Wiele dzieci dorasta w świecie ze świadomością, że opuścił je ojciec i nie będą mogły liczyć na jego obecność. Wskaźniki opuszczania rodzin przez mężczyznę są naprawdę wysokie, zwłaszcza w krajach latynoamerykańskich.
Według niektórych może to mieć związek z kwestiami społecznymi takimi jak brak pracy oraz ubóstwo. Zdaniem innych z kolei, najważniejszym czynnikiem jest kultura: w niektórych kręgach bowiem fakt, że ojciec odchodzi postrzega się jako coś całkiem normalnego i akceptowalnego.
Nie da się ukryć, że może to mieć również związek z nieplanowaną ciążą, zwłaszcza u nastolatków. W połączeniu z szowinistycznym nastawieniem (mężczyzna “macho”), wielu ojców fakt, że opuszcza swoje dzieci nie widzi nawet jako coś niewłaściwego.
“Mieszamy się w sprawy dzieci, wyrywamy ich z ich rodzinnych domów, podczas gdy one pragną tylko jednego – chcą być kochane przez matki i ojców”
-Paula Simons-
Owszem, to prawda, nawet jeśli ojciec nie znajduje się u boku dziecka, rozwinie się ono i dojrzeje. Okazuje się jednak, że jeśli można na niego liczyć, otwierają się w życiu znacznie lepsze możliwości. Jest ich też o wiele więcej. Brak taty przy boku bardzo często przemienia się w pewną formę blizny emocjonalnej, która towarzyszy nam przez całe życie.
Ojciec i matka – dlaczego potrzebujemy ich obojga?
Według teorii psychoanalizy, miłość matczyna jest nieco chciwa i zachłanna. Mama w pewien sposób ma całkowitą władzę nad życiem swojego dziecka. To właśnie ona jest wszystkim.
Jest wyznacznikiem w tym, co wielkie i co małe, co banalne i co istotne. Jest środowiskiem, otoczeniem, wszechświatem, w którym ma miejsce egzystencja dziecka. W początkowym etapie życia zależność od matki jest całkowita.
Silna więź, jaka istnieje między matką a dzieckiem zwykle utrzymuje się przez długi czas. Dziecko doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że zależy od swojej mamy we wszystkim i właśnie z takim nastawieniem rośnie. Miłość, jaka między nimi rośnie jest praktycznie bezwarunkowa i to właśnie zapewnia dziecku poczucie bezpieczeństwa.
Niektórzy mieli szczęście i zostali wychowani w rodzinie, w której była obecna zarówno matka jak i ojciec. Ojciec jest jak wszechświat, nad którym matka nie ma pełnej kontroli. Jest innym brzegiem rzeczywistości. Jest trzecią osobą, która doskonale równoważy więź matki z dzieckiem i zmniejsza nieco całkowitą zależność.
Ojciec reprezentuje kres symbiozy między matką a dzieckiem. Jest niczym prawo. Jest też jak twardy grunt, dzięki któremu uczymy się, że świat nie dostosowuje się do nas, lecz jest wręcz przeciwnie.
Różne formy opuszczenia
Tak jak jest wiele form towarzyszenia swojemu dziecku, tak samo istnieją rozmaite rodzaje opuszczenia. Ojciec nieobecny od początku to człowiek, który pozostawia matkę fizycznie i psychicznie osamotnioną w procesie wychowywania dziecka. Nie uczestniczy w utrzymaniu go, w pracach domowych i nie interesuje go, co dzieje się z dzieckiem.
Istnieją również emocjonalne formy opuszczania, nie wszystkie bowiem są fizyczne. Pojawia się to, gdy ojciec uważa, że dzieci są sprawą matki. Owszem, są obecni, ale nie uważają, że są odpowiedzialni za wychowanie najmłodszych. Nie rozmawiają z nimi, nie spędzają z nimi czasu, nie mają pojęcia, co się dzieje w ich życiu.
Jedyne, co robi ojciec nieobecny emocjonalnie to płacenie rachunków i wydawanie kilku poleceń, gdy jest to koniecznie bądź wygodne. Nie wchodzą jednak ze swoimi dziećmi w żadne interakcje.
Istnieją również ojcowie, którzy nie opuszczają emocjonalnie, lecz fizycznie. Założyli inną rodzinę bądź znajdują się daleko. Choć starają się być na bieżąco z tym, co słychać u ich dzieci, nie są w stanie poświęcić im tyle czasu, ile by chcieli. Mają je jednak w swoim sercu i umyśle.
Rozmaite skutki opuszczenia
Każdy przypadek opuszczenia wywołuje odmienne skutki. W przypadku, gdy ojciec jest całkowicie nieobecny, skutki są poważne lub bardzo poważne. Jeżeli postać ojca jest w jakiś sposób obecna, chociażby podtrzymywana przez kogoś innego, skutki będą mniej szkodliwe.
Jeżeli bowiem pozostaje jedynie pustka, echo nieobecności ojca będzie w takiej sytuacji nieco mniej druzgocząca.
Jeżeli dziecko nie może liczyć na trzecią część rodziny, wzrastając w relacji jedynie z matką, będzie mu bardzo trudno usamodzielnić się i stać się indywidualną jednostką. Prawdopodobnie będzie miało ono trudności z odkrywaniem nowych rzeczy oraz z poszerzaniem horyzontów.
Sporych trudności dostarczy mu także pielęgnowanie wiary w swoje siły. Przez cały czas będzie mu towarzyszyć uczucie bycia wykluczonym. Znacznie trudniej będzie mu też okazywać uczucia. Matka nie może być jednocześnie matką i ojcem. Choć bardzo by tego chciała, jej obecność nigdy nie zastąpi ojca.
Dzieci opuszczone przez ojca znacznie trudniej dostosowują się do rzeczywistości i do stale zmieniającego się świata. Bardzo prawdopodobne jest też, że znacznie trudniej będzie im nawiązywać głębokie więzi emocjonalne. Będą się tego bały.
W przypadku dziewczynek, rozwinie się również pewna nieufność w stosunku do mężczyzn, bądź wręcz przeciwnie – ufność zbyt rozwinięta. Wszystko to z czasem prowadzi do ponownego opuszczenia, które tak naprawdę chciałyby być w stanie przeżyć lepiej, niż było to w przypadku ojca.
Gdy opuszczenie jest częściowe, konsekwencje będą mniej oczywiste. Objawiają się podobnie, ale mniej widocznie. Można powiedzieć, że są nieco mniej intensywne.
Nieobecność ojca w pewien sposób otwiera głęboką ranę emocjonalną. Dotyczy to zwłaszcza pierwszych lat życia dziecka. Pustka, jaką pozostawia ojciec nigdy nie jest wypełniona. Ślad po jego braku będzie bardzo trudny do wymazania.