Najgorszy z najgorszych – dewaluacja siebie samego i jej konsekwencje

Dewaluacja samego siebie to powszechny w dzisiejszych czasach problem. Jak się rozwija i jakie są jej cechy? Do jakiego stopnia na nas wpływa?

Poczucie własnej wartości czy też samoświadomość to zasoby i cechy obejmujące takie obszary jak rozpoznawanie własnych deficytów i słabych stron. Jednak większość ludzi postrzega siebie negatywnie. Dewaluacja siebie samego prowadzi do myślenia o sobie jak najgorzej.

Bezskuteczne próby podniesienia samooceny nie przynoszą efektów, więc dochodzi do obniżenia poczucia własnej wartości. Przeanalizujmy to.

Dewaluacja siebie samego, upór i niechęć do zmian

Wiele ludzi szuka uznania w otoczeniu i próbuje zadowolić innych. Są mniej lub bardziej podatni na opinię innych i przypisują życzeniom otoczenia większe znaczenie niż własnym.

To niektóre ze strategii obliczonych na uwolnienie się od czucia się bezużytecznym, nieważnym, głupim czy niepotrzebnym. Nie przynoszą one jednak efektów. Cierpienie pozostaje w środku, czyli nie zostaje rozwiązane. Prowadzi to do niechęci do zmian.

Jeśli coś (gest, czynność, styl, problem) jest długo powtarzane, trudno to potem zmienić. Osoby tkwiące w pułapce dewaluacji samych siebie ciągle wpadają w te same koleiny i nie widzą innych rozwiązań.

Przygnębiona kobieta

Chociaż brzmi to dziwnie, niektórzy zawsze stosują te same rozwiązania problemów, nawet jeśli się one nie sprawdzają. Innymi słowy, takie osoby korzystają zawsze z tego samego leku, który nie działa.

Ludzie mają tendencję do powtarzania swoich błędów bez refleksji nad nimi czy modyfikacji zachowania.

Powtarzanie tych samych metod prowadzi zawsze do tych samych rezultatów i podobnych porażek. Skutkiem jest spadek poczucia własnej wartości i zaniżenie samooceny.

Przykładów chybionych rozwiązań są setki. Jeśli ktoś boi się wind i innych zamkniętych przestrzeni i przed kontaktem z nimi powtarza sobie uparcie “tym razem się to nie wydarzy” już sama ta myśl wywołuje nieprzyjemne objawy.

Osoba cierpiąca na anoreksję nie reaguje na powtarzane przez otoczenia namowy do jedzenia. Człowiek w depresji, pogrążony w smutku, bez chęci do życia nie zmieni swojego podejścia, gdy żona wykrzyknie “zobacz, jaki piękny dzień, chodźmy na spacer”. Takie rady nie dają pożądanego skutku.

Szukanie wartości w otoczeniu

Dewaluacja samego siebie to skutek nieudanego poszukiwania uznania w otoczeniu, które kończy się odwrotnymi konsekwencjami – zaniżoną samooceną

W takim przypadku człowiek zawsze gotowy jest poświęcać się swoim bliskim w bezwarunkowy sposób, co kończy się wykorzystywaniem, a nawet maltretowaniem. Osoby o niskiej samoocenie zawsze na pierwszy plan wysuwają życzenia innych i frustrują się, gdyż ich własne pragnienia nie są spełniane.

Ludzie tacy z całego serca pragną bezpieczeństwa w relacjach i dlatego oferują bezwarunkowe poświęcenie. Pomaganie innym ma służyć znalezieniu własnej wartości. Efekt jest jednak odwrotny – druga osoba nie czuje bowiem potrzeby kontaktu an tęsknoty za nim, gdyż o cokolwiek poprosi – będzie natychmiast gotowe.

To rodzaj emocjonalnego niewolnictwa, który jednak nie powoduje przywiązania do siebie obiektu poświęcenia ani tęsknoty z jego strony. Osoba o niskiej samoocenie nie pozwala na to, by jej brak był odczuwalny, a w konsekwencji staje się niewidzialna.

