Jesteśmy niewolnikami za dnia, a tyranami nocą

Jesteśmy niewolnikami w ciągu dnia, a tyranami w nocy. I chociaż nieustannie narzekamy na naszą sytuację, nagradzamy tych, którzy nas zmuszają do tkwienia w niej.
Jesteśmy niewolnikami za dnia, a tyranami nocą

Ostatnia aktualizacja: 27 kwietnia, 2019

Wielu z nas jest niewolnikami w ciągu dnia, a tyranami w nocy. Źle się czujemy w naszej sytuacji i z naszym życiem. Nieustannie pragniemy empatii. Ale jednocześnie jesteśmy także tymi, którzy utrwalają ten system tworzący tę chorą sytuacją.

Mamy do dyspozycji tanie jedzenie, tanie loty, a obecnie mamy nawet tanie usługi dostawy do domu. W efekcie możemy kupić i otrzymać dosłownie wszystko, co nam się tylko zachce, o każdej porze dnia i nocy. Taka sytuacja może być najgorszą manifestacją popularnego powiedzenia „Ten, który chce pracować, będzie pracował do samego końca”. Takie nastawienie czyni nas niewolnikami tego systemu.

W związku z tym jesteśmy też lekarzami, którzy wykorzystują do granic możliwości system medyczny pozbawiony zasobów. To my kupujemy marki produkowane w krajach o niepewnych warunkach pracy.

Jako społeczeństwo pod koniec dnia znieczulamy się, bez końca konsumując i wydając nasze najcenniejsze zasoby. To właśnie nasz czas. To znieczulenie jest konieczne, ponieważ gdybyśmy go nie mieli, zatruwalibyśmy się naszą własną niezgodą.

„Jesteśmy niewolnikami w ciągu dnia, a tyranami w nocy. I chociaż nieustannie narzekamy na naszą sytuację, nagradzamy tych, którzy nas zmuszają do tkwienia w niej. ”

Jesteśmy tylko niewolnikami. Przetrwanie jest zwykłą iluzją

Czas spotkać się z rodziną, której nigdy nie widujemy, bo nie przepadamy za nią. Musimy zapłacić za wycieczkę, której tak naprawdę wcale nie chcieliśmy. Musimy kupić nowy aparat, choć i tak nie używamy starego. Ten czas prześlizguje się przez nasze palce jak lodowata woda. Stopniowo niszczy nasze kości.

Jesteśmy niewolnikami w ciągu dnia, ponieważ pracujemy w niepewnych warunkach i zarabiamy tylko tyle, by przetrwać. Jeśli przetrwamy, to być może uda nam się zobaczyć marzenie, które może się spełnić raz na jakiś czas. Jesteśmy tyranami w nocy, ponieważ karmimy się sami tym samym systemem.

Depresja

Dzwonimy po pizzę, kiedy chcemy coś zjeść, nawet mimo tego, że wiemy doskonale, że właściciel pizzerii nie traktuje właściwie swoich pracowników. Robimy to, ponieważ jest tanio, ponieważ jest szybko, a to sprawia, że wydaje nam się, że mamy więcej wolnego czasu. Sen o wolnym czasie jest tym, co czyni nas niewolnikami w dzień, a tyranami w nocy.

Akceptujemy pracę, która nie jest godziwie wynagradzana. Czujemy, że jeśli tego nie zrobimy, ktoś inny to zrobi za nas. Może nawet zrobi to samo za mniejsze pieniądze. A to dlatego, że zawsze znajdzie się ktoś bardziej potrzebujący. To jest ta postawa, która pozwala nam jedynie na przetrwanie. Ale też w efekcie powoli pożera nasze życie.

Koniec końców marnujemy godziny za ladą, patrzymy na ekran lub jedziemy autobusem… Patrzymy przez okno jak samochód po samochodzie nas mija i znika w oddali.

Nowoczesne nawyki są czarną dziurą – potrzebujemy osobistej rewolucji

To, czego nam trzeba, to rewolucja. Nieważne, czy duża czy mała. Musi to być jednak rewolucja, która zaczyna się od nas samych. Musimy przestać być niewolnikami za dnia, a tyranami w nocy. Nadszedł już najwyższy czas, aby ponownie opowiedzieć o złych warunkach pracy. Oprzeć się pokusie kupowania tańszych rzeczy. Przypomnij sobie, że osoba na dole łańcucha pokarmowego to ta, która ostatecznie płaci najwyższą cenę.

Odłóż na bok myśl, że osiem godzin pracy to tyle samo, co trzy lub cztery, jeśli wszystko idzie tak samo szybko. Fast food, szybkie ćwiczenia, szybki sen. Dlaczego chcemy, aby rzeczy były szybsze w świecie, który już podróżuje z prędkością światła? Chcemy pracować mniej i oczekujemy zarazem, że wszystko, czego zapragniemy zostało dostarczone do naszego domu.

Dlaczego tak jest w świecie, który z dnia na dzień staje się coraz bardziej rozdęty? Jak to jest, że potrzebujemy tak dużych ilości nowych technologii, skoro i tak będziemy pracować tylko więcej i więcej? Dlaczego sprzedaż jest tak ważna, jeśli i tak nie są spełnione nasze oczekiwania materialne? Nic nie może się równać przecież z poczuciem ulgi i spokoju, które odczuwamy, gdy słońce wreszcie wychodzi zza chmur po kilku dniach deszczu.

Terapia systemowa

Ten „szybki” sposób życia jest tylko iluzją, którą „system” stworzył po to, aby dać nam do zrozumienia, że mamy wystarczająco dużo wolnego czasu i wystarczająco sporo zasobów do dyspozycji. Ale powinniśmy zadać sobie pytanie, czy naprawdę tak jest? Nawet ci z nas, którzy myślą, że mają przyzwoite wynagrodzenie…

Gdybyś nie miał wszystkich tanich opcji pod ręką, czy nadal byłaby to płaca godziwa na tyle, by zapewnić Ci wygodne życie?

Niestety lepiej nie będzie, jeśli czegoś nie zrobimy

Pracujemy tak dużo, ale czy naprawdę zarabiamy pieniądze w czasie rzeczywistym? Czy też jest to tylko szybko spędzony czas? Wszystkie te szybkie rzeczy, bez żadnej transcendentalnej wagi, znikają przy pierwszym wietrze. To tylko my, twarzą w twarz z rzeczywistością, nadzy, bez ubrań, które chronią nas przed zimnem.

Patrzymy na siebie w lustrze i czujemy się dziwnie. Jesteśmy sobą, ale jesteśmy nieobecni. Z dala od naszych ciał, od ludzi, których kochamy. Siedzą oni na kanapie w salonie, wpatrują się w ekrany telefonów i plotkują o ludziach, których nie znają…

Mamy wiele powodów, aby rozpocząć naszą małą rewolucję. Potrzebujemy rewolucji, która uratuje nas przed byciem niewolnikami w ciągu dnia, a tyranami w nocy.


Ten tekst jest oferowany wyłącznie w celach informacyjnych i nie zastępuje konsultacji z profesjonalistą. W przypadku wątpliwości skonsultuj się ze swoim specjalistą.