Przemierzając piekło, czyli jak sobie radzić z cierpieniem

Ognisty krater

Piekło nigdy nie kojarzy się z czymś przyjemnym. Co gorsza istnieje takie piekło, które wciąga kiedy tylko się do niego zbliżymy. Bardzo trudno jest się z niego wydostać, nie zmienia to jednak faktu, że jak najbardziej jest to możliwe. O czym mowa? Życie w nieczułym świecie czasem boleśnie nas doświadcza, ale każdy z nas nawet po najcięższych przejściach potrafi zaleczyć głębokie rany, zadawane przez życie.

Z tego powodu oczywiste staje się, że nie pozwolimy, by jakikolwiek diabeł wziął nas żywcem. Innymi słowy wycierpieliśmy w życiu tak wiele, że jesteśmy już zahartowani do tego, by stawiać czoła nawet najcięższym przeciwnościom. Uśmiechamy się więc uśmiechem odważnych i nie pozwalamy, by cokolwiek wyrządziło nam trwałą szkodę. 

Co jednak mamy na myśli używając metaforycznego stwierdzenia, jakim jest piekło? W niniejszym artykule nawiązujemy do najtrudniejszych życiowych przeciwności, których prędzej czy później doświadcza każda osoba. To chwile, w których czujemy się zupełnie zblokowani i niezdolni do podejmowania racjonalnych działań.

Każde piekło ma swoje słabe strony

Niezależnie od tego w jakim piekle, w jakim labiryncie się znajdziesz, zawsze pamiętaj o jednej podstawowej zasadzie. Głosi ona, że z każdego labiryntu istnieje co najmniej jedno wyjście. Oczywiście nie jest ono widoczne na pierwszy rzut oka, ale prędzej czy później, przy określonym wysiłku i determinacji można je odnaleźć.

Dziewczyna przemierzająca piekło

Piekło nie różni się zbytnio od takiego labiryntu. Każde piekło, jakiego przyjdzie nam w życiu doświadczyć posiada słabe punkty. To właśnie one pozwalają na ucieczkę, na rozwiązanie, na złapanie oddechu, na utrzymanie się przy życiu. Nie zmienia to jednak faktu, że aby je odnaleźć, musimy włożyć w to odpowiednią miarę wysiłku. Musimy też często stawić czoła samym sobie.

Ból jest domem, w którym krzesła zapomniały jak dawać oparcie, lustra nie zwracają odbicia; ściany już nie chronią

-Jandy Nelson-

Kiedy wszystko to, co nas dotąd otaczało zdaje się nie zapewniać nam już potrzebnego oparcia, zdaje się nas nie rozpoznawać, musimy podjąć walkę o to, by nie stracić rachuby, by nie wytrącić się z kierunku, w którym zmierzamy. Kiedy dopada nas takie czy inne piekło, najważniejsze jest nie zapominać o towarzyszących nam wcześniej motywacji, marzeniach i doświadczeniach. To doda nam siły do szukania właściwego wyjścia z sytuacji.

Przebyte piekło czyni nas silniejszymi

Siła o jakiej tu mowa powiązana jest z hartem ducha, ze stałością i siłą moralną. Cechami takimi odznacza się ten, kto w określonych trudnych okolicznościach życia nie dął się zdominować i zastraszyć przez problemy, które chciały go zgnieść. Tak przeżywane doświadczenia połączone z kontrolowaniem emocji, które dodatkowo potrafią osłabiać, pozwala z każdej próby wychodzić silniejszym.

(…) Gdybyś nie cierpiał tak jak cierpiałeś, nie miałbyś głębi należytej człowiekowi, pokory, współczucia. Nie czytałbyś tego. Cierpienie otwiera skorupę własnego ego, ale nadchodzi też moment, w którym spełnia już swoje zadanie

-Eckhart Tolle-

Problemy przedstawiane jako piekło zawsze zmierzają do wytrącenia nas z emocjonalnej równowagi. Z uwagi na to, że po stawieniu czoła dotykającym nas trudnościom stajemy się silniejsi i odporniejsi, nie jest już tak łatwo o to, by pojawiające się problemy od razu zrównały nas z ziemią.

Jeśli więc w naszym życiu pojawi się ktoś, kto w jakiś sposób będzie nam chciał wyrządzić krzywdę, w rzeczywistości będzie się musiał wysilić. Nie jesteśmy już jak dzieci, ale niesiemy ze sobą bagaż przebytych doświadczeń.

Walcz, walcz, walcz!

Na drodze odkrywania samego siebie i w praktyce nabierania siły moralnej niezbędnej do stawiania czoła przydarzającym się trudnościom uczymy się coraz więcej. Bo nic nie uczy nas tak szybko, jak niespodziewane problemy. Czego nas jednak uczą? Że dopóki słychać bicie serca, trzeba stawiać na pojawiające się możliwości, trzeba podążać za tym, co daje nam życie.

Kobieta śpi z kotem na twarzy

Możemy się też nauczyć jak przemierzać życie z uśmiechem na twarzy, jak myśleć o tym, co dobrego wynika choćby z najcięższej do zniesienia sytuacji. Uczymy się również, że uśmiech i pozytywne nastawienie jest o wiele silniejsze, niż szkody, których być może przyszło nam doznać. 

Każde piekło sprawia również, że odkrywamy zakątki własnej duszy, o których nie mieliśmy najmniejszego pojęcia. W celu rozwiązywania powstających problemów zaczynamy natomiast być wprawni w używaniu narzędzi, o których istnieniu wcześniej nie zdawaliśmy sobie sprawy.

Najlepszym sposobem na pokonywanie trudności jest wychodzenie im na przeciw z uśmiechem na twarzy

-R. B. Powell-

Trudności uczą zaangażowania, dostrzegania dobrej strony w negatywnych sytuacjach, nie uciekania przed problemem, ale odważnego stawiania mu czoła. Piekło służy temu, byśmy poznali moc, która w nas drzemie. Moc przejawiającą się w zdolności do przetrwania i umiejętności znoszenia przeciwności.

Scroll to Top