Współuzależnienie występuje wtedy, gdy jesteśmy tak zależni od innej osoby, że staje się to uzależnieniem. Może się pojawiać w przypadku par, a także w rodzinie, na przykład między matką a córką. Niezależnie od kontekstu, w relacjach, w których istnieje wyraźna zależność, osoba zależna czuje, że potrzebuje drugiej tylko po to, aby móc dalej żyć. Mówimy tutaj o zależności psychicznej, która jest bardzo związana z naszymi emocjami.
W tym sensie współuzależnienie wykracza poza zwykłe pragnienie przebywania z kimś. Chodzi bardziej o myślenie, że druga osoba jest niezbędna i niezastąpiona oraz że jest związana z naszym dobrym samopoczuciem. Jej obecność w naszym życiu staje się koniecznym warunkiem, abyśmy mogli czuć się dobrze. Jest to potrzeba, którą musimy zaspokoić w dowolny sposób, by móc osiągnąć szczęście.
Zależność emocjonalna często idzie w parze z zazdrosnym zachowaniem. Poprzez manipulację lub próbę zagarnięcia drugiej osoby na własność, tylko ją w ten sposób dołujemy. Druga osoba zwykle kończy związek, a rezultatem końcowym jest to, że irracjonalne przekonanie o zależności staje się prawdą, tj. bez Ciebie jestem niczym.
Przy innych okazjach nie tylko jedna osoba jest zależna od drugiej, ale obie są takie, tylko na różne sposoby. Mamy tutaj do czynienia z tym, co nazywamy współzależnością emocjonalną. W związku zależnym istnieje osoba zależna, której szczęście zależy od tego, czy partner jest ciągle obok i nie zamierza jej porzucić. Z drugiej strony, partner jest również zależny, ale ta zależność bierze się z uzależnienia partnera!
Współuzależnienie czy altruizm?
Aby wszystko było bardziej zrozumiałe: osoba zależna potrzebuje partnera, a on z kolei czuje potrzebę by ją chronić, a także pomagać i dbać o jej dobre samopoczucie. Jest oczywiście prawdą, że opiekowanie się swoim partnerem jest konieczne, aby utrzymać związek na powierzchni. To jednak musi być całkowicie altruistyczne, robione z miłości do tej osoby, a nie dlatego, by tylko podsycać jej uzależnienie.
Wzorce zachowań wynikające z współuzależnienia tylko generują wzmocnienie zależności między dwoma osobami oraz zaspokajanie potrzeb, które nie zostały odpowiednio spełnione w dzieciństwie.
Poprzez dbanie o bezpieczeństwo drugiej osoby, nadmiernie jej chronienie i opiekowania się nią tak, jakby nie była w stanie zrobić tego sama, partner zależny zdaje się znajdować siłę i znaczenie oraz wzmacniać poczucie własnej wartości. Ponadto ten sposób działania jest jak woda, która gasi pragnienie osoby zależnej. W ten sposób kawałki układanki pasują do siebie idealnie, generują oraz wzmacniają zależność.
W ramach związku powstaje toksyczne, błędne koło. Czyjeś szczęście zależy od drugiej osoby, a szczęście tego drugiego zależy od potrzeby przywiązania jej partnera. Może się to wydawać dziwne, ale badania mówią nam, że tak funkcjonują niektóre pary.
Jaki jest wynik końcowy tej dynamiki? Para współzależna nigdy nie doświadcza zdrowego i satysfakcjonującego związku. Cierpienie i poczucie pustki stają się głównymi graczami w związku. W rzadkich przypadkach, gdy związek jest trwały, obie osoby muszą znosić intensywny dyskomfort, ponieważ tracą swoją tożsamość.
Objawy i cechy współzależności emocjonalnej
Chociaż osoba opiekuńcza może wydawać się silna, jednak tak nie jest. Prawda jest taka, że troska o partnera jest jedynym sposobem pozwalającym jej zadbać o własną samoocenę. Oto podsumowanie kilku różnych symptomów współzależności emocjonalnej:
Poczucie własnej wartości nie istnieje
Jak powiedzieliśmy wcześniej, osoby współuzależnione zwykle mają niską samoocenę, którą próbują zastąpić poczuciem przydatności. Ta przydatność wynika ze świadomości, że są one wartościowe dla drugiej osoby, w tym przypadku dla partnera.
W wielu przypadkach ten deficyt zaczął się kształtować w dzieciństwie, w zależności od znaczących związków w ich wczesnych latach. W tych relacjach byli nagradzani za każdym razem, gdy robili coś dla kogoś innego. Od tego momentu dowiedzieli się, że ich wartość zależy od tego, w jaki sposób mogli wnieść coś do życia innych. Współuzależnienie całkowicie opanowuje ich samoocenę.
Próbują kontrolować drugą osobę
Ponieważ ich poczucie własnej wartości zależy od drugiej osoby, która ich potrzebuje, zwykle używają manipulacji i kontroli jako sposobu, aby “ofiara” nie uciekła. Aby czuć się wartościowym i pożytecznym, potrzebują drugiej osoby, która utrzyma ich zależność od niej. Mogą to zapewnić jedynie kontrolując swojego partnera.
