Czy już Ci się to kiedyś przydarzyło? Czy wiesz, czym jest miłość niemożliwa? Czy zakochałaś się w kimś, z kim nie mogłabyś być bez względu na okoliczności? Czy było to spowodowane tym, że ta druga osoba tworzyła już inny związek, z którego nie chciała rezygnować?
A może była to ekstremalna różnica wieku? Albo też inna przyczyna uniemożliwiająca Wam wspólne spędzanie życia?
Bez względu na rzeczywistą przyczynę, po prostu zakochałaś się w osobie, która jest dla Ciebie w ten, czy w inny sposób nieosiągalna. Takie zjawisko to właśnie miłość niemożliwa.
Jest to normalne zjawisko, które może wystąpić w tym, czy też w innym momencie życia. W dodatku w wielu wypadkach może okazać się bardzo popularne. Wynika to z tego, że nieosiągalne rzeczy wydają się o wiele bardziej atrakcyjne od praktycznie identycznych, ale łatwo dostępnych.
Nie musi tu chodzić wyłącznie o miłość, ale praktycznie rzecz biorąc o wszystkie aspekty codzienności. Jak pokazują badania, zazwyczaj takie sytuacje mają miejsce przede wszystkim w okresie dojrzewania. Na przykład może być to dorastający uczeń, który żywi gorące uczucie do swojej atrakcyjnej nauczycielki.
Ale problem pojawia się wtedy, gdy mamy skłonność do nieustannego obracania się i spotykania z ludźmi, z którymi nie możemy się związać z różnych względów. Wtedy już nie mówimy o pechu, czy też niekorzystnym zbiegu okoliczności. W takiej sytuacji jest to zwykła naiwność i podświadome wpychanie siebie samej w problematyczne relacje.
Ale czy miłość niemożliwa ma jakieś charakterystyczne cechy? Na to pytanie znajdziesz odpowiedź w dalszej części naszego dzisiejszego artykułu. Zapraszamy zatem do lektury!
Miłość niemożliwa – trzy podstawowe jej rodzaje
Miłość wyidealizowana
Miłość tego rodzaju polega na idealizowaniu drugiej osoby. W ten sposób nadajemy jej cechy, o których zawsze marzyliśmy, by u kogoś je spotkać.
Nazywa się to idealizowaniem, ponieważ w rzeczywistości ta osoba nie jest taka, jak nam się wydaje. Oszukujemy wtedy same siebie i wierzymy, że ten ktoś jest dokładnie tym kimś, o kim skrycie marzymy. Zatem tak naprawdę zakochujemy się w czymś, co nie istnieje. We własnym wyobrażeniu na temat drugiej osoby.
W psychologii psychoanalitycznej taka sytuacja jest określana jako miłość anaklityczna. Oznacza to, że zdecydowaliśmy się kochać kogoś konkretnego, ponieważ ma on mają cechy osoby, która miała niezwykle istotny wpływ na nasze dzieciństwo.
Jako że zaspokajała ona nasze potrzeby w tamtym okresie życia, zatem podświadomie szukamy kogoś, kto będzie pełnił taką samą rolę w naszym dorosłym życiu.
W takim przypadku, gdy ktoś kochający miłością wyidealizowaną zda sobie ostatecznie sprawę z tego, że osoba, którą kocha, nie jest tym kimś, za kogo go uważa, może wpaść w głęboki smutek, często nawet kończy się to depresją. Zawsze towarzyszy temu głęboki zawód, który przez dłuższy czas jest w stanie zniechęcić tę osobę do tworzenia kolejnych związków.
Jednak podświadome skłonności nie ulegają w ten sposób osłabieniu i wciąż pozostają aktywne. Oznacza to, że po jakimś czasie miłość anaklityczna może pojawić się w życiu takiej osoby po raz kolejny i kolejny.
Miłość narcystyczna
Kiedy szukamy kogoś, kto jest podobny do nas w jakimś stopniu lub ma te same cechy charakteru, które zawsze chcielibyśmy widzieć u siebie, to takie postępowanie określane jest jako miłość narcystyczna. Można ją określić także jako rodzaj przesadnego samolubstwa lub egoizmu.
