Wraz z pojawieniem się portali społecznościowych pojawił się benching, a nasze relacje uległy zmianom. Miłość od pierwszego wejrzenia mierzona jest liczbą polubień otrzymanych na Instagramie. “Like” od właściwej osoby na Facebooku potrafi niewiarygodnie nas uszczęśliwić. Nie każdy może dostrzec w tym benching.
Takie terminy, jak “ghosting” i “benching” są teraz częścią naszego słownictwa. Lecz tak naprawdę wymyślamy nazwy nawykom, które są niczym innym jak tchórzostwem.
W społeczeństwie uzależnionym od technologii nie należy się dziwić, że wiele romansów zaczyna się online. Po wysłaniu SMS-a kolejnym logicznym krokiem jest zaproszenie na kawę lub piwo. W taki sposób właśnie zaczyna się współczesna historia miłości (lub złamanego serca).
To wydaje się być proste, lecz często takie sytuacje się komplikują. Po kilku randkach dana osoba już może nie być Tobą zainteresowana. Tylko nie wie, jak to powiedzieć. Czasem wstyd oraz samolubstwo prowadzą do ghostingu: “partner” znika bez żadnego wyjaśnienia.
Ta druga osoba widzi, iż człowiek, z którym odbyła się randka, nie odpowiada już na jej wiadomości lub nie odbiera telefonów. Zablokował na portalach społecznościowych bez żadnego powodu. Nie wie, co się dzieje, odczuwa zdenerwowanie, złość i nieufność.
Czym jest benching?
Podobnie jak ghosting, benching jest sposobem, by zakończyć związek bez bezpośredniego spotkania się z drugą osobą. Różnica polega głównie na tym, że benching oznacza utrzymywanie kontaktu z drugą osobą, by móc ją wykorzystać.
Ten termin pochodzi od wyrażenia “na ławce rezerwowych” (jak w sporcie). Koncepcja jest prosta: udawać zainteresowanie osobą, z którą nie chcemy zakładać poważnego związku, tylko po to, by mieć ją “na zapas”.
Mogą istnieć różne przyczyny takiego zachowania. Może tak się dziać z powodu tego, że tak naprawdę kochamy kogoś innego, albo dlatego, że nie chcemy się z nikim wiązać. Tak czy inaczej, benching staje się coraz bardziej powszechny.
Życie w ciągłej niepewności na początku może być naprawdę przyjemne. Niewiedza co się wydarzy lub o tym, czy druga osoba jest naprawdę zainteresowana, jest ekscytująca.
Jednak może to być naprawdę denerwujące dla osoby, która została “na ławce”. Egoizm zwykle nie kończy się zbyt dobrze.
“Jeśli miłosć do Ciebie oznacza zrezygnowanie z mojej miłości własnej, związek z Tobą jest toksyczny. Nie interesuje mnie to.”
-Walter Riso-
Jak rozpoznać benching wobec siebie?
Osoba nie odpowiada Ci przez kilka dni
Ciekawy fakt. Gdy kogoś kochamy, czasem przeczekujemy chwilę, zanim odpowiedzieć na wiadomość. Nie chcemy zrujnować magii. Nie chcemy również, aby druga osoba myślała, że zbytnio nam na niej zależy. Więc to normalne trochę poczekać, zanim odpisać osobie, którą jest dla nas bardzo droga.
Ale nie jest normalne czekać przez kilka dni lub tygodni. Jeśli osoba, z którą się spotykasz, zachowuje się w ten sposób, trzymaj się na baczności.
Bo gdy naprawdę Cię kocha, nie pozwoli, by tyle czasu upłynęło. Jeśli nie wydarzy coś naprawdę złego, nie będzie chciała czekać, bojąc się, że możesz po prostu stracić zainteresowanie.
Najpierw Ci pochlebia, a potem ignoruje
Prawdopodobnie będą bardzo Ci pochlebiać, zarówno fizycznie, jak i emocjonalnie. Druga osoba będzie mówiła, że jesteś wyjątkowy, atrakcyjny, inny. Twoja poczucie własnej wartości wzrośnie, ale musisz wiedzieć, że robi to wyłącznie dla siebie. Chce, żebyś jej potrzebował. Żebyś nie mógł bez niej żyć.
Jednocześie będzie Cię ignorować, gdy tylko sobie zechce. Tworzy to niedomówienia, które sprawiają, że czujesz się zgubiony i zdezorientowany. W tym momencie ofiary benchingu często stają się nieco zależne od innej osoby.
Udzielają niejednoznacznych odpowiedzi na trudne pytania
Być może już kilka razy zdążyłeś zapytać dokąd zamierza wasz związek. Lecz druga osoba nie jest w stanie o tym porozmawiać. Właściwie to unika wszystkiego, co dotyczy waszego związku. Ciągle Ci pochlebia, ale nie mówi szczerze o tym, co czuje.
Jedynym jej zamiarem jest, abyś czekał. Zobaczyć, czy nie trafi się może “coś lepszego”. Nie dba o to, jak się czujesz, ani jakie szkody może Ci wyrządzić takim zachowaniem.
Zamiast tego, głównym problemem takich osób jest ich własne samopoczucie. Są przerażeni samotnością. Boją się nie mieć nikogo, kto mógłby pompować ich ego. Ich strach nie pozwala im dostrzec szerszą perspektywę.
Ci, którzy uprawiają “benching”, pilnują, by “na ławce” zawsze ktoś się znajdował. Robią to, bo boją się zostać sami.
Miłość do siebie ochroni Cię przed benchingiem
W każdym związku ważne jest ustalenie pewnych granic dotyczących tego, co możemy zaakceptować. Jeśli Twój związek był od początku przejrzysty i szczery, określenie “benching” może być nie do końca poprawne w takiej sytuacji.
Istnieją pary, które decydują się na otwarty związek od samego początku. Ale po jakimś czasie niektórzy odkrywają, iż tego rodzaju układ nie działa. Na sam koniec przynosi to więcej bólu i ran niż korzyści.
W takim przypadku, nie jesteś ofiarą benchingu. To tylko brak komunikacji z drugą osobą. To, że akceptujesz taki rodzaj związku, który w rzeczywistości Ci nie odpowiada, jest Twoim problemem, a nie jego/jej.
Z drugiej strony, jeśli czujesz, że ktoś Cię oszukuje lub ukrywa coś przed Tobą, trzymaj się swego przeczucia. Musisz kochać siebie wystarczająco mocno, by wiedzieć, że lepiej być samemu niż w złym towarzystwie.