Kiedy posunę się w latach, a zmarszczki naznaczą moją skórę, chcę towarzystwa osób, które cechuje mentalna młodość i radość serca. Chcę, żeby moje kości bolały ze śmiechu, by zmęczone stopy pragnęły znów zatańczyć i żeby nie brakowało mi ich towarzystwa. By zawsze towarzyszyła mi mentalna młodość.
Takie zdrowe pragnienia są znane praktycznie wszystkim z nas. Przebija z nich jedna myśl: nikogo nie cieszy fakt starzenia się. Poza nabytą wiedzą i równowagą starość oznacza straty. Utratę młodości, zdrowia, energii i widoków na przyszłość. Właśnie wtedy wiemy, co jest najważniejsze: relacje z innymi.
Osiągnięcie trzeciego wieku, żyjąc u boku nadzwyczajnych osób, to naprawdę wielki skarb. Dlatego już dziś inwestuj w odpowiednie relacje. Szukaj osób skromnych, wspaniałych i magicznych, a ich mentalna młodość będzie zawsze dodawać Ci radości i sił do działania.
Mentalna młodość spowalnia starzenie
Posiadanie cechy, jaką jest mentalna młodość zarezerwowana jest dla niewielu osób. Możemy też wyróżnić młodych ludzi o umysłach osiemdziesięciolatków, którzy nie rozszerzają swoich horyzontów, nie mają nowych perspektyw, nie pozostawiają miejsca na spontaniczność czy ciekawość.
Trzeba zauważyć, że typ osobowości ludzi, którymi się otaczamy, ma szczególne znaczenie zwłaszcza wtedy, kiedy ktoś wspina się po szczeblach życia nieuchronnie zmierzając do starości. Osoba taka potrzebuje dużo siły, jeszcze więcej energii i pozytywnego nastawienia, aby uśmierzać ból fizyczny, być może utratę małżonka, a czasami również sam ból istnienia.
Przeczytaj również artykuł: Odnalezienie mentalnego spokoju
Radosne serce i mentalna młodość okazują się w takiej sytuacji prawdziwymi sprzymierzeńcami. Pozwalają widzieć sprawy w zupełnie jaśniejszej perspektywie, widzieć je ze szczytu góry, jaką jest dojrzałość osobista. Starzenie się powinno być równoznaczne z karmieniem nadziei.
Właśnie to zapewnia właściwie dobrane towarzystwo tych wartościowych osób z charakterystycznym błyskiem w oku. Stanowią światło płynące z serca, które poznało czym jest cierpienie, ale samo zdołało się uleczyć, i które rozumie, że każdy dzień stanowi nową szansę by być szczęśliwym niezależnie od naszego wieku.
Chcę mieć przy sobie tych najlepszych
Według pewnego ciekawego badania opublikowanego na łamach czasopisma “Current Biology”, ludzie i makaki wykazują podobieństwo w o wiele większej liczbie zachowań, niż nam się wydaje. Jednym z nich jest fakt, że wraz z wiekiem rozwijamy w sobie cechę polegającą na dokładnym wyborze towarzyszy, z którymi tworzymy relacje.
Tak więc oczywiste staje się, że właśnie tę umiejętność stosujemy bez konieczności przekraczania progu siedemdziesiątki. Jednak, to tak, jakby w życiu ważnej osobistości miało się potrzebę szukania wsparcia i codziennego towarzystwa osób bardziej znaczących, gdy liczba pozostałych nam lat zaczyna się kurczyć.
Przeczytaj również artykuł: Starzenie się – 5 nawyków, które czyni je szybszym
Przez długi czas zjawisko to tłumaczyło się w prosty, ale błędny sposób, jako zdolność uzasadniania, argumentowania. Wielu uważa, że wraz z wiekiem mamy mniej pieniędzy, energii, i nie chcąc się wystawiać na ryzyko, koncentrujemy się na tym, co mamy pod ręką.
Teraz rozumiemy, że to nie jest prawdą. Zarówno ludzie, jak i makaki wiedzą doskonale, że najlepiej jest otaczać się niezwykłymi towarzyszami i korzystać z upływającego czasu w jak najlepszy sposób.
Mentalna młodość, a wybór towarzystwa
W młodości, kiedy jeszcze nie stosujemy wyżej opisanego filtru, zadowalamy się tymi relacjami, które pojawiają się w pierwszej kolejności. Dzieje się tak niezależnie od tego, czy mamy do czynienia z miłością, czy przyjaźnią. Po prostu nie ma dla nas znaczenia czy daną osobę charakteryzuje mentalna młodość, czy też nie.
To, czego możemy się nauczyć z powyższej analizy możemy ująć w jednym prostym wniosku: z biegiem czasu coraz lepiej używamy kompasu, który pozwala nam za każdym razem coraz lepiej dobierać zawierane relacje.
Przeczytaj również artykuł: Ten potworny “kryzys wieku średniego”
Kiedy osiągamy już zaawansowaną dojrzałość, zmniejsza się w nas chęć poznawania nowych ludzi w celu nawiązywania bliższych znajomości. Ale nie zmienia to faktu, że jesteśmy doskonali w selekcjonowaniu. Nie zadowalamy się czymkolwiek.
Laura Ameling, naukowiec z “Niemieckiego Prymas Centrum” odkryła, że starsze makaki przebywają zaledwie z kilkoma członkami stada (niezależnie od tego czy są młodsze) i odrzucają pozostałych.
W tym czasie poświęcały czas na socjalizowanie się w tych małych grupkach. Zajmowały się sobą nawzajem, dbając o siebie, głaszcząc i wyciągając sobie wszy. Szukały przede wszystkim relacji wzbogacających ostatnie chwile życia. Podobnie rzecz ma się z ludźmi. Nikt nie chce się zadowalać tym, co napotyka się w pierwszej kolejności. My również przeprowadzamy selekcję.
Przeczytaj również artykuł: Odnalezienie mentalnego spokoju
Podsumowując
Aby więc osiągnąć starość w możliwie najlepszy sposób, warto otaczać się ludźmi, których cechuje mentalna młodość, odważnymi, pełnymi światła i wewnętrznej siły. Tacy towarzysze dodają nam otuchy, aby się uczyć, aby korzystać z życia, aby stawiać czoła problemom i możliwym stratom.
Postęp czasu jest czymś na co wpływu nie mamy. Ale to, co możemy wybrać to starzenie się w sposób godny, u boku ludzi, którzy są tego warci, u boku ludzi, których charakteryzuje mentalna młodość!