Przeciwności losu nie zawsze zwiększają Twoją odporność. Ta wewnętrzna siła stała się czymś w rodzaju modnego hasła – do tego stopnia, że nasze rozumienie tego, jak to działa, jest dalekie od prawdy. W rezultacie nie każdy, kto przechodzi przez trudny okres, staje się bardziej kompetentny.
Najczęściej te trudne chwile obciążają Cię i uniemożliwiają poczucie szczęścia i spełnienia.
Żyjemy w epoce transformacji, w każdym znaczeniu tego słowa. Być może dlatego optymizm i pozytywne nastawienie nie działają tak dobrze dla wielu ludzi, jak kiedyś. Klasyczne „Zawsze patrz na jasną stronę życia”, które śpiewali bohaterowie „Życia Briana”, brzmi obecnie nieco pusto.
W tej chwili musisz stawić czoła problemom i zagrożeniom, przed którymi stoisz. Nie możesz się od nich odwrócić, a myślenie „Wszystko będzie dobrze, to mnie wzmocni” po prostu nie wystarczy. Czas zrobić miejsce na inne możliwości, nauczyć się radzić sobie z przeciwnościami losu, negatywnymi emocjami i mniej uprzejmą stroną życia.
Odporność istnieje, ale nie zdobywasz jej automatycznie. Nie włącza się ona samoczynnie i nie zawsze pojawia się, gdy jest najbardziej potrzebna. Dlatego ważne jest, aby zrozumieć, jak działa ten cenny zasób psychologiczny.
Przeciwności losu nie zawsze zwiększają odporność, ale możesz się z nich uczyć
Przyzwyczailiśmy się do określania doświadczeń (i emocji) jako „dobrych” lub „złych”. W rezultacie wiele osób nie toleruje niczego, co należy do tej drugiej kategorii. Łatwo zrozumieć, dlaczego. W końcu ludzie wolą stabilność, samozadowolenie, harmonię, przyjemność i równowagę.
Jednak gdy pojawiają się nieoczekiwane sytuacje, kakofonia problemów i trudności w jakiejkolwiek formie, to często prowadzą one do blokady psychicznej. Z trudem łapiesz powietrze, jeśli nie posiadasz psychologicznych narzędzi, które pozwolą Ci przejść przez burzę.
Przeciwności losu nie zawsze zwiększają Twoją siłę, ponieważ nie każdy wie, jak ją aktywować. Ponadto czasami masz do czynienia z niezwykle trudną sytuacją, której możesz nie być w stanie pokonać. Wejdźmy w to nieco głębiej.
Odporność nie oznacza radzenia sobie z przeciwnościami losu, oznacza sterowanie nimi
Ludzie często używają metafory latarni morskiej, aby mówić o odporności. Wyobraź sobie latarnię morską na skraju wzburzonego morza i fale, które w nią uderzają. Latarnia nie porusza się. Nie ma znaczenia, jak bardzo jest wietrznie ani jak gwałtowne są burze – latarnia przetrwa.
To dobra metafora, ale jest nieco błędna. O wiele bardziej pomocna – choć mniej poetycka i inspirująca – jest metafora dotycząca boi. Wygląda mniej więcej tak:
- Zamiast walczyć z falami (które reprezentują przeciwności losu), musisz poruszać się z nimi jak boja unosząca się na powierzchni.
- Twoja jasność umysłu i spokój utrzymują Cię na powierzchni i pomagają Ci przetrwać burzę.
- Kluczem jest posiadanie czegoś, co zakotwiczy Cię do dna.
- Ta wewnętrzna kotwica składa się z Twoich myśli, postaw i zachowań. Pomagają Ci pozostać w miejscu, gdy życie stara się wrzucić Cię do morza.
Przeciwności losu nie zawsze zwiększają odporność – ten proces wymaga czasu
Nie zawsze musisz budować swoją siłę. Czasami ciężkie dni są po prostu ciężkie. Powalają Cię na chwilę, a potem się kończą, nie dając Ci żadnej konkretnej lekcji. Innym razem nie możesz aktywować swojej odporności, ponieważ nie masz odpowiednich mechanizmów radzenia sobie.
- Czasami czujesz się zagubiony, gdy jesteś w niekorzystnej sytuacji. To bardziej normalne, niż myślisz.
- Gdyby tak nie było, nie potrzebowalibyśmy psychologów, psychiatrów ani specjalistów od zdrowia psychicznego. Nie jesteś jednak superbohaterem ani latarnią morską, odporną nawet na najgorsze burze. Jesteś człowiekiem, a ludzie czasem upadają.
- Potrzeba wsparcia ekspertów, którzy zapewnią narzędzia, które pomogą Ci uporać się z problemami, jest zupełnie normalna.
Niektórzy ludzie biorą na siebie każdy ciężar i czerpią ze wszystkich wyzwań, a inni po prostu chcą przetrwać.
Przeciwności losu nie zwiększają automatycznie Twojej odporności, to jasne. Wynik zależy również w danym stopniu od danej osoby. Niektórzy ludzie mają naturalne umiejętności radzenia sobie w trudnych okolicznościach. Nie tylko dobrze sobie radzą, ale potrafią zamienić swoje problemy w szanse. Inni ludzie, którzy stają w obliczu przeciwności losu, potrafią przetrwać, ale to wszystko. Pozostają na powierzchni i trzymają kurs, ale nie wykorzystują tego w pełni.
Powiedzmy sobie szczerze – obie te postawy są równie ważne i godne podziwu. W końcu, gdy masz do czynienia z trudnymi chwilami w swoim życiu, celem jest wyjście na drugą stronę z nienaruszonym zdrowiem fizycznym i psychicznym. Jeśli sobie z tym poradzisz, odniesiesz sukces.
Niektórzy ludzie przekraczają ten próg dzięki nowym narzędziom i zdobytym doświadczeniom. Inni po prostu poczują ulgę, że wyszli z ciemności i mogą zacząć od nowa.
Powinieneś czuć się dobrze ze swoimi wysiłkami, bez względu na to, do jakiego obozu trafisz. Najważniejszą rzeczą jest ciągłe mapowanie nowych wód, posuwanie się naprzód, do pełnego nadziei horyzontu.