Poczucie winy może odczuwać każdy. Niejeden jednak czuje się zawsze winny. Czasem uczucie to można jednak pomylić lub źle interpretować. Czasem, choć mamy do czynienia z odpowiedzialnością, źle oceniamy sytuację. Właśnie takie sytuacje sprawiają, że ktoś może się czuć zawsze winny.
“To moja wina. To wszystko przeze mnie i dlatego w pełni zasługuję na to co mnie spotkało”. Chyba każdy z nas myślał kiedyś w podobny sposób. Te stwierdzenia, choć mogłyby się nieraz wydawać zupełnie słuszne, mogą prowadzić do zbyt surowego oceniania własnej osoby. Kto tak myśli czuje się zawsze winny.
Słownictwo jakiego używamy ma ścisły związek z tym, w jaki sposób postrzegamy nasze życie. Często jednak zupełnie nie zdajemy sobie z tego sprawy. Z tego powodu często się zdarza, że przeżywane sytuacje bierzemy zbyt dosłownie i wtedy właśnie wkrada się nieuzasadnione poczucie winy. Co ciekawe jednak, za taką surową samooceną kryją się wypowiadane przez nas słowa.
Każdy z nas znalazł się kiedyś w sytuacji, w której żałował swojego zachowania, sposobu rozwiązania jakiejś sytuacji lub tego, co wypowiedział, a co zraniło inną osobę. Czasem z tego powodu potrafimy być bardzo surowi względem siebie. Silne poczucie winy sprawia, że osądzamy się zbyt surowo.
Możliwe też, że dana sytuacja należy już do przeszłości i w rzeczywistości nie ma już większego wpływu na to, co dzieje się obecnie. Nieodłącznie towarzyszy nam jednak poczucie winy i wciąż się zadręczamy. Warto się nad tym zastanowić.
Zawsze winny, czyli sabotaż względem własnego ja
“To wszystko moja wina…”. To stwierdzenie zawierające w sobie mnóstwo negatywnych konotacji. Stałe wypowiadanie go sprawia, że nasz umysł spowija gęsta mgła, która nie pozwala nam jasno rozumować. Powoduje też, że negatywne emocje biorą górę nad rozsądną oceną sytuacji i możliwością przeprowadzenia obiektywnej analizy.
Jeśli nie zmienimy naszego podejścia, szybko zblokują się wszystkie nasze zdolności i możliwości, których tak bardzo potrzebujemy, by się wzmocnić i stawić czoła zaistniałej sytuacji w skuteczny sposób. Nie możemy myśleć jasno, wciąż wydaje się nam, że zasługujemy na to, co najgorsze.
Jeśli wciąż się przekonujemy, że wszystko jest nie tak jak być powinno i szukamy schronienia w stwierdzeniu, że “nic już nie da się zrobić”, to jaki jest sens wkładania wysiłku w to, by wyzwolić się z takiego dołka?
Podobieństwo takiego zachowania znajdujemy w przesądach, które stanowią irracjonalne wierzenia, przez które osoby zrzucają winę za swoje postępowanie na określone czynności. Mawiają, że do czegoś doszło, bo zbili lustro, bo czarny kot przebiegł im drogę i tym podobne. Takie podejście siłą rzeczy przyciąga negatywne wydarzenia i nie sposób ich uniknąć.
Prawda jest jednak taka, że jako dorośli ludzie jesteśmy jednostkami w pełni odpowiedzialnymi. To my decydujemy co zrobimy z naszymi możliwościami, z naszym życiem, z naszymi słowami. Takie podejście ma o wiele pozytywniejsze konotacje i umiejscawia nas na pozycji umożliwiającej sprawowanie wewnętrznej kontroli. Dzięki temu w każdej sytuacji możemy decydować w jaki sposób chcemy działać, co chcemy zmienić lub poprawić, w jaki sposób jak chcemy je zaradzić.
Zawsze winny – klątwa stale przytrafiającego się pecha
Jeśli kapitanem naszego życiowego okrętu mianujemy pecha, czy też stały brak szczęścia, przestajemy być odpowiedzialni. Umiejscawiamy się po przeciwnej stronie, dokładnie tam, gdzie naszym życiem nieprzerwanie sterują czynniki zewnętrzne, na które na własne życzenie nie mamy żadnego wpływu. To idealna sytuacja dla tych, którzy szukają wymówek. Wszystko, co robią ma jakieś zewnętrzne wytłumaczenie.
Jeśli utwierdzimy naszą optykę wewnątrz spostrzegawczych sekwencji i zdolności rozumowania, wciąż będziemy pasywni wobec tego, co dzieje się w naszym życiu, przez co nasze poczucie własnej wartości będzie słabło, a szacunek do samego siebie będzie nikł w oczach.
Jak zatem odzyskać kontrolę nad własnymi poczynaniami i stać się w pełni odpowiedzialnym za swoje czyny? Praca zaczyna się w naszym wnętrzu i wymaga kształtowania własnej osobowości. Trzeba porzucić pogląd, że nasze słowa i czyny stale wymykają się nam spod kontroli, choć włożyliśmy wysiłek w to, by tak się nie działo.
Pamiętaj, że wysoki procent Twoich osiągnięć zależy od Ciebie i Twoich poczynań. Również to w jaki sposób będą się rozwijać Twoje relacje interpersonalne zależy w dużej mierze od Ciebie. Nie wahaj się wydobyć na światło dzienne wszystkich swoich zdolności, które pomogą Ci się pojednać i sprzęgnąć z wydarzeniami rozgrywającymi się w Twoim otoczeniu.
Właśnie Ty, przestań czuć się zawsze winny, przestań kwestionować, przestań tracić czas wmawiając sobie, że zasługujesz na to, co najgorsze. Odnajdź samego siebie, pokochaj i niezmiennie szanuj. Weź pełną odpowiedzialność za swoje życie w sposób, który będzie wzmacniał Twoje poczucie wartości. Tylko w ten sposób możesz się rozwinąć, zrobić postępy i porzucić to, co sprawia, że czujesz się zawsze winny.
Gotowość do przyjęcia na siebie pełnej odpowiedzialności za własne poczynania stanowi podstawę szacunku do samego siebie.
-Joan Didion-