Czynnik Aladyna to koncepcja, która zakłada, że nie spełniamy wielu naszych życzeń i pragnień, ponieważ o nie zwyczajnie nie prosimy. Nie doceniamy prawdopodobieństwa tego, że ludzie powiedzą „tak”, gdy poprosimy ich o jakąś przysługę. Nie doceniamy tutaj zjawiska określanego jako „czynnik Aladyna”, które twierdzi, że to, o co prosimy, zostanie spełnione.
Wyniki licznych badań naukowych wykazały, że ludzie nie są zbyt pewni tego, czy inni są chętni do wypełniania otrzymanych ankiet, przekazywania darowizn na cele charytatywne lub po prostu słuchania tego, co mamy do powiedzenia.
Czy kiedykolwiek potrzebowałeś czegoś od nieznajomego? Może kiedyś musiałeś pożyczyć od kogoś telefon, aby pilnie zadzwonić? Czy kiedykolwiek musiałeś prosić o wskazanie drogi lub o jakąś inną przysługę? Z pewnością wahałeś się przed podjęciem decyzji i spodziewałeś się najgorszego, czyli odmowy. Ale czy rzeczywiście te obawy były uzasadnione?
Nowe badania pokazują nam, że nie doceniamy siebie i boimy się najgorszego, jeśli chodzi o proszenie ludzi o przysługę. Niedawno Vanessa Bohns przedstawiła podsumowanie swoich badań na ten temat i namalowała bardziej obiecujący niż zwykle obraz naszej zdolności wpływania na innych.
Czynnik Aladyna: pożyczenie telefonu komórkowego
Czy wiesz, czym jest tak zwany czynnik Aladyna? W języku angielskim nosi on nazwę „The Aladdin Factor”. Czy wiesz, jak bardzo na Ciebie wpływa i jak możesz go wykorzystać na swoją korzyść? W naszym dzisiejszym artykule opowiemy Ci wszystko, co warto na ten temat wiedzieć.
Powiedzmy, że musisz pożyczyć od kogoś telefon komórkowy, aby wykonać pilne połączenie. Potrzebujesz do tego całej opowieści, której celem jest uzasadnienie tej teorii?
Cóż, opowiadasz wtedy, że spędziłeś cały dzień w podróży autobusem, oglądając stare odcinki swojego ulubionego podcastu na YouTube. Bateria wyczerpała się bez Twojej wiedzy, a Ty musisz zadzwonić do znajomego i poprosić go o odebranie z dworca.
Czy czynnik Aladyna zadziała wtedy na Twoją korzyść? Cóż, zgodnie z tą teorią wystarczy po prostu zapytać. Jak myślisz, ile osób musisz zapytać, zanim ktoś pożyczy Ci swój telefon, abyś mógł wykonać takie połączenie?
W jednym konkretnym badaniu naukowcy zadali ludziom podobne pytanie. Jednak jego uczestnicy musieli najpierw zgadnąć, do ilu osób będą musieli się zwrócić, zanim co najmniej trzy osoby zgodzą się pożyczyć im swoje telefony. Średnio biorący udział w tym eksperymencie stwierdzili, że prawdopodobnie będą musieli zapytać około dziesięciu osób.
W tym momencie uczestnicy przeszli do części praktycznej, czyli wyszli na ulicę i próbowali poprosić trzy losowo wybrane osoby, aby pożyczyły im telefony na potrzeby krótkiej rozmowę. W ten sposób chcieli zobaczyć, jak dokładne są ich szacunki.
Co ciekawe, średnio wystarczyło zapytać około sześciu osób, aby wśród nich znalazły się trzy osoby chętne do pożyczenia im swoich telefonów komórkowych. Innymi słowy, ludzie nie docenili tego, jak chętni do pomocy mogliby być inni ludzie, gdyby tylko ich o to poprosić.
Czynnik Aladyna w bardziej interesującej odmianie: co się stanie, jeśli poprosisz o nieco bardziej wstydliwą przysługę?
OK, zatem ludzie chętniej pożyczają nam swoje telefony, niż byśmy się tego spodziewali. Ale jak daleko sięga ludzka życzliwość? A co by było, gdybyśmy musieli prosić ludzi o zrobienie czegoś wątpliwego od strony etycznej?
