Pomimo panującego przekonania, nie zawsze łatwo jest rozpoznać koniec żałoby. Ta psychologiczna reakcja na utratę może wciąż być niezakończona i zachowywać się jak zainfekowana rana. Żałoba może wypełniać nasze życie uwarunkowaniami i ograniczeniami. Z tego powodu warto wiedzieć, jak rozpoznać, że koniec żałoby jeszcze nie nastąpił i nadal potrzeba czasu, zanim minie głęboki smutek.
Przez żałobę rozumiemy każde zdarzenie, które oddziela nas od czegoś lub kogoś ważnego dla nas. Może to być utrata bliskiej osoby, emocjonalny rozpad lub utrata pracy. Może dotyczyć nawet pewnej roli, która nas identyfikowała i sprawiała, że czuliśmy się spełnieni. Takie wydarzenie oznacza przede wszystkim nagłe zniknięcie jakiejś więzi, wygaśnięcie czegoś, co wiele dla nas znaczyło.
„Każda próba wyeliminowania żałoby jedynie roznieca ją jeszcze bardziej. Musisz poczekać, aż żal zostanie strawiony, a wtedy rozrywki życia rozproszą jego szczątki.”
Jeśli chodzi o najlepszy sposób radzenia sobie w czasie żałoby, nie ma uniwersalnej strategii. Każda osoba reaguje inaczej, co stanowi największą trudność. Dlatego nie możemy polecić serii „normalnych” technik radzenia sobie, które mogą pomóc przetrwać okres żalu. Powód jest prosty – ból po stracie jest wyjątkowo prywatnym i chaotycznym odczuciem.
Jest jednak coś, czemu nie możemy zaprzeczać: wytrzymałość człowieka jest ogromna. Chociaż nigdy nie będziemy w stanie całkowicie wyleczyć pustki po stracie, będziemy w stanie z nią żyć. Możemy nawet pozwolić sobie na ponowne szczęście. Musimy jednak stawić czoła naszej żałobie i skutecznie sobie z nią poradzić.
Znaki, że koniec żałoby jeszcze nie nastąpił
Ciekawym jest fakt, że w naszym społeczeństwie trwają liczne prywatne, niemal niewidoczne żałoby. Jest to czasami „nieautoryzowany” żal, który nie zawsze jest powszechnie uznawany za żałobę. Przykładem mogą być matki, które straciły swoje dzieci w czasie ciąży. To traumatyczne wydarzenie dotyka wielu kobiet. Niewątpliwie potrzebują one profesjonalnego wsparcia, którego jednak często brakuje w ośrodkach szpitalnych.
Podobnie, do grupy ludzi pogrążonych w żałobie, którzy nie są dobrze rozumiani przez społeczeństwo należą dzieci. Wiele bardzo młodych osób przeżywa żałobę w ciszy, żyjąc w środowisku, które wciąż uważa, że ze względu na swój wiek dzieci nie rozumieją, czym jest śmierć.
Oprócz tego, należy zauważyć, że również niektórzy mężczyźni cierpią z powodu „nieuprawnionej” żałoby z bardzo specyficznego powodu.
W wielu krajach postać mężczyzny nadal jest utożsamiana z racjonalną i zapewniającą ochronę rolą. Oczekuje się od mężczyzn powstrzymania się od otwartego wyrażania bólu emocjonalnego. Często ta koncepcja utrudnia mężczyznom proces odbudowy po stracie. Czasem prowadzi to do chronicznych stanów bezsilności, które należy zrozumieć i oczywiście odpowiednio wobec nich postępować.
Zobaczmy więc, jakie są objawy, które mogą sugerować, że zanim nastąpi koniec żałoby potrzeba jeszcze trochę czasu.
Trudności z mówieniem o osobie, którą straciliśmy
W każdym okresie żałoby musi nadejść decydujący moment. To jest ta chwila, kiedy wreszcie się otwieramy. To wtedy czujemy potrzebę porozmawiania z kimś o naszej stracie. O osobie lub sytuacji, którą pozostawiliśmy za sobą. Mówienie, wyrażanie i przywoływanie pewnych wspomnień może złagodzić nasz ból i pocieszyć nas. Sprzyja także uldze emocjonalnej.
Jeśli minęło kilka miesięcy i wciąż nie jesteśmy w stanie rozmawiać o tej osobie, oznacza to, że żal jeszcze nie został pokonany. Jeśli czujemy się jak pod ścianą, mamy gulę w gardle i odczuwamy opór przed przypominaniem sobie tej osoby lub sytuacji, warto poprosić o profesjonalną pomoc.
