Skupianie się na swoich wadach - jak z tym skończyć?

Skupianie się na swoich wadach - jak z tym skończyć?
Sergio De Dios González

Przejrzane i zatwierdzone przez: psycholog Sergio De Dios González.

Napisany przez Edith Sánchez

Ostatnia aktualizacja: 02 lutego, 2023

Skupianie się na swoich wadach nie jest aktem szczerości ani sposobem na bycie bardziej świadomym tego, kim jesteś. Chociaż samoocena jest ważna, abyś mógł uczyć się na swoich błędach, nie jest ona tym samym, co skupianie się na swoich najgorszych cechach i bezlitosne krytykowanie siebie.

W ramach wielkich możliwości ludzkiego mózgu jest również widzenie własnych czynności niemal „z zewnątrz”, w chwili, gdy je wykonujemy. Innymi słowy, obserwujemy siebie podczas działania i oceniamy to, co robimy.

Niestety, ta umiejętność czasami staje się zbyt mocna. Oznacza to, że nadmiernie skupiamy się na naszych wadach. Dlatego zamiast praktykowania zdrowej samokrytyki, sami się biczujemy i ostatecznie poniżamy samych siebie. Dlaczego tak się dzieje? Czy jest jakiś sposób, żeby to przezwyciężyć? Dowiedzmy się.

Nie musisz być dla siebie taki surowy ani się karać. Musisz okazywać sobie współczucie i wierzyć nauce i badaniom, które pokazują, że dobre traktowanie siebie, gdy popełnimy błąd, nie wpływa negatywnie na nasze wyniki”.

-Celia Antonini-

Kobieta patrząca w lustro ze strachem
Koncentrowanie się na błędach i defektach może być niezwykle destrukcyjne.

Skupianie się na swoich wadach – dlaczego to robimy?

Nadmierne skupianie się na swoich wadach to czynność, którą przez większość czasu wykonujesz praktycznie nieświadomie. Prawdopodobnie przyjąłeś to jako nawyk, nawet nie zdając sobie z tego sprawy. Możesz nawet uznać to za pozytywne działanie, ponieważ wierzysz, że jest to sposób na poprawę siebie.

Jednak zwykle nie bierzesz pod uwagę faktu, że nadmierna samokrytyka nie jest drogą do rozwoju. Skupianie się na swoich błędach nie rozwija Cię, ale tak naprawdę Cię rani. Jest to forma samookaleczenia, która kończy się ograniczeniem Twoich działań, jednocześnie zwiększając Twoją niepewność.

Czemu to robisz? Istnieją dwie możliwe przyczyny:

  • Wzór edukacyjny. Miałeś dzieciństwo, którego głównym bohaterem była krytyka. Dlatego zinternalizowałeś ideę, że wytykanie błędów i stawianie im czoła jest czymś normalnym. W związku z tym zbytnie skupianie się na własnych wadach jest zgodne z tą ideą.
  • Nieświadome poczucie winy. Jest coś w Twoim życiu, czego się wstydzisz lub przez co masz poczucie winy, ale nie jesteś tego świadomy. Być może zrobiłeś lub chciałeś zrobić coś, co uważałeś za naganne. W konsekwencji surowa samokrytyka jest sposobem ciągłego karania siebie.

Oznaki nadmiernej samokrytyki

Zbytnie skupianie się na własnych wadach może być czymś, co uważasz za całkowicie normalne. Nawet nie zdajesz sobie sprawy, że często to robisz. Skąd więc wiesz, czy wpadasz w pułapkę autodestrukcyjnego wzorca, czy po prostu chcesz być świadomy swoich błędów?

Oto oznaki, że jesteś wobec siebie zbyt krytyczny:

  • Ukryta wina. Ilekroć dzieje się coś negatywnego, myślisz, że mogłeś coś zrobić, aby temu zapobiec.
  • Generalizujesz swoje zachowanie. Łapiesz się na mówieniu takich rzeczy jak „Nie jestem w stanie zrobić niczego dobrze” lub „Sytuacje zawsze wymykają mi się spod kontroli”.
  • Ogromne wymagania własne. Aby uznać, że zrobiłeś coś dobrze, musi to być doskonałe. Jeśli tak nie jest, uznajesz to za porażkę.
  • Nie gratulujesz sobie. Jeśli popełnisz błąd, karasz samego siebie. Z drugiej strony, jeśli robisz coś dobrze, po prostu pozwalasz temu przejść bokiem, jakby to nie było nic ważnego.
  • Myślenie dychotomiczne. Wszystko jest albo czarne albo białe. Jeśli nie osiągnąłeś wszystkiego, masz wrażenie, że nie osiągnąłeś niczego.
  • Porównujesz się z innymi. Oznacza to, że ostatecznie przegrywasz.
  • Boisz się ryzyka.
  • Myślisz, że wybaczanie sobie jest protekcjonalne i nie do zaakceptowania.
zmartwiona kobieta myśli
Nadmierna samokrytyka jest pełna uprzedzeń, takich jak iluzja robienia rzeczy perfekcyjnie, aby poczuć się lepiej.

Wyjściem jest samowspółczucie

Samowspółczucie to nie to samo, co użalanie się nad sobą. Bycie współczującym wobec siebie jest prawie naszym obowiązkiem. Oznacza solidarność z samym sobą, przyjęcie postawy zrozumienia dla swoich błędów oraz przebaczenie sobie z radością i spontanicznością.

Samowspółczucie nie oznacza, że jesteś bardziej pobłażliwy w tym, co robisz. Jest zupełnie odwrotnie. Jeśli wzmocnisz obraz, jaki masz o sobie i zamiast skupiać się zbytnio na własnych wadach, postanowisz po prostu pozwolić sobie być, jest wysoce prawdopodobne, że osiągniesz większe poczucie spełnienia we wszystkich aspektach swojego życia.

Samowspółczucie spontanicznie motywuje i sprzyja pozytywnym zmianom w Tobie. Wręcz przeciwnie, surowa i nadmierna samokrytyka tylko niszczy i zmniejsza Twoje szanse na pójście do przodu. Dlatego ucząc się być dla siebie dobrym przyjacielem, zyskujesz znacznie więcej niż wtedy, gdy zachowujesz się jak własny kat.


Wszystkie cytowane źródła zostały gruntownie przeanalizowane przez nasz zespół w celu zapewnienia ich jakości, wiarygodności, aktualności i ważności. Bibliografia tego artykułu została uznana za wiarygodną i dokładną pod względem naukowym lub akademickim.


  • Arrebola-Domínguez, M. (2018). La autocompasión.
  • I Massó, A. G. (2009). El cerebro como máquina para aprender, recordar y olvidar. Arbor, 185(736), 451-469.
  • López Cavada, C. (2020). Tratamiento de la Autocrítica a través de la Terapia Focalizada en la Emoción.

Ten tekst jest oferowany wyłącznie w celach informacyjnych i nie zastępuje konsultacji z profesjonalistą. W przypadku wątpliwości skonsultuj się ze swoim specjalistą.