W ramach innego badania Vanessa Bohns i jej koledzy rozważali coś znacznie poważniejszego: zniszczenie książki wypożyczonej z biblioteki. Uczestnicy tego badania dowiadują się, że ich zadaniem będzie skłonienie kogoś do napisania słowa „marynata” w książce wypożyczonej z biblioteki. Czy to ma być śmieszne? Niewytłumaczalne?
Tak, wszystkie te określenia są prawidłowe, jak również wiele innych! Cała strategia polegałaby na stwierdzeniu, że uczestnicy badania robią komuś żart, ale potrzebowali w tym celu słowa, które powinno być zapisane przy pomocy cudzego charakteru pisma, a nie ich własnego.
Podobnie jak w przypadku badań z telefonem komórkowym, naukowcy poprosili uczestników, aby spróbowali przewidzieć liczbę osób, do których będą musieli się zwrócić, zanim trzy osoby zgodzą się „zniszczyć” książkę z biblioteki. Średnio uczestnicy przypuszczali, że będą musieli zwrócić się do około 11 ludzi, zanim trzy zaczepione osoby się zgodzą.
Następnie wyszli wtedy na ulicę i próbowali nakłonić ludzi do pisania w książce. Spotkali się wtedy z reakcjami typu „Naprawdę chcesz, żebym zniszczył tę książkę? Jesteś tego pewien? Wygląda na całkiem dobry egzemplarz!”
W przeciwieństwie do oczekiwań uczestników badania, wystarczyło poprosić średnio około pięciu różnych osób, aby trzy z nich osoby popisały w ten sposób książkę.
Dlaczego tak bardzo mylimy się co do znaczenia i mocy proszenia innych o przysługę?
Cóż, dowiedzieliśmy się teraz, że zwykle nie doceniamy szans na to, że ktoś nam pomoże. Ale dlaczego nasze przewidywania są tak rozległe? Przynajmniej częścią problemu jest to, że zapominamy, jak niewygodne może być powiedzenie komuś „nie”.
Jeśli zwrócono się bezpośrednio do Ciebie i poproszono Cię o podpisanie petycji w sprawie promowania ekologii, możesz czuć się nieswojo, mówiąc „nie”. Możesz mieć wrażenie, że obrażasz w ten sposób drugą osobę, pośrednio mówiąc jej, że nie zgadzasz się z jej wartościami.
Jak mówi Vanessa Bohns, „wiele osób zgadza się robić rzeczy, nawet takie, których woleliby nie robić, po prostu po to, aby uniknąć znacznego dyskomfortu związanego z odmową”.
Jednak pomimo tego, że tak jest, zwykle o tym nie myślimy. W rzeczywistości im mniej zastanawiamy się, jak niewygodne jest powiedzenie komuś „nie”, tym bardziej błądzimy w naszych własnych szacunkach.
Nie oczekuj od innych, że zdołają odgadnąć Twoje życzenie – po prostu wyraźnie je określ
Te badania (i będąca ich następstwem książka o tym samym tytule) wydają się wskazywać, że jeśli chcesz, aby Twoje życzenia zostały spełnione, po prostu wyraźnie je sformułuj. To są oczywiście przykłady o charakterze anegdotycznym , ale w prawdziwym życiu nasze cele są różne i zawsze napotykamy po drodze wiele negatywnych odpowiedzi.
Oczekiwanie tego jest po prostu częścią naszego życia. W przypadku reklam i ich celów sprzedażowych jest jasne, że zawsze spodziewają się one, że ludzie powiedzą „nie”. Ale poza tymi przypadkami odmowy zawsze są tacy, którym naprawdę trudno jest udzielić zdecydowanej odpowiedzi odmownej.
Zwłaszcza, gdy nie pozwalają w ten sposób drugiej osobie wyjaśnić, czego ona potrzebuje.
Ta zdolność komunikowania się nie tylko pozwala nam zrozumieć, co naprawdę nas interesuje w życiu. Ale także pozwala nam zastosować naszą asertywność w praktyce. W tym sensie musimy upewnić się, że „dżin z lampy” nie będzie musiał zadawać nam zbyt wielu pytań, aby nasze życzenia zostały spełnione.