Krytycyzm – jak najlepiej sobie z nim radzić?

Kobieta w pudle - ktytycyzm

Każdego dnia napotykamy na krytycyzm. Jest bardzo powszechny, a nadal mamy trudności z przyzwyczajaniem się do niego. Zawsze ciężko jest go zaakceptować, szczególnie jeśli pochodzi od osób, na których nam zależy. Krytycyzm – jak najlepiej sobie z nim radzić?

Krytycyzm jest nieunikniony

Akceptacja jest pierwszym krokiem. Jeśli nie zdamy sobie sprawy, że krytycyzm jest czymś normalnym, nasza frustracja może doprowadzić nas do ruiny. O ile nie mieszkamy na wyspie odseparowanej od reszty ludzkości, zawsze będzie ktoś, kto będzie miał coś negatywnego do powiedzenia na nasz temat.

Jednocześnie musimy też zaakceptować, że my (a niektórzy bardziej od innych) robiliśmy dokładnie to samo w pewnym czasie. Być może zupełnie niewinnie, lub też w bardziej destruktywny sposób. Może robiliśmy to, bo inni tak nas traktowali. Musimy jednak zaakceptować, że czasami krytykujemy innych. W innych przypadkach to właśnie my jesteśmy obiektem krytyki.

“Z każdego kamienia rzuconego w moją stronę wybudowałam moją fortecę”

-Elvira Sastre-

Ćwicz cierpliwość

Cierpliwość wymaga wykorzystywania wszystkich naszych zasobów, aby zachować spokój. Robi się to nie będąc impulsywnym i nie denerwując się, pozwalając naszym nagłym emocjom na ukojenie. Tak, byśmy w spokoju mogli przeanalizować sytuację i zachowywać się bardziej racjonalnie.

Przeczytaj tez: Leczenie emocji kobiet – 5 podstawowych kroków

Te narzędzia między innymi obejmują wzięcie głębokiego wdechu, zachowanie ciszy przez kilka chwil (można też liczyć, jeśli tak jest nam łatwiej). Lub skupiając się na czymś zupełnie innym, jak na przykład obraz lub miłe wspomnienie.

To ćwiczenie spowoduje, że problemy będą wydawać się nieco bardziej błahe. Powstrzyma nas również przed pogarszaniem sytuacji naszymi słowami, lub czynami, które jako pierwsze przyjdą nam do głowy. To zdecydowanie najmądrzejszy sposób.

Naucz się wybaczać

Zawsze napotykamy na ludzi, którzy chcą wyrządzić nam krzywdę. W niektórych przypadkach są to toksyczni ludzie. W innych przypadkach, są to osoby, które krzywdzą nas niekoniecznie celowo. Jakikolwiek byłby powód, zawód i ból są nieodłączne w naszych relacjach z innymi.

Jeśli nie potrafimy wybaczać, te negatywne emocje nagromadzą się, aż do momentu, kiedy nie będziemy dłużej potrafili być szczęśliwi. Nie możemy zmienić świata, ani uczynić go doskonałym, lecz możemy zmienić siebie.

Wybaczanie oznacza akceptowanie, że coś się wydarzyło i godzenie się z tym. Wymaga abyśmy zostawiali rzeczy w przeszłości i nie pozwolili im wpływać na naszą teraźniejszość. Mimo że to nie jest proste w wykonaniu, jest to dla nas największy pożytek, ponieważ w ten sposób możemy iść naprzód.

Identyfikuj różne rodzaje krytycyzmu

Nie każdy krytycyzm jest taki sam. Niektórzy mogą krytykować nas słusznie, bo zrobiliśmy coś niewłaściwego i dana osoba chce po prostu być z nami szczera i nam pomóc. Takie zachowanie jest uważane za konstruktywny krytycyzm, ponieważ jest motorem poprawy.

