Dezyderata - historia tego wspaniałego poematu

Dezyderata - historia tego wspaniałego poematu

Ostatnia aktualizacja: 24 listopada, 2017

Dezyderata” to polskie tłumaczenie słowa “Desiderata”. Wywodzi się ono z łaciny i oznacza w pewnym uproszczeniu”rzeczy, które są szczególnie pożądane”. Jest to również tytuł niezwykle znanego poematu, który zyskał sobie szczególny rozgłos i uznanie w latach sześćdziesiątych ubiegłego wieku, szczególnie w środowiskach powiązanych z ruchem hippisowskim.

Dezyderata” to utwór literacki, który można potraktować jako pewnego rodzaju kompendium pełne mądrych rad. Są one na tyle trafne, że zwróciły na siebie uwagę całego praktycznie świata. Popularność tego poematu wynika przede wszystkim z precyzyjnego przedstawienia zawartych w nim koncepcji i naprawdę głębokiej treści.

W pewnym momencie rozgorzała intensywna debata związana z pochodzeniem tego wiersza. Wokół oryginalnego tekstu powstała legenda mówiąca o tym, że “Dezyderata” została napisana przez anonimowego mnicha i że została znaleziona jakiś czas później na ławce kościoła w Baltimore około dwustu lat temu. Według tej wersji poemat został napisany w roku 1692.

W rzeczywistości okazało się, że cała ta historia okazała całkowicie nietrafna. “Dezyderata” okazała się być poematem napisanym przez filozofa i prawnika Maxa Ehrmanna. Ale jej tekst nie został opublikowany za życia autora. Nie był też znany przed 1948 rokiem, kiedy to żona Maxa Ehrmanna opublikowała pośmiertnie napisane przez niego wiersze.

Poezja

Błąd wynikał z prostego faktu. Przez wiele kolejnych lat “Dezyderata” była wierszem, który krążył z rąk do rąk, jako swego rodzaju akt dobrej woli. Zmienił się z prostego wydawałoby się poematu w coś na kształt manifestu. Ludzie, którzy go czytali, starali się zastosować w praktyce wszystko, co zostało w nim zaprezentowane.

Na wielu krążących kopiach nie uwzględniano nazwiska autora. Jedna z nich trafiła w ręce pastora w stanie Maryland, który gromadził różnego rodzaju wartościowe teksty literackie, by przygotować specjalne świąteczne wydanie kościelnej gazetki.

Wśród nich znajdowała się także i “Dezyderata”, a oprócz tytułu pastor Frederick Kates dodał do tekstu małą wzmiankę o treści: “Kościół św. Pawła, 1692”. Celem, jaki mu przyświecał przy zamieszczaniu tej informacji była chęć zidentyfikowania swojego kościoła i podanie roku jego założenia.

Jeden z parafian z miejsca zakochał się w tym poemacie i wziął ze sobą jeden egzemplarz tej gazetki kościelnej. Posłużył on następnie do sporządzenia wielu kolejnych kopii. W efekcie pojawiła się pogłoska, że oryginalny tekst pochodzi właśnie z 1692 r. i został odnaleziony w kościele św. Pawła w Baltimore.

Niezależnie od tej sytuacji prawda jest taka, że “Dezyderata” to ujmująco piękny poemat, który został przetłumaczony na ponad 70 języków.

Dezyderata w polskim tłumaczeniu

Oto tekst tego wspaniałego utworu w oryginalnym przekładzie Andrzeja Jakubowicza:

“Przechodź spokojnie przez zgiełk i pośpiech i pamiętaj, jaki spokój można znaleźć w ciszy.

O ile to możliwe, bez wyrzekania się siebie, bądź na dobrej stopie ze wszystkimi. Wypowiadaj swoją prawdę jasno i spokojnie i wysłuchaj innych, nawet tępych i nieświadomych, oni też mają swoją opowieść.

Unikaj głośnych i napastliwych, są udręką ducha.

Porównując się z innymi, możesz stać się próżny i zgorzkniały, zawsze bowiem znajdziesz lepszych i gorszych od siebie.

Niech twoje osiągnięcia, zarówno jak i plany, będą dla ciebie źródłem radości.
Wykonuj swoją pracę z sercem jakkolwiek byłaby skromna, ją jedynie posiadasz w zmiennych kolejach losu.

Bądź ostrożny w interesach, na świecie bowiem pełno oszustwa. Niech ci to jednak nie zasłoni prawdziwej cnoty – wielu ludzi dąży do wzniosłych ideałów i wszędzie życie pełne jest heroizmu.

Bądź sobą, zwłaszcza nie udawaj uczucia. Ani też nie podchodź cynicznie do miłości, albowiem wobec oschłości i rozczarowania ona jest wieczna jak trawa.

Przyjmij spokojnie, co ci doradzają lata, z wdziękiem wyrzekając się spraw młodości.
Rozwijaj siłę ducha, aby mogła osłonić cię w nagłym nieszczęściu. Lecz nie dręcz się tworami wyobraźni.

Wiele obaw rodzi się ze znużenia i samotności.

Obok zdrowej dyscypliny bądź dla siebie łagodny.

Jesteś dzieckiem wszechświata nie mniej niż drzewa i gwiazdy, masz prawo być tutaj. I czy jest to dla ciebie jasne, czy nie, wszechświat bez wątpienia jest na dobrej drodze.

Tak więc żyj w zgodzie z Bogiem, czymkolwiek On ci się wydaje, czymkolwiek się trudzisz i jakiekolwiek są twoje pragnienia. W zgiełku i pomieszaniu życia zachowaj spokój ze swoją duszą. Przy całej złudności i znoju, i rozwianych marzeniach jest to piękny świat.

Bądź radosny. Dąż do szczęścia. “

Grafika tytułowa jest dziełem GillyWalkera, została zamieszczona za jego zgodą.


Ten tekst jest oferowany wyłącznie w celach informacyjnych i nie zastępuje konsultacji z profesjonalistą. W przypadku wątpliwości skonsultuj się ze swoim specjalistą.