Dehumanizacja a klasa społeczna: jak się ze sobą łączą

dehumanizacja a klasa społęczna

Czy ludzie dehumanizują bogaczy? Czy to samo dzieje się z biednymi ludźmi? Dowiedzmy się, na czym właściwie polega dehumanizacja.

Dehumanizacja polega na negowaniu tego, że inni ludzie posiadają ludzkie cechy. Innymi słowy, dehumanizacja to uznanie kogoś za „mniej ludzkiego”.

Ogólnie rzecz biorąc, ludzie dehumanizują członków określonych grup. Oznacza to, że uważają niektórych ludzi za „mniej ludzkich”, ponieważ są oni częścią pewnej grupy. W tym artykule omówimy związek między klasą społeczną a dehumanizacją.

Chociaż istnieją pewne różnice, które „dzielą” ludzi na różne grupy, jedną z najważniejszych różnic jest klasa społeczna. Klasy społeczne są rodzajem stratyfikacji społecznej.

Klasy społeczne składają się z osób o wspólnych cechach społecznych lub finansowych. W szerokim ujęciu możemy zidentyfikować dwie klasy społeczne: bogatych i biednych. I niezależnie od klasy, niektórzy ludzie dehumanizują jedną z tych grup lub nawet jedną i drugą.

narcyz

Na czym polega dehumanizacja?

Dehumanizacja polega na przekonaniu, że ktoś nie jest „wystarczająco ludzki”. Istnieją jednak różne sposoby dehumanizacji, a dokładniej: animalizacja i mechanizacja.

Zgodnie z modelem Haslama istnieją dwie formy odczłowieczenia (gdy ktoś czuje, że inna osoba nie ma typowych ludzkich cech). W zależności od tego, jakich cechy osoba „nie ma” według osadzającego, nazywa się to albo animalizacją albo mechanizacją.

„Dehumanizacja, mimo że jest konkretnym faktem historycznym, nie jest określonym przeznaczeniem, lecz wynikiem niesprawiedliwego porządku, który rodzi przemoc u oprawców, która z kolei odczłowiecza ciemiężonych”.

-Paulo Freire-

Z jednej strony animalizowanie polega negowaniu, że dana osoba ma cechy typowo ludzkie, które odróżniają nas od zwierząt. Mogą to być zdolności poznawcze, obycie czy uprzejmość.

Z drugiej strony, mechanizacja neguje typowe cechy ludzkiej natury, które niekoniecznie są unikalne w porównaniu z innymi zwierzętami, takie jak emocje lub życzliwość.

Zatem grupy, które „nie mają” typowych cech ludzkich, są porównywane ze zwierzętami, podczas gdy te, które „nie mają” cech ludzkich ani ludzkiej natury, są porównywane do obiektów nieożywionych, takich jak roboty.

Skąd się bierze dehumanizacja?

Być może zastanawiasz się, jaki jest pożytek z dehumanizacji. Są trzy powody, dla których ludzie odczłowieczają innych.

Przede wszystkim dehumanizacja innej grupy usprawiedliwia przemoc wobec wspomnianej grupy. Kiedy ludzie uważają, że członkowie danej grupy są mniej ludzcy, łatwiej im myśleć, że mają prawo przejąć władzę naj jej członkami. W ten sposób usprawiedliwiają użycie przemocy, gdy ta grupa zachowuje zgodnie z ich oczekiwaniami.

Po drugie, dehumanizacja pozwala utrzymać status quo. Niektóre grupy mają wyższy status, inne mają niższy. Jeśli jedna z grup jest odczłowieczana, jej status spada. Wtedy ta druga grupa staje się lepsza.

„Był tak okropny, że przestał być straszny, lecz po prostu odczłowieczony”.

-F. Scott Fitzgerald-

Wreszcie, dehumanizacja ignoruje etykę. Zachowanie każdego człowieka jest zgodne z wyznawanymi przez niego wartościami moralnymi, takimi jak uznawanie morderstwa za błąd. Jednak dotyczy to jedynie ludzi.

Tak więc, jeśli ktoś nie uważa człowieka za człowieka, łatwiej mu użyć przemocy wobec tej osoby, nawet jeśli nie jest to zgodne z jego systemem wartości. Przykładem może być przekonanie nazistów, że Żydzi to „karaluchy”.

Chłopcy patrzą jak dziewczyna wiesza pranie - dehumanizacja w społeczeństwie

Jak klasa społeczna wpływa na odczłowieczanie

Uprzedzenia klasowe to szereg postaw, przekonań i zachowań, które kierują ludźmi w zależności od ich statusu społecznego lub finansowego. Ich celem są zwykle ludzie bogaci lub biedni. Uprzedzenia klasowe wobec bogatych i biednych są źródłem dehumanizacji.

Biedni ludzie są zwykle animalizowani. Osoby stosujące dehumanizację uważają biednych za zwierzęta, a nie za ludzi. Według nich biedni ludzie nie mają cech, takich jak uprzejmość, umiejętność wyciągania wniosków i obycie. Uważają, że nie są oni w stanie przezwyciężyć swojej niepewnej sytuacji.

Jeśli chodzi o bogatych, nie są oni animalizowani. Zamiast tego często padają obiektem mechanizacji. Nieczęsto uważamy bogatych za nieuprzejmych lub grubiańskich. Zdarza nam się zaprzeczać także ich życzliwości i zdolności do odczuwania emocji. Dlatego bogaci ludzie są uważani za zimnych i niezdolnych do odczuwania empatii, podobnie jak maszyny.

Krótko mówiąc, dla osoby stosujące dehumanizację uważają bogatych za maszyny, a biednych za zwierzęta. W ten sposób grupy klasy średniej zachowują swój status. Traktują ubogich z pogardą, jak zwierzęta, a bogatych z dystansem, strachem i szacunkiem, ponieważ wierzą, że ludzie o wyższym statusie są w stanie zrobić wszystko, aby dostać to, czego chcą.

Bibliografia

Wszystkie cytowane źródła zostały dokładnie sprawdzone przez nasz zespół, aby zapewnić ich jakość, wiarygodność, trafność i ważność. Bibliografia tego artykułu została uznana za wiarygodną i posiadającą dokładność naukową lub akademicką.

  • Sainz Martínez, M. (2018). Consecuencias de la animalización de los pobres y la mecanización de los ricos en el mantenimiento de las diferencias socioeconómicas (tesis doctoral). Universidad de Granada. Recuperada de http://digibug.ugr.es/bitstream/handle/10481/52432/29111924.pdf?sequence=4&;isAllowed=y
  • Sainz, M., Martínez, R., Moya, M., & Rodríguez-Bailón, R. (2018). Animalizing the disadvantaged, mechanizing the wealthy: The convergence of socioeconomic status and humanity attributions. International Journal of Psychology. doi:10.1002/ijop.12485
Scroll to Top