Z drugiej strony destruktywny krytycyzm czyniony jest w złej wierze. Jego celem jest skrzywdzenie drugiej osoby i może być oparty na kłamstwach, lub pewnej informacji o naszej osobowości, która została wypaczona i przesadzona. Jest to zazwyczaj efekt zazdrości i rozgoryczenia.

Krytycyzm

Co robić ze słuszną krytyką?

Kiedy napotykamy na konstruktywny krytycyzm, choć może nam się on nie podobać, musimy postrzegać go jako coś pozytywnego. Jeśli zaczniemy się bronić, odrzucając taki stan rzeczy, lub co gorsza atakując drugą osobą jeszcze silniejszą krytyką, nie osiągniemy nic innego jak kłótnię.

Zajrzyj też do artykułu: Każdy zasługuje by robić i walczyć o to, co wartościowe

Rozwiązaniem jest bycie odważnym i racjonalnym. Musimy szczerze akceptować krytycyzm poprzez rozpoznawanie naszych błędów i proponowanie rozwiązań: “Tak, to prawda co mówisz, doskonale rozumiem. Nie postrzegałem tego w ten sposób, zanim sam nie zwróciłeś mi uwagi. Od teraz postaram się zmienić moje podejście.”

Co robić z destrukcyjnym krytycyzmem?

To najtrudniejsza sprawa. Tego rodzaju krytycyzm prowokuje kłótnie i dlatego jeśli na niego odpowiemy, może wywołać lawinę obelg, gdzie tylko możemy zniszczyć swoją reputację, lecz niczego nie uzyskać poza niezadowoleniem.

W tych przypadkach radzi się, aby zachować cierpliwość i nie okazywać zainteresowania. Nie wchodź w tą grę. Druga osoba tylko szuka sposobu by cię zranić. Jeśli uda ci się podnieść tarczę, która osłoni cię przed takim zachowaniem – wygrywasz.

Najczęściej to ludzie z niską samooceną zazdroszczą nam tego kim jesteśmy, lub tego co udało nam się osiągnąć. Krytycyzm jest ich sposobem wyrażania zazdrości i próbą odzyskania swojej samooceny poprzez obniżanie naszej. Zastanów się, jeśli ktoś usiłuje krytykować cię w ten sposób, musi to oznaczać, że robisz coś dobrego.

Refleksja

Co jeśli to my kogoś krytykujemy?

Jeśli to my jesteśmy krytykami, pierwszym krokiem jest refleksja nad naszym zachowaniem. Dlaczego to robimy? Czy to dlatego, że krytykują nasi znajomi, a my staramy się nie wypaść z rozmowy? Czy to dlatego, że jesteśmy zazdrośni? Czy też z tego powodu, że wstydzimy się naszymi brakami i chcemy pokazać, że inni też je mają?

Refleksja pomoże nam to zmienić. Nigdy nie jest za późno by się poprawić, lub zmienić w sobie to, czego nie lubimy. Demonstrując empatię i ucząc się stawianie się w sytuacji innych jest ćwiczeniem, które z pewnością sprawią, że poczujemy się lepiej.

Unikanie krytycyzmu

Bez wątpienia krytycyzm jest tak zakorzeniony w naszym społeczeństwie, że naiwnym byłoby myślenie, że uda nam się przed nim uchronić. Jednak zaczynając od małych zmian w naszym życiu możemy wyzbyć się jego negatywnych efektów.

Naucz się akceptować konstruktywny krytycyzm i wykorzystaj go jako motor napędowy twojego rozwoju. Ignoruj niesprawiedliwą krytykę i trzymaj się z daleka od toksycznych ludzi, którzy go stosują. Unikaj negatywnego krytykowania innych jak tylko się da i nie bierz udziału w rozmowach, gdzie ludzie krytykują innych. Z pewnością poprawisz swój spokój ducha i będziesz wieść spokojne, szczęśliwe życie.

Obrazy dzięki uprzejmości Chichi Huang

Scroll to Top