Po porodzie - czyli prawdziwe emocje młodej mamy

Po porodzie - czyli prawdziwe emocje młodej mamy

Ostatnia aktualizacja: 06 listopada, 2017

Gdy zostajesz mamą, spada na Ciebie lawina emocji. Po raz pierwszy po porodzie widzisz twarz dziecka, czujesz się szczęśliwa, przestraszona, nostalgiczna… Właśnie patrzysz na osobę, która od tej chwili prawdopodobnie będzie stanowić centrum Twojego życia, a Ty, świeżo po porodzie, zupełnie nie wiesz, co do niej czujesz.

Przez pierwsze kilka tygodni po porodzie wiele zmian na poziomie endokrynologicznym. Niektóre kobiety odczuwają to jako tzw. „baby blues” lub  depresję poporodową.

Po porodzie dziecka wzrasta poziom oksytocyny. Oksytocyna jest odpowiedzialna za miłość, którą czujemy do naszych dzieci, a także za poczucie odpowiedzialności i zapewnienia ochrony, które wypełniają nas za każdym razem, gdy patrzymy na nasze dziecko.

Należy pamiętać, że duże zmiany na poziomie psychologicznym następujące wraz z pojawieniem się nowego członka rodziny mogą spowodować, że Twoje oczekiwania związane z byciem mamą pozostaną niespełnione w okresie poporodowym.

Czujesz się zobowiązana do bycia szczęśliwą i rozpromienioną, kiedy rodzi się dziecko. Oczywiście jest to niesamowite doświadczenie, ale niektóre matki nie odczuwają tego, dopóki nie minie trochę czasu.

Potrzebujesz czasu, aby przystosować się do nowej sytuacji, ale to nie znaczy, że powinnaś czuć się winna lub obwiniać się za bycie „złą matką”, a tym bardziej pozwalać, aby ktoś inny osądzał Cię w taki sposób. Potrzebujesz wsparcia ze strony partnera, rodziny i Twojego kręgu społecznego.

Umysł po porodzie

Przyszłe matki — zwłaszcza kobiety, które po raz pierwszy mają zostać mamą — zazwyczaj mają nierealistyczne oczekiwania co do macierzyństwa. Nasze matki, babcie, ciotki i sąsiedzi spędzili dziewięć miesięcy na opowiadaniu nam, jak cudownie jest być matką i jak bardzo to wzbogaca, więc czekamy na chwilę, kiedy zostaniemy najszczęśliwszą kobietą na świecie.

Nagle masz dziecko i zauważasz, że nie odczuwasz euforii. Czujesz smutek i zmieszanie, czujesz się dziwnie… Ale dlaczego? Czy nie miałaś być najszczęśliwszą kobietą na świecie?

Uważaj! Matczyna miłość nie pojawia się magicznie, znikąd. Każdy, kto powiedział Ci, że urodzenie dziecka było jednym z najwspanialszych momentów w jego życiu, nie kłamał. Po prostu zapomniał, że każdy potrzebuje czasu, aby przystosować się do nowych i ważnych sytuacji, co jest zupełnie normalne.

Smutna twarz kobiety

Możesz odczuwać silne poczucie winy wobec pewnych negatywnych, automatycznych myśli, takich jak „nie jestem dobrą matką”, „moje dziecko dozna traumy, ponieważ nie robię tego dobrze”, „moje życie to niekończąca się mgła”.

Ważne jest wykrycie tych negatywnych myśli, aby nauczyć się radzić sobie z nimi i zamieniać je na bardziej realistyczne, pozytywne myśli.

Jeśli nie poświęcisz temu uwagi, poczucie winy może przerodzić się w głęboki smutek, a nawet depresję. Możesz wpaść w błędne koło, w którym nie będziesz mieć energii, aby dbać ani o swoje dziecko ani o siebie, a tym samym poczucie winy będzie stawać się coraz intensywniejsze.

Jeśli tak się stanie, dojdziesz do momentu, w którym będziesz potwierdzać swoje negatywne myśli. „Nie mogę nawet karmić piersią, spójrz tylko, jak straszną matką jestem”. Ten błędny cykl może prowadzić do depresji poporodowej.

Oprócz zmian hormonalnych i psychologicznych pojawiających się po porodzie następuje wiele zmian w życiu, z którymi należy się zmierzyć: brak snu, brak czasu dla siebie, brak intymności z partnerem, ciąg umówionych spotkań itp. Wszystkie te zmiany sprzyjają powstawaniu nieprzyjemnych emocji, charakterystycznych kilku pierwszym tygodniom po porodzie.

Doświadczanie macierzyństwa w pozytywny sposób

Dobra wiadomość jest taka, że negatywne emocje miną. Chociaż początkowo macierzyństwo wydaje Ci się niemożliwe i czujesz się naprawdę źle, Twój układ hormonalny i zdolność adaptacji zmienią to piekło w raj. Jednakże o ile natura jest Twoim sprzymierzeńcem, sama również musisz pomóc sobie przejść przez ten trudny moment.

Zacznij od zaakceptowania sytuacji, która Cię spotkała oraz towarzyszących jej emocji. Po porodzie Twoje życie ulega całkowitej zmianie, więc całkowicie normalne i akceptowalne są sprzeczne uczucia, które mogą następować po sobie lub jednocześnie.

Przyjmij te emocje i pozwól im istnieć. Nie walcz z nimi ani nie zmuszaj się do szczęścia. Po porodzie możesz odczuwać niepokój, smutek, zagubienie, a nawet złość na cały świat. Nie martw się, jesteś człowiekiem i odczuwasz emocje. Zaakceptuj je.

Gdy zaakceptujesz swoje uczucia, zacznij analizować to, co dzieje się w Twoim umyśle za każdym razem, kiedy zdajesz sobie sprawę, że jesteś matką i masz obowiązki, których nie miałeś wcześniej. Zapisz te myśli na kartce papieru i, jakby były w obcym języku, zacznij je tłumaczyć na pozytywne myśli.

Matka i córka

Na przykład jeśli myślisz: „zrujnowałam sobie życie, zachodząc w ciążę tak młodo”, przetłumacz to na „ponieważ jestem tak młoda, mam dużo więcej energii, aby bawić z moim dzieckiem i całe życie przed sobą na robienie innych rzeczy”.

Krok po kroku zaczniesz zdawać sobie sprawę, że Twoje myśli były wyolbrzymione i że byłaś dla siebie zbyt surowa. W rzeczywistości prawdopodobnie jesteś najlepszą matką, którą mogło mieć dziecko. Potwierdzi to jego uśmiech, zanim się zorientujesz, że już potrafi się uśmiechać.

Wreszcie uciekaj od niechcianych porad. Wielu ludzi lubi ingerować w rodzicielstwo. Mówią, żeby karmić piersią, żeby nie karmić piersią, że dziecko powinno spać we własnym pokoju, że dziecko powinno spać z rodzicami, że dziecko powinno mieć smoczek, że nie powinno mieć smoczka…

Rady, które opierają się na osobistych doświadczeniach prawie nigdy nie pomagają. Przeciwnie – zazwyczaj sprawiają, że matka traci pewność, że nie wie dokładnie, co jest najlepsze dla jej dziecka. Więc zaufaj tylko profesjonalistom, pediatrom, położnym i psychologom dziecięcym. To jedyne osoby, które udzielą Ci rozsądnych rad w kwestii rodzicielstwa.


Ten tekst jest oferowany wyłącznie w celach informacyjnych i nie zastępuje konsultacji z profesjonalistą. W przypadku wątpliwości skonsultuj się ze swoim specjalistą.