Prawie każde pokolenie ludzi przeżywa różnego trudności, klęski i zawirowania. Jeśli nie są to wojny, to głód. Jeśli nie głód, to masowe ludobójstwo lub tragiczny w skutkach kryzys gospodarczy. Z pewnością znasz fizyczne i psychiczne konsekwencje, jakie mogą wywołać u ludzi takie w niekorzystne okoliczności. Ale czy wiesz, co może na ten temat powiedzieć nam epigenetyka? Innymi słowy, czy możemy dziedziczyć różnego rodzaju tragedie po poprzednich pokoleniach?
Wyniki badań naukowych prowadzonych nad wieloma pokoleniami ludzi, pokazują niezbicie, że tragedie mogą stać się zjawiskiem dziedzicznym. Co ciekawe, nie tylko u ludzi, ale także i u zwierząt. Powstała nawet specjalna dziedzina nauki zajmująca się tymi kwestiami. Jest nią własnie epigenetyka.
Ogólnie rzecz biorąc epigenetyka wysuwa teorie, w myśl której wszelkie negatywne doświadczenia mogą pozostawić ślad genetyczny u osoby doznającej cierpień. A następnie takie zmiany genetyczne są w stanie przekazać ten ślad, czyli skłonność do cierpienia następnemu pokoleniu. Wyniki przeprowadzonych nad tym tematem badań na zwierzętach dowiodły poprawności tej teorii w sposób niepodważalny.
Jednak tego typu badania na ludziach są w ujęciu ogólnym uważane za nieetyczne. A to oznacza, że bardzo trudno jest naukowcom ustalić, dlaczego i jak możemy odziedziczyć tragedie. Z tego samego powodu wszelkie mechanizmy sterujące tym procesem u ludzi są także niezwykle trudne do przeanalizowania i zdefiniowania.
Epigenetyka, a pierwsza i podstawowa droga dostępu: psychologia społeczna
Na uwagę zasługują prowadzone na masową skalę eksperymenty z zakresu psychologii społecznej. Uzyskiwane przez naukowców wyniki są naprawdę odkrywcze i stanowią swoisty przełom. Te badania, prowadzone nad wieloma kolejnymi pokoleniami ludzi pokazują niezbicie, że przeżywane tragedie mogą zostać przekazane kolejnym generacjom. Przynajmniej taki mechanizm zachodzi powszechnie w środowisku zwierząt.
Psychologia społeczna nie jest w stanie jednak określić jeszcze genów, które mają zasadniczy wpływ na to zjawisko. Niemniej jednak naukowcy doszli już do wniosku, że istnieje na przykład dziedziczenie podzielone według płci. To odkrycie stanowi prawdziwą rewolucję dla świata psychologii, socjologii i genetyki. Efektem tego było powstanie nawet zupełnie nowej gałęzi nauki, jaką jest epigenetyka.
Finlandia w czasie drugiej wojny światowej
Dr Torsten Santavirta będący pracownikiem naukowym na Uniwersytecie w Uppsali odkrył, że potomstwo dzieci ewakuowanych z Finlandii podczas II wojny światowej cechowało się zauważalnie wyższym wskaźnikiem hospitalizacji z powodu problemów psychologicznych, niż miało to miejsce w przypadku potomstwa dzieci, które nie zaznały koszmaru działań wojennych.
Co ciekawe, przeprowadzone przez dra Santavirta badania wykazały niezbicie, że zjawisko to dotyczyło jedynie dziewcząt. Ta dziwna na pozór osobliwość może wynikać z faktu, że choroby psychiczne występują częściej u kobiet, niż u mężczyzn. Ale dostrzeżony przez dra Torstena Santavirta zbieg okoliczności jest naprawdę niesamowity.
„Ryzyko pod względem psychologicznym, które zostało przekazane następnemu pokoleniu, jest niepokojąco wysokie. Uważam, że należy wziąć pod uwagę potencjalne zagrożenie podczas opracowywania zasad ochrony dzieci”.
-Dr. Torsten Santavirta-
Żołnierze Armii Skonfederowanych Stanów Ameryki
Inne badania przeprowadzone w Stanach Zjednoczonych nad potomkami żołnierzy Armii Skonfederowanych Stanów Ameryki, którzy przebywali po zakończeniu wojny secesyjne w obozie jenieckim na terenie stanu Georgia, wykazały pewne zadziwiające podobieństwa do wyników analogicznego, opisywanego powyżej badania przeprowadzonego nad uchodźcami z Finlandii.
Dzieci pozostałych przy życiu więźniów miały ogólnie rzecz biorąc krótsze życie, niż dzieci innych weteranów wojennych. Zwłaszcza korelacja ta widoczna była w przypadku ludzi, którzy nie zostali uwięzieni. Co więcej, niektóre z badanych osób zmarły wcześniej niż ich starsze rodzeństwo urodzone jeszcze przed wybuchem wojny. Czy takie zjawisko naprawdę może oznaczać, że dzieci odziedziczyły traumatyczne przeżycia po swoich rodzicach?
„Istnieje zjawisko międzypokoleniowego przenoszenia cech ludzkich, które może nastąpić za pomocą dobrze znanych metod. Należą do nich między innymi dziedziczenie genów (epigenetyka), dziedzictwo kulturowe lub dziedziczenie wiedzy”.
-Neil Youngson-
Wnuki ofiar Holokaustu
Zlokalizowane w Nowym Jorku centrum medyczne Mount Sinai Hospital („Szpital Góry Synaj”) przebadało nie tak dawno materiał genetyczny grupy Żydów przebywających w obozach koncentracyjnych i porównywało go z ich potomstwem.
Naukowcy prowadzący to badanie skupili się na konkretnym genie, który reguluje poziom hormonów stresu. Stwierdzono, że odziedziczona trauma miała znaczący wpływ na osoby, które przeżyły, a także na geny ich dzieci. Przeprowadzono także osobną analizę, aby wykluczyć możliwość, że dzieci z tego drugiego pokolenia mogły zmodyfikować gen wskutek przeżytych własnych, równie traumatycznych doświadczeń.
Epigenetyka, a trudna do wytłumaczenia nierównomierność rozkładu dla płci
Istnieje jednak jeszcze jeden niewytłumaczalny aspekt tego fascynującego zjawiska. Na podobnej zasadzie, jak efekty traumatycznych przeżyć zostały przekazane tylko córkom, tak jak ma to miało miejsce w badanych przypadkach w Finlandii, tak samo wyglądała sprawa w przypadku amerykańskich jeńców wojennych. Wygląda na to, że traumatyczne przeżycia zostały odziedziczone praktycznie wyłącznie przez dzieci płci męskiej.
Co ciekawe, uzyskane w ten sposób wyniki nie zgadzają się z wnioskami wyciągniętymi przez dra Torstena Santavirta. A to oznacza, że zagadnienie to wymaga jeszcze przeprowadzenia dodatkowych badań i analiz mających na celu wykluczenie czynników zewnętrznych.
Te badania i wyniki pozwalają nam przedstawić temat zdrowia fizycznego i psychicznego w zupełnie nowym świetle. Ogólnie rzecz biorąc wygląda na to, że my, ludzie, możemy rzeczywiście odziedziczyć efekty traumatycznych przeżyć, jakie mieli nasi przodkowie. Wciąż jednak wydaje się nam, że w tej kwestii jednak mamy w dalszym ciągu o wiele więcej pytań, niż odpowiedzi.