Fakty, które wywołują nadmierne reakcje emocjonalne
Osoba może wydawać się prowadzić normalne życie. Jednak w jej codziennym życiu nagle mogą pojawiać się emocjonalne reakcje, których nikt w jej otoczeniu nie potrafi zrozumieć. Może to być jakiś obiekt, pewien utwór muzyczny czy konkretna sytuacja. Wszystkie te bodźce mogą przywoływać wspomnienia.
Kiedy drzwi do przeszłości nagle się otwierają, pojawia się nieuśmierzony ból spowodowany utratą. Wtedy pustka po stracie wyłania się na powierzchnię jako otwarta rana.
Ciągłe zmiany w stylu życia
Kolejnym oczywistym faktem, który pokazuje, że koniec żałoby jeszcze nie nastąpił to ciągła potrzeba wprowadzania zmian.
Niektórzy ludzie nie są w stanie wykonywać tej samej pracy dwa miesiące z rzędu. Zmieniają się ich przyjaźnie, hobby, a nawet zainteresowania. Nic nie daje poczucia zaspokojenia ani odprężenia, a wszystko wydaje się męczące. Często polega to na ciągłym poszukiwanie nowych rzeczy, które powodują, że zapominamy o rzeczywistości.
Wahania nastroju
Niektórzy ludzie podczas żałoby przechodzą okresy euforii na przemian z chwilami izolacji i wielkiej apatii. Są to po prostu kolejne dowody na to, że nie pogodzili się ze stratą. Przechodzą pomiędzy potrzebą bycia otoczonym przez innych, do chwil, kiedy potrzebują samotności i osobistej refleksji. Wszystko to wskazuje na ukrytą żałobę, która całkowicie podkopuje jakość życia jednostki.
W wielu z tych przypadków często prowadzi to do depresji subklinicznej. Jest to zaburzenie, które nie wpisuje się w kryteria poważnej depresji, a nawet pomniejszej, ale bez wątpienia powoduje emocjonalne wyczerpanie, które jest odczuwane w bardzo realny sposób.
Jak rozpoznać koniec żałoby
Do tej pory przyglądaliśmy się wszystkim ukrytym objawom, które wskazują, że ból po stracie nadal jest bardzo żywy. W tym czasie żałoba warunkuje nasze życie, ogranicza je i pozostawia nas uwięzionych w stanie chronicznego cierpienia. Wiele z tych objawów nadaje kształt zaburzeniom psychicznym. Zaburzeniom, które jeszcze bardziej zmniejszają naszą motywację, by iść przed siebie i znów być szczęśliwym.
Musimy zrozumieć, że nasz mózg potrzebuje wystarczająco dużo czasu na przystosowanie się do rzeczywistości, która zmieniła się gwałtownie, lub nawet niesprawiedliwie. Z tego powodu podczas żałoby, która jest okresem przejściowym, mogącym trwać miesiące i lata, nasze otoczenie, nasza postawa, a także otaczający nas personel medyczny, będą w stanie pomóc nam poradzić sobie z konkretnymi aspektami żałoby.
Dowód powrotu do zdrowia
Istnieją pewna wskazówki na to, że osiągnęliśmy koniec żałoby:
- Jesteśmy w stanie w normalny sposób rozmawiać o osobie, którą straciliśmy. Pozwalamy sobie uwalniać emocje, a nawet płakać, ale robimy to z akceptacją.
- Stopniowo jesteśmy w stanie kreślić plany na przyszłość i stawiać nowe cele.
- Tworzymy w sobie przestrzeń dla tej osoby. Nie pozostawiając jej za sobą, mamy ją jako cenny kapitał, który można zintegrować z naszą rzeczywistością, ale bez pozostawania w ścisłej zależności z nią. Wspominamy ją z miłością i uczuciem, ale nie pozwalamy, by ból nas blokował.
- Otwieramy się na otoczenie. Zgadzamy się spotykać nowych ludzi, poszerzać nasze relacje i pozwalać sobie odczuwać pozytywne emocje bez poczucia winy czy późniejszego wpadania w zły nastrój. Szczęście, którego pozwalamy sobie doświadczyć, może być należytym hołdem dla tych, których straciliśmy, ale którzy żyją w naszych sercach jako nasi stróżowie.