Myśli niszczą, ale mogą także leczyć

Myśli niszczą, ale mogą także leczyć

Ostatnia aktualizacja: 05 sierpnia, 2017

Współcześnie uważa się, że zdrowie i choroby utrzymują równowagę skomplikowanych zależności ciała i umysłu, organizmu i myśli. Stopniowo rozwijamy uproszczone idee, które zaniżały znaczenie wpływu subiektywnego świata myśli na ciało, a tym samym na choroby i leczenie.

Medycyna konwencjonalna stopniowo nabiera świadomości granic jej obszarów zainteresowania.

XX wiek charakteryzował paradygmat, w którym dominowała idea ciała jako maszyny. Z tego punktu widzenia organizm to urządzenie zbudowane z wielu elementów, a choroba to defekt jednej z tych części, czy to funkcjonalnej, czy strukturalnej.

„Jeśli nie działasz w sposób zgodny ze swoimi myślami, zaczniesz myśleć tak, jak działasz”.
-Blaise Pascal-

Jednak dzięki tym samym postępom w medycynie udało się udowodnić, że wymiar wewnętrzny ma silny wpływ, czy to bezpośredni czy pośredni, na stan zdrowia.

Ponadto wpływ ten jest jeszcze bardziej widoczny w sposobie postrzegania stanu zdrowia danej osoby. Dlatego mówi się, że myśli – i ich wpływ – sprawiają, że chorujemy i umieramy, ale także leczą.

Medycyna farmakologiczna i medycyna myśli

Bruce Lipton, lekarz biologii komórkowej i autor kilku książek, postanowił zgłębić temat zdrowia, chorób i wpływu myśli na te procesy. Jego odkrycia i wnioski są naprawdę interesujące.

Lipton podkreśla, że medycyna farmakologiczna powinna zostać uznana za pomyłkę.

Wynika to z faktu, że wszystkie leki chemiczne powodują skutki uboczne, które są niekorzystne lub nawet bardziej niekorzystne niż sama choroba. Zapewnia, że wiele z tych leków może doprowadzić nawet do śmierci chorego.

Mózg

Twierdzi również, że naturalnym środowiskiem komórki jest krew i że zmiany we krwi są determinowane przez układ nerwowy. Jednocześnie układ nerwowy jest naturalnym środowiskiem myśli i uczuć.

W rezultacie, z punktu widzenia Liptona, to myśli i uczucia wpędzają nas w choroby, ale mogą także pomóc w leczeniu.

Związek myśli i ciała

Nie tylko Bruce Lipton, ale także wielu innych badaczy twierdzi, że myśli mają olbrzymi udział w procesie chorowania i leczenia.

Nawet najlepiej wykwalifikowani lekarze farmakologii wiedzą, że jeśli ktoś choruje, szansa na jego wyleczenie jest większa, jeśli pozostanie w środowisku, z którym jest związany, otoczony uczuciem i zaufaniem.

To nie jest wiedza ezoteryczna ani nauka o siłach nadprzyrodzonych. Wyjaśnienia potęgi naszych myśli należy szukać w chemii.

Kiedy osoba spotyka się z przyjaznym traktowaniem lub czerpie radość z pozytywnego bodźca, jej mózg wydziela dopaminę, oksytocynę i serię substancji, które przynoszą zdrowie komórkom.

Przeciwnie dzieje się w przypadku negatywnego bodźca, który powoduje strach, gniew lub inne niszczące emocje.

Organizm każdego dnia podejmuje tytaniczne zadanie: wytwarza setki bilionów nowych komórek w celu zastąpienia tych, które umierają. Musi także bronić się przed tysiącami chorobotwórczych elementów, które zagrażają zdrowiu.

Jeśli Twoje ciało musi każdego dnia zmagać się z wysoce negatywnymi bodźcami z otoczenia, wykorzysta na to całą swoją energię i porzuci inne funkcje, takie jak wzrost czy ochrona. W konsekwencji staniesz się łatwiejszym celem dla choroby.

Biały gołąb

Między sugestią a energią

Efekt placebo został zbadany w różnych kontekstach, a wyniki przeprowadzonych badań jasno odzwierciedlają to, w jaki sposób postrzegamy nasze ciało. W rzeczywistości kilka z obecnie dostępnych na rynku leków ma skład wywołujący nieznaczne efekty.

Te leki są niezaprzeczalnym dowodem na to, że wpływ naszych myśli – w przypadku placebo: naszych oczekiwań –jest potężny: objawy stopniowo ustępują.

Fizyka kwantowa podkreśla znaczenie energii, którą określa jako ostateczną jednostkę materii. Każdy i wszystko jest w swej pierwotnej formie fizycznej energią.

Dlatego nowa medycyna jest zorientowana bardziej na równowagę energii niż chemiczne modyfikowanie ciała. Odchodzi się od założenia, że procesy chorobowe powstają na skutek zachwiania równowagi energetycznej.

Surrealizm

Wspomniana nierównowaga często pojawia się w wyniku nagromadzenia negatywnych myśli, które zaczynają się gromadzić już w dzieciństwie. Może świadomie udało Ci się nauczyć myśleć w inny sposób, ale głęboko w sercu nadal tego nie robisz.

W związku z tym to, co musisz zmienić to nie Twoje świadome myśli, ale wszystko, co od najmłodszych lat Twojego życia po cichu gromadzi się w Twojej podświadomości. To jest właśnie sposób na wprowadzanie zmian, które sprzyjają zdrowiu psychicznemu, a co za tym idzie, zdrowiu fizycznemu.

Od redakcji: Niniejszy artykuł nie ma na celu w żaden sposób podważyć znaczenia farmakologii dla zwalczania tak wyniszczających chorób jak rak. W rzeczywistości należy uznać, że jest ona obecnie niezbędna.

Powyższa treść ma wskazać zdrowie mentalne i dobre samopoczucie w sensie psychologicznym jako dwa elementy o silnym wpływie na proces leczenia, które mogą poprawić lub pogorszyć diagnozę.


Ten tekst jest oferowany wyłącznie w celach informacyjnych i nie zastępuje konsultacji z profesjonalistą. W przypadku wątpliwości skonsultuj się ze swoim specjalistą.