Bezwarunkowość uczuć skutkuje przejściem w strefę niewidzialności, podczas gdy założenie jest dokładnie odwrotne. Zatem osoba, która dewaluuje samą siebie znajduje potwierdzenie własnej samooceny w rzeczywistości.

Inną skazaną na porażkę strategią jest postawa najlepszego ucznia. Taki młody człowiek przez swoje stopnie i perfekcję próbuje ukryć potrzebę bycia kochanym, docenianym i uznanym. Nie oczekuje się od nich niczego, bo zakłada się z góry, że osiągną najlepsze wyniki.

W ten sposób tracą podmiotowość, a ich sukcesy pozostają niezauważone. To znów efekt przeciwny do zamierzonego.

Niektórzy próbują wzbudzać w innych litość lub przedstawiać się w złym świetle, by odpowiadano im zapewnieniami o ich sile i pozytywnych cechach. W ten sposób jednak odrzucają ludzi od siebie, meczą ich i przekreślają swoje szanse na zdrowe kontakty towarzyskie.

Czasami dochodzi do uświadomienia sobie własnych kompetencji na poziomie racjonalnym. Dewaluująca się osoba odkrywa, że dysponuje szeroką gamą zasobów. Jednak gdy próbuje zastosować je w roli narzędzi wpada w pułapkę braku wiary w siebie i wycofuje się.

Próby pocieszania

Dewaluacja siebie samego a niepewność, strach i poczucie winy

Inną konsekwencją takiej postawy jest brak pewności siebie. Gdy człowiek nie docenia siebie samego, boi się wszelkich wyzwań. Dewaluacja siebie samego i brak pewności siebie idą zatem w parze. Jedna uzupełnia drugą.

Osoba niepewna siebie wierzy, że brak jej zasobów i możliwości działania. Trójcę dopełnia trzecia koncepcja: strach.

Strach jest konsekwencją niskiej samooceny. Człowiek ogarnięty jest negatywnymi myślami, które go paraliżują i brak mu odwagi do podejmowania wyzwań. Co więcej doświadcza uczuć spychających go w niemoc.

Czwarte uczucie typowe dla osób dewaluujących siebie same to poczucie winy. Towarzyszy ono wszelkim odmianom dewaluacji. “Powinienem był zrobić to czy tamto…gdybym zachował się inaczej, teraz pracowałbym na innym stanowisku..” i tym podobne wewnętrzne głosy wzmagają jeszcze samobiczowanie.

Osoba, która nie docenia siebie samej i nie wierzy w swoje możliwości czuje się niezdolna do działania, ponieważ brak jej spójnej i pewnej siebie postawy. Do głosu dochodzą więc wątpliwości i pytania, które pogłębiają niepokój.

W swojej niepewności człowiek taki próbuje zaplanować odpowiednią strategię radzenia sobie. Metoda ta polega na antycypacji wydarzeń w celu zwiększania poczucia bezpieczeństwa.

W wyobraźni osoby dewaluującej samą siebie każda sytuacja może jawić się jako test jej wartości. Nawiedzają ją fantazje o porażce i braku akceptacji, co wywołuje lęk. Strach przed poniżeniem i odkryciem, kim jest naprawdę. Lęk przed odsłonięciem własnych niedoskonałości. Taki stan blokuje i uniemożliwia działanie.

Zdrowe poczucie własnej wartości: czy to możliwe?

Niska samoocena to stan, który blokuje naszą kreatywność, powoduje niepewność, zwiększa strach i niepokój oraz szkodzi relacjom międzyludzkim. To plaga powoli niszcząca osobowość. Z kolei prawdziwe poczucie własnej wartości łatwo wyczuć. Pojawia się spontanicznie w reakcji na doświadczenia. To uczucie niezależności od uznania ze strony otoczenia.

Poczucie własnej wartości to tendencja do dostrzegania pozytywnych stron sytuacji, osób i życia jako takiego oraz umiejętność rozpoznawania własnych ograniczeń. Dbajmy o nią, pielęgnujmy ją i nie wpadajmy w dewaluację samych siebie.

Scroll to Top