Tacy ludzie zawsze szukają idealnej według siebie osoby i nikt dla nich nie wydaje się być wystarczająco dobry. Znalezienie kogoś podobnego do nich okazuje się bardzo skomplikowane, ponieważ sami w sobie zawsze jesteśmy unikatowymi osobami.
Dlatego też osoba poszukująca tego rodzaju obiektu uczuć zazwyczaj go nie znajdzie do końca życia.
Miłość trudna
Tutaj z kolei miłość występuje w bardzo skomplikowanym układzie. Możliwości są wręcz niezliczone, ale kilka okoliczności powtarza się w naprawdę wielu przypadkach. Przykłady tego typu sytuacji to relacja pomiędzy nauczycielką i uczniem, znaczna różnica wieku pomiędzy dwoma osobami, pacjentka i lekarz, singiel i mężatka.
Zwykle taka miłość jest bardzo atrakcyjna. Dodatkowego smaczku dodaje jej otoczka czegoś ukrytego, bądź też niemożliwego. Jednak jak pokazuje praktyka, w wielu przypadkach po ujawnieniu takiego uczucia, może ono szybko wygasnąć.
Cała otoczka może zostać utracona, ponieważ taka miłość przekształci się w standardowe uczucie, oparte w dużej mierze na dodatek na ulotnej atrakcyjności fizycznej. innymi słowy, stanie się po prostu czymś opartym na fizycznym pożądaniu, niż uczuciu typowo emocjonalnym.
Rola kompleksu Edypa w miłości niemożliwej
Te trzy rodzaje miłości mogą być sklasyfikowane jako “niemożliwe”, ponieważ mają one tendencję do tworzenia poważnych konfliktów.
Pierwsza opisywana powyżej miłość głównie dlatego, że prędzej czy później będziemy rozczarowani efektem naszej własnej idealizacji drugiej osoby. Wystarczy, że zobaczymy, że nie jest to ktoś taki, jak nam się wydaje.
Na dodatek dojdzie do tego świadomość tego, że postępując w ten sposób nigdy znajdziemy kogoś dokładnie takiego jak oczekujemy. Trzecią istotną kwestią stanowiącą spore źródło problemów jest to, że nawet jeśli wybrana przez nas osoba spełnia choć część naszych wymagań, to ma to miejsce tu i teraz.
Praktycznie nigdy nie zdarza się, by te cechy zostały utrzymane w perspektywie długoterminowej.
Według założeń zdefiniowanych przez psychologię psychoanalityczną, kiedy zakochujemy się w ludziach będących z różnych powodów poza naszym zasięgiem, może to być spowodowane jedną określoną przyczyną. Będzie to utajony i nierozwiązany kompleks Edypa.
Otóż wiąże się on z tym, że we wczesnych latach naszego dzieciństwa zakochujemy się w matce lub ojcu. I chociaż wiemy doskonale, że to nie jest właściwe rozwiązanie, to jednak w zależności od sposobu postępowania, które wpoili nam nasi rodzice w takiej, czy w innej sytuacji, możemy przenosić tego typu uczucia także w dorosłość.
W efekcie lokujemy swoją miłość w osobach będących poza naszym zasięgiem.
W jaki sposób możemy lepiej lokować swoje uczucia?
Pierwszą rzeczą, o którą z reguły zawsze zapytamy jest to, dlaczego jesteśmy tak zauroczeni osobami, których nie możemy mieć? Czy boimy się zaangażowania? I właśnie dlatego brniemy w miłość niemożliwą? A może po prostu nie potrafimy stworzyć trwałego związku i zaoferować czegoś tej drugiej osobie?
Są tacy ludzie, którzy za każdym razem, gdy stają przed faktem dokonanym, a więc koniecznością podjęcia decyzji, czy chcą stworzyć relację z inną osobą, czy też nie, doznają poczucia silnego stresu, lęku i niebezpieczeństwa. W takim przypadku starają się więc zamienić tę sytuację w miłość niemożliwą.
