Zakochiwanie się to złudzenie, a nie prawdziwa miłość

Francisco Javier Molas López

Napisane i zweryfikowane przez psycholog Francisco Javier Molas López.

Ostatnia aktualizacja: 25 stycznia, 2023

Przez lata potajemnie ją kochał. Tego dnia, kiedy się spotkali, nie wiedział, co się stanie potem. Nie spodziewał się, że okaże się, że zakochiwanie się to złudzenie.

Zawsze widziałem, jak przechodziła korytarzami w szkole. Próbowałem siedzieć blisko niej, żeby móc podziwiać jej piękno. Jej twarz niosła spokój i pogodę ducha. Włosy miała długie, falujące i ciemne. Jej sylwetka była doskonała. Była tą dziewczyną, której zawsze szukałem.

Czasami wymienialiśmy się spojrzeniami i się witaliśmy. W tych chwilach mój głos zawsze drżał. Nigdy nie wiedziałem, co powiedzieć. W końcu zrozumiałem, że się w niej zakochałem. Nie miałem pojęcia, że ​​zakochiwanie się to złudzenie.

Patricia była dziewczyną, z którą zawsze chciałem być. Każdego ranka spotykaliśmy się w tej samej szkolnej sali. Kiedy ją spotkałem, poczułem zniewalające perfumy, które opanowały całą atmosferę. Kiedy mnie witała, moje nogi zawsze się trzęsły.

Obok mnie

Zawsze wyobrażałem sobie chodzenie po ulicach miasta z nią u mojego boku. Rozmowy o pięknych i dziwnych budynkach, komentowanie wszystkiego wokół nas. Siedzimy na ławce, rozmawiamy i się śmiejemy. Potem idziemy coś zjeść i miło spędzić czas. Potem, pewnego dnia, przytulilibyśmy się i pocałowaliśmy. Za każdym razem, gdy patrzyłem na nią w szkole, wszystkie te myśli wdzierały się do ​​mojego umysłu.

Pewnego dnia, gdy jadłem lunch z jednym z moich kolegów z klasy, usiadła obok nas. Jak to możliwe? Wyglądało na to, że znali się od jakiegoś czasu. Nie miałem o tym pojęcia! Zacząłem się naprawdę denerwować. Dziewczyna moich marzeń siedziała tuż przede mną. Była piękna. Myślałem, że jest idealna. Coraz bardziej zakochiwałem się w niej, ale też bałem się, że ją rozczaruję.

 

Zakochiwanie się to złudzenie nawiązania wyjątkowej relacji

Zaczęliśmy częściej wspólnie jeść lunch. Rozmawialiśmy o wielu różnych rzeczach i się śmialiśmy. Zawsze prosiliśmy o menu. Lubiła napoje gazowane, ale ja wolałem pić wodę. Lubiła sałatkę, a ja makaron. Prosiłem o owoce na deser, a ona o flan. Patrzyłem w jej oczy i wyobrażałem sobie nas opalających się na wyspie otoczonej krystalicznie czystą wodą.

Spotykaliśmy się coraz więcej. Wyglądało na to, że ja także ją interesowałem. Do tego momentu byłem w niej zakochany od około półtora roku. Pewnego dnia postanowiliśmy pójść na filiżankę kawy. Miło spędziliśmy czas.

Mieliśmy inne hobby, ale nie przeszkadzało mi to. Uświadomiłem sobie, że mimo wszystko się uzupełniamy. Zrobiła pewne rzeczy, które sprawiły, że pomyślałem, że istnieje między nami jakiś szczególny związek.

Nadszedł czas

Patricia usiadła obok mnie w szkolnej stołówce w zimowe popołudnie i powiedziała: Muszę ci coś powiedzieć.

Natychmiast zacząłem się trząść. Nadszedł czas.

– Jasne, o co chodzi? – zapytałem.

– Wiesz, zakochałam się w kimś. Nie mówiłam Ci wcześniej, bo nie lubię gadać o takich rzeczach, ale po prostu nie wiem, co robić.

– Ale w czym problem? Osoba, którą kochasz, nie odwzajemnia twojego uczucia?

– Tak, odwzajemnia… – powiedziała.

– Więc? – zapytałem.

– Mieszka w innym mieście. Widzisz, rzadko się widujemy, a ja nie lubię związków na odległość. Ludzie mówią, że są trudne.

W tym momencie przestałem słuchać tego, co mówiła. Pogrążyłem się w ciemnym, bezdennym dole. Spojrzałem na nią i poczułem wściekłość, której nie doświadczyłem od dłuższego czasu.

Więc jest zakochana w kimś innym? Dawała mi sygnały! O co chodzi? To nie może być prawda. To ja mam być tym, w którym się zakochała. Potajemnie ją kochałem przez tak długi czas, ale nigdy wyznałem jej uczuć.

Nie chciałem jej słuchać. Właściwie nie chciałem jej już nigdy widzieć. Byłem bardzo rozczarowany. Byłem tak podekscytowany wizją bycia w szczęśliwym związku z nią w przyszłości, kiedy w rzeczywistości nie miałem żadnych szans. Chociaż ją kochałem, ona kochała innego mężczyznę. Nic już nie miało sensu. Nie mogłem uwierzyć, że dawała mi fałszywe sygnały.

 

Co tak naprawdę się stało

Kilka miesięcy później spotkałem w autobusie starca w drodze do domu. Siedzieliśmy obok siebie. Podróż trwała półtorej godziny, więc zdecydowanie mieliśmy czas, aby porozmawiać.

Rozmawialiśmy o wielu różnych rzeczach. Postanowiłem opowiedzieć mu moją rozczarowującą historię miłosną. Ku mojemu zaskoczeniu mężczyzna spojrzał na mnie czule i powiedział z uśmiechem: Problem leży w tym, że naprawdę nie byłeś w niej zakochany.

– Jak to? – zapytałem zdezorientowany. Kochałem ją od ponad roku, jak mogłem nie być zakochany?

Nie możesz kochać kogoś, kogo nie znasz, przynajmniej nie w znaczeniu romantycznym. Zakochałeś się w jej wyobrażeniu, nie w niej. Zakochiwanie się nie musi oznaczać, że kogoś kochasz, pamiętaj o tym. Zakochiwanie się to złudzenie.

Nic nie mówiliśmy przez kilka minut. Nie rozumiałem, o co mu chodzi, kiedy mówił, że zakochiwanie się to złudzenie. Nie wiedziałem, jaki wyraz twarzy zrobić.

Starzec nadal wyglądał przez okno i się uśmiechał. Potem zwrócił się do mnie i powiedział:

– Prawdopodobnie interesowałeś się tą dziewczyną ze względu na jej fizyczny wygląd, i dlatego zacząłeś sobie wyobrażać szczęśliwe życie u jej boku. Byłeś podekscytowany i pełen nadziei, ale tak naprawdę jej nie znałeś. Powoli zacząłeś ją idealizować.

Kiedy zacząłeś ją coraz częściej zauważać, zwracałeś uwagę na aspekty, które lubiłeś. W tym samym czasie zacząłeś ignorować jej wady. Myślałeś, że