Emocje, które sprawiają, że jesteśmy agresywni

Emocje, które sprawiają, że jesteśmy agresywni

Ostatnia aktualizacja: 05 października, 2019

Emocje zawsze uprzedzają zachowanie. Uruchamiają psychologiczne zapalniki i struktury mentalne, które pomagają nam w łączeniu wspomnień. Co jednak ważniejsze, emocje działają niczym motywatory ludzkiego zachowania. 

Emocje prowadzą do różnych rodzajów zachowania – może być to nawet zachowanie agresywne. Aby być bardziej konkretnym należy powiedzieć, że połączenie pewnych emocji może skłonić nas do przemocy, choć te same w sobie nie czynią nas agresywnymi.

Powszechnie rozumiemy emocję jako reakcję psychofizjologiczną, którą każdy człowiek odczuwa z osobna. Jednakże, za sprawą empatii, nasze emocje są zaraźliwe. Mamy w sobie moc sprawiania, aby inni ludzie czuli się podobnie jak my.

To samo ma miejsce na poziomie grup ludzi. Grupa osób może odczuwać tę samą emocję. Może męczyć ich poczucie winy lub mogą czuć gniew w stosunku do innej grupy. To punkt wyjścia w zrozumieniu tego jak emocje prowadzą ludzi do przemocy.

Emocje i hipoteza ANCODI

Nazwa ANCODI bierze się z początkowych liter trzech emocji: gniewu, pogardy i obrzydzenia (z ang. anger, contempt, disgust). Hipoteza zakłada, że te trzy emocje mogą prowadzić ludzi do przemocy. Wrogość i przemoc są wynikiem nienawiści i gniewu.

Ludzie korzystają z opowieści, aby przekazywać emocje. Opowieści mogą być sposobem na zwiększeni skali odczuwanych emocji. Jednym z przykładów jest mowa nienawiści skierowana w mniejszości, czy grupę uważaną za przeciwnika, lub wroga.

Ludzie wznoszący ręce

Hipoteza ANCODI sugeruje, że wydarzenia z przeszłości, czy historyczna narracja stanowią źródło oburzenia, które zamienia się w gniew. Grupa analizuje wydarzenia z perspektywy moralnej wyższości, która determinuje moralną niższość drugiej grupy.

To zaś prowadzi do lekceważenia i wzgardy. Druga grupa postrzegana jest jako odrębna, zasługująca na unikanie, czy odrzucenie. W ekstremalnych przypadkach prowadzi to do idei całkowitej eliminacji grupy. Emocje prowadzące do przemocy przebiegają według trzystopniowego procesu, który opiszemy.

Oburzenie oparte na gniewie

Pierwsza faza to faza gniewu. Gniew wyrażamy poprzez rozgoryczenie i drażliwość. Można dostrzec zewnętrzne objawy gniewu w wyrazie twarzy, mowie ciała oraz reakcjach fizjologicznych. W określonych sytuacjach ludzie wyrażają gniew publicznymi aktami agresji. Niekontrolowany gniew może negatywnie wpłynąć na naszą jakość życia.

Na początku pewne wydarzenia prowadzą do poczucia niesprawiedliwości. Wspomniane wydarzenia sprawiają, że szukamy winnych osób, lub grupy ludzi. W takich przypadkach ludzie są przekonani, że obwiniana strona stanowi zagrożenie dla nas, naszej grupy, czy naszego sposobu życia. Następnie interpretacje te zostają naznaczone gniewem, który skierowany będzie przeciwko rzeczonym winnym.

Moralna wyższość w oparciu o leckeważenie

W drugiej fazie do mieszanki emocji dodajemy lekceważenie. Lekceważenie to intensywne doznaniu polegające na braku szacunku, uznania czy nawet awersji. Implikuje ono odrzucenie i poniżenie obiektu. Obejmuje również kwestionowanie zdolności i moralnej spójności obiektu.

Lekceważenie innych osób lub grupy oznacza poczucie moralnej wyższości w stosunku do nich. Lekceważąc drugiego człowieka patrzymy na niego z góry. Uważamy go za nic nie wartego.

Grupy na nowo interpretują sytuacje i wydarzenia określone w pierwszej fazie. Dokonują ewaluacji minionych wydarzeń z pozycji moralnej wyższości. Oznacza to, że uważają “winną” grupę za moralnie gorszą. To w efekcie prowadzi do lekceważenia rzeczonej grupy.

Osoba odseparowana od grupy

Eliminacja oparta na obrzydzeniu

W ostatniej fazie do gry wchodzi obrzydzenieWyobrażenie zakażenia i choroby jest powodem tej podstawowej, pierwotnej emocji. Jest uniwersalna nie tylko poprzez identyfikujące ją oznaki, ale też przyczyny. Podobne rzeczy są przyczyną obrzydzenia na całym świecie, choćby na przykład rozkład. Obrzydzenie to moralna emocja, którą często używamy do uzasadniania przekonań i moralnego postępowania.

W tej fazie ludzie po raz kolejny oceniają wydarzenia i dochodzą do wniosków. Jest on bardzo prosty: musimy oddzielić się od winnej grupy. Inna możliwość, która jest znacznie bardziej pełna przemocy to wykoncypowanie, że dana grupa musi zostać wyeliminowana. To jednak jest ekstremalny finał obrotu spraw. W tych oto przypadkach ludzie szerzą idee emocjonalnego obrzydzenia.

Jak widać połączenie tych trzech emocji może mieć drastyczne skutki. Emocje, które czynią nas agresywnymi oparte są na zniekształconych obrazach i prowadzą do złych wniosków, które w ekstremalnych przypadkach mogą prowadzić do wrogiego zachowania. Stąd bierze się tak istotne znaczenie rozwijania swojej inteligencji emocjonalnej.


Ten tekst jest oferowany wyłącznie w celach informacyjnych i nie zastępuje konsultacji z profesjonalistą. W przypadku wątpliwości skonsultuj się ze swoim specjalistą.