Preferują taką “bezpieczną” ich zdaniem opcję, która nie powoduje naruszenia ich własnej intymności. Nie chcą też lub nie potrafią zamienić jej w związek, czują się bezpiecznie w swojej strefie komfortu.
Kolejną kwestią, na którą warto zwrócić uwagę podczas szukania przyczyn takiej postawy i źródła problemu może być próba wypełnienia pustki z dzieciństwa. Na przykład, gdybyśmy mieli surową, wymagającą i autorytarną matkę, która nas nie doceniała, nieświadomie zaczynamy się przywiązywać do kogoś, z kim nie możemy spędzać reszty życia.
Mechanizm ten działa na poziomie podświadomości i nakazuje nam wrócić do dobrze znanej sytuacji z dzieciństwa. Jego celem jest to, że być może tym razem zdołamy zwrócić na siebie uwagę takiej odległej od nas uczuciowo osoby. Albo uzyskać od niej coś emocjonalnego, czego zawsze nam brakowało.
I co dalej w takiej sytuacji?
Najważniejszą rzeczą jest jednak znalezienie odpowiedzi na pytanie, dlaczego nie możemy zainteresować się bardziej dostępnymi dla nas osobami.
Najbardziej typowa odpowiedź na nie ma postać bardzo dobrze znaną. Otóż ta druga osoba twierdzi, że nie jest gotowa na rozpoczęcie romantycznego związku ze względu na swoją niepewność i obawy.
Argumentuje ona to tym, że typowe związki i relacje uczuciowe nie są drogą usłaną różami. Takie osoby wnoszą do związków z reguły bardzo wysoki stopień zaangażowania i odpowiedzialności, tego samego jednak oczekują w zamian.
Zatem zakochując się w ludziach, którzy są poza naszym zasięgiem, cieszymy się naszymi uczuciami, uwalniamy adrenalinę, marzymy, jesteśmy szczęśliwi dzięki temu, że przez chwilę się możemy oszukiwać.
Jednak rzeczywistość powoduje, że głęboko w naszym wnętrzu wciąż jesteśmy przerażeni. Wynika to z faktu, że mimo tego, że czujemy się tak dobrze, wiemy doskonale, że jest to miłość niemożliwa.
I zdajemy sobie sprawę z tego, że prawdziwie idylliczna miłość jest naprawdę piękna, ale twarda rzeczywistość, jaka nas otacza może być naprawdę przerażająca.
Najpierw popracuj nad sobą, a dopiero potem nad swoim partnerem
Jeśli nie czujesz się dobrze z samą sobą, nie jesteś gotowa na to, aby być z inną osobą. Te konflikty wewnętrzne często powodują, że wielu ludzi nie zdaje sobie sprawy z tego, że miłość w ich życiu zawsze wiązać się będzie z kłopotami. Po prostu nie będą w stanie przełożyć swoich irracjonalnych niekiedy oczekiwań na rzeczywistość.
Któż z nas nie zna osoby, która nigdy nie była w stałym związku i która żyje w świecie niemożliwych do spełnienia nadziei i ideałów? Jeśli naprawdę spojrzymy i przeanalizujemy różne aspekty jej życia uczuciowego i codziennego, to z pewnością dostrzeżemy, że ta osoba ma różnego rodzaju problemy osobiste.
Być może z części z nich nawet nie zdaje sobie ona sprawy.
Najlepiej byłoby zatem popracować skutecznie nad naszym poczuciem własnej wartości i akceptacją samych siebie. Kiedy dobrze się czujemy z samymi sobą, kochamy siebie i akceptujemy siebie takimi, jakimi jesteśmy, łącznie z naszymi wadami, będziemy gotowi do rozpoczęcia szczęśliwego i satysfakcjonującego związku uczuciowego.
I z pewnością będziemy w stanie wybrać lepszych potencjalnych kandydatów do dzielenia się naszym czasem i życiem.
Zamieszczone grafiki pochodzą ze zbiorów Pink Sherbet Photograph, zostały zamieszczone za zgodą ich właścicieli.