kiedy jesteśmy online, możemy uzyskać dostęp do wszelkiego rodzaju treści z dowolnego miejsca. Widzimy to, co chcemy, kiedy chcemy, przewijamy ekran w górę lub w dół lub wyłączamy przeglądarkę, jeśli coś nam się nie podoba. Dostajemy wszystko zgodnie z naszymi preferencjami i pragnieniami, więc w końcu się do tego przyzwyczajamy.

W rezultacie, kiedy musimy stawić czoła prawdziwemu życiu, związkom, pracy i innym elementom codzienności, rozczarowują nas one, ponieważ w przeciwieństwie do tego, co daje nam Internet, nie pasują do tego, czego chcemy lub potrzebujemy. Okazuje się, że straciliśmy zdolność negocjowania, współistnienia i współpracy z tymi z nas, którzy różnią się od nas samych.

wirtualny prześladowca bez twarzy
Anonimowość za ekranem legitymizuje postawy, których nigdy nie zastosowalibyśmy w praktyce twarzą w twarz.

Konieczność zachowania otwartego umysłu

Wszystko to dzieje się, gdy dajemy się ponieść pewnym mechanizmom psychologicznym, które działają automatycznie w każdym z nas.

Z drugiej strony Internet może być doskonałym narzędziem, jeśli wiemy, jak z niego korzystać. Mimo wszystko zachęca nas również do otwartości. Musimy jednak chcieć wydostać się z bańki, którą tworzą nasze umysły i algorytmy, i zapuścić się w niewygodne i nieznane tereny.

Korzystanie z różnorodnych treści, które kwestionują nasze przekonania i podejście do nich, może być niezwykle korzystne. Może nas wzbogacić i uczynić nas bardziej empatycznymi i tolerancyjnymi. Co więcej, musimy pamiętać, że wirtualna anonimowość legitymizuje postawy, których w świecie fizycznym nigdy byśmy nie wcielili w życie. Tylko poprzez pełne szacunku, świadome i humanitarne korzystanie z Internetu możemy stać się lepszymi ludźmi.


Wszystkie cytowane źródła zostały gruntownie przeanalizowane przez nasz zespół w celu zapewnienia ich jakości, wiarygodności, aktualności i ważności. Bibliografia tego artykułu została uznana za wiarygodną i dokładną pod względem naukowym lub akademickim.



Ten tekst jest oferowany wyłącznie w celach informacyjnych i nie zastępuje konsultacji z profesjonalistą. W przypadku wątpliwości skonsultuj się ze swoim specjalistą.