Zerwanie. To często się zdarza. Niektórzy mają czelność zakończyć relacje, nie dlatego, że pragną jej końca, ale tylko dla tego, że chcą sprawdzić reakcję drugiej osoby. Liczą na to, że druga osoba w obliczu przytłaczającej utraty odpowie wreszcie na ich potrzeby emocjonalne, które wcześniej ignorowała.
Zerwanie to ekstremalny krok, który być może zadziałać na krótką metę, ale w dłuższym kontekście może nas wiele kosztować.
Manipulacje i szantaż emocjonalny to nie najlepszy sposób na radzenie sobie z problemami w związku. Jest wręcz przeciwnie: okazują się one być strasznymi alternatywami, ponieważ koniec końców nie dają nam rozwiązania naszego konfliktu. Zamiast tego powodują jego narastanie, nawarstwianie i opóźnianie, co w większości przypadków jedynie go pogarsza.
“Izolacja, kontrola, utrzymywanie w niepewności, powtarzanie przekazu i emocjonalna manipulacja to techniki stosowane w praniu mózgu”
Stawianie ultimatum i fałszywe zerwanie to środki o ograniczonej wydajności. Racja, być może dzięki nim uda ci się wymóc na swoim partnerze (fałszywe) przyrzeczenie pewnej poprawy, tak byś odwołała swoją decyzję. Jednakże w tym samym czasie zezwalasz na posługiwanie się logiką warunkowania i kontroli, która w dowolnej chwili może obrócić się przeciwko tobie.
Zerwanie jako forma przynęty
Zerwanie relacji z naszym partnerem tylko po to, aby wymóc na nim jakąś reakcję, jest niczym innym jak próba podporządkowania go naszej kontroli. W tym kontekście jest to manipulacja i emocjonalny szantaż. Druga osoba jest przez nas zapychana do ślepego zaułku, gdzie nie mają do wyboru żadnej realnej drogi wyjścia. Znaczy to dokładnie tyle, że staramy się ich podporządkować swojej woli.
Jest to słabe rozwiązanie, a co najgorsze korzystamy z niego tylko wtedy, kiedy jesteśmy w pewnym stopniu przekonani, że druga osoba coś do nas czuje. Wiedząc, że cię kocha stawiasz go w ekstremalnej sytuacji, tak by zareagował w sposób dokładnie jaki oczekujesz, podporządkowując się twojej woli. Znaczy to tyle, iż składasz ciężar swoich potrzeb na ich ramiona i nie dajesz im możliwości reagowania.
Ryzyko utraty ciebie jest niczym innym jak haczykiem. Jeśli druga osoba go połknie, wasza relacja zdominowana zostanie przez manipulację.
Posuwając się dalej, możemy wykazać, że nawet jeśli ci się to nie podoba, twoja logika zaczyna akceptować taki stan rzeczy i uważasz że zabawa uczuciami drugiej osoby jest w porządku. To nie jest już spontaniczność, ale raczej kalkulacja i to ona decyduje o podejmowanych krokach. To już nie szczerość, lecz taktyka definiuje więź która was łączy.
W najgorszym przypadku może zdarzyć się tak, że przeliczysz się w swoich oczekiwaniach. Zdecydujesz się na zerwanie tylko po to by partner błagał cię byś nie odchodziła obiecując, że zrobi wszystko co zechcesz.
Czasem jednak wszystko może wymknąć ci się spod kontroli i wydarzy się zupełne przeciwieństwo twoich oczekiwań. Twój partner przeanalizuje swoją wartość i zdecyduje się zakończyć związek, aby nie stać się ofiarą manipulacji. Wówczas niebezpieczna gra obróci się przeciwko tobie i to ty będziesz musiała wypić nawarzone piwo. Wpadasz w dołek, który sama sobie wykopałaś.
Naucz się przykładać wagę do swoich słów i czynów
Wiele ludzi stosujących tego rodzaju zagrywki nie zdaje sobie sprawy, że działając w ten sposób uderzają nie tylko w poczucie wartości innych, ale również swoje. Wkrótce wszyscy przekonają się, że to co mówisz nie ma żadnego znaczenia.
Nie są to wyrazy uczuć i przemyśleń danej osoby, ale zwyczajne objawy prowadzonej przez nią psychologicznej gry. Ceną takich manipulacji i szantażu jest niemożność utrzymywania relacji opartej na zaufaniu i prawdziwej intymności.
Czasem zdarza się, że relacja kończy się przedwcześnie lub beż żadnego konkretnego powodu. Jedna osoba kończy ją, po to by wymusić reakcję na drugiej. Ta zaś nie chcąc być obiektem manipulacji godzi się na tę cenę, aby nie stracić swojej niezależności. Z takiej sytuacji nie wyciąga korzyści żadna ze stron.
Podporządkowywanie relacji logice większych wpływów nigdy nie jest dobrym pomysłem. Z pewnością masz z tego jakieś korzyści, jednak tracisz znacznie więcej. Sprawiasz, że związek traci swoją wartość. Tanio go sprzedajesz i nie zdając sobie sprawy, powodujesz że nie jest to dłużej więź, która ubogaca twoje życie.
Związek jest zatem czynnikiem, który generuje niepokój i ból – czynniki które raczej ujmują twojemu życiu, zamiast je ubogacać. Kiedy mamy do czynienia z tego rodzaju manipulacją i szantażem, prędzej czy później role się odwrócą. Nastąpi seria wydarzeń, w której wasza dwója występować będzie raczej w roli konkurentów, zamiast pary.
Konflikty w związkach ranią i powodują strach, szczególnie kiedy są bardzo poważne. Jedyną drogą do ich rozwiązywania jest stanięcie z nimi twarzą w twarz i poszukiwanie sposobów na ich zażegnanie. Komunikacja zawsze jest doskonałą metodą. Rozmowa płynąca z najszczerszej części twojego serca przywołuje wzajemne zrozumienie.
Bez umiejętności sięgania po te środki relacja nie ma szansy na rozwój. W takim przypadku być może faktycznie warto zdecydować się na rozstanie i podążać dalej do celu jakim jest polepszanie życia każdego z was.