Inną powszechną strategią utrzymywania czyjejś zależności od siebie jest podważenie poczucia własnej wartości. Jeśli sprawisz, że druga osoba poczuje się bezużyteczna i bezwartościowa, to będzie potrzebowała kogoś, kto przyjdzie jej na “ratunek”. Oczywiście, wtedy pojawia się druga osoba i “ratuje” ją w pozornie bezinteresowny sposób.
Obawiają się niezależności drugiej osoby
Kiedy zdają sobie sprawę, że druga osoba podjęła jakieś niezależne działanie, takie jak podjęcie samodzielnej decyzji, wpadają w panikę. Następnie gorączkowo pracują, próbując “przywrócić” sytuację do poprzedniego stanu. Dlatego nierzadko porzucają to co robią, aby “pomóc” drugiej osobie. W ten sposób nadal utrzymują swoją wysoką pozycję jako obrońca partnera.
Obawiają się, że druga osoba osiągnie wszystko sama i uświadomi sobie, że tak naprawdę nie potrzebuje niczyjej pomocy. Lub, że druga osoba może zdać sobie sprawę, że oprócz osób zależnych są inni ludzie, którzy mogą jej pomóc.
Mają obsesję na punkcie swoich partnerów
Są przekonani, że powinni stale nadzorować swojego partnera. W ten sposób wpadają w obsesję i tracą własną tożsamość. Uważają, że ułatwienie życia partnerowi jest jedyną misją, z której mogą czerpać dobre samopoczucie. Ponadto, jeśli popełnią jakikolwiek błąd, robiąc to, będą mieli trudności z wybaczeniem sobie, co z kolei spowoduje uczucie frustracji. Współuzależnienie przypomina w tym przypadku błędne koło.
Mają zbyt dużą potrzebę szukania uznania w oczach innych
Uznanie, które otrzymujemy od innych ludzi, jest często cennym źródłem informacji dla monitorowania naszego rozwoju. Jednakże, gdy opieramy całą naszą samoocenę na informacjach, które otrzymujemy, może to stanowić problem.
W tym sensie, osoby współzależne mają ogromną potrzebę akceptacji, którą próbują zatuszować, nie martwiąc się , w jaki sposób to robią. A kto lepiej da im natychmiastowe uznanie niż osoba uzależniona?
Czują się odpowiedzialne za emocje drugiej osoby
Choć wiemy, że emocje innych ludzi nie należą do nas, często możemy czuć się odpowiedzialni za to, jak inni się czują. Nie powinniśmy być tym zaskoczeni, ponieważ tak właśnie zostaliśmy wychowani.
Często słyszeliśmy takie zdania: “Nie denerwuj taty”, “Jeśli to zrobicie, mama będzie zmartwiona”. Jednak ten pomysł jest znacznie bardziej rozpowszechniony u osób współzależnych. Uważają, że druga osoba czuje się dobrze lub źle z powodu tego, jak się zachowali. Z tego powodu często podejmują się obowiązków, które do nich nie należą. Często także czują się winni za rzeczy, które nie mają z nimi nic wspólnego.
Często obwiniają swojego partnera
Z jednej strony ludzie tego typu muszą czuć się użyteczni, pomagając swojemu partnerowi lub komuś, kto jest od nich zależny. Jednak w momencie, gdy druga osoba robi coś, co jest sprzeczne z ich pomysłami, mają tendencję do rzucania im tego prosto w twarz lub obwiniania ich. Jest to strategia, która sprawia, że druga osoba czuje się źle i próbuje zmienić swoje zachowanie.
“Robię dla ciebie wszystko a ty mi się tak odpłacasz” jest bardzo powszechnym wyrażeniem w takich sytuacjach. “Po prostu nie wiesz, ile poświęcam dla ciebie” lub “Porzuciłem wszystko tylko po to, aby cię uszczęśliwić” to kolejne zdania tego typu. Czy możesz w jakikolwiek sposób identyfikować się z tym? Nawet jeśli te sytuacje mogą nas zaskoczyć, jest to bardziej powszechne, niż moglibyśmy sobie wyobrazić.
Jeśli czujesz, że jesteś w jakiś sposób zaangażowany w taki związek, musisz przeanalizować, co się dzieje. Współuzależnienie może Ci poważnie zaszkodzić. Daj swojemu poczuciu własnej wartości szansę i odważyć się doświadczyć zdrowego związku!
Bibliografia:
Mellody, P., Wells, A., Miller, K., Codependence : what it is, where it comes from, how it sabotages our lives. Learn to face it. Paidós Ibérica. 2005.
Mazzarello, R., Study on codependency and its influence on psychosocial risk behaviors. University of Barcelona.
Bibliografia
Wszystkie cytowane źródła zostały dokładnie sprawdzone przez nasz zespół, aby zapewnić ich jakość, wiarygodność, trafność i ważność. Bibliografia tego artykułu została uznana za wiarygodną i posiadającą dokładność naukową lub akademicką.
- Mellody, P., Wells, A., Miller, K., La codependencia: qué es, de dónde procede, cómo sabotea nuestras vidas. Aprende a hacerle frente. Paidós Ibérica. 2005.
- Mazzarello, R., Estudio sobre la codependencia y su influencia en las conductas de riesgo psicosocial. Universidad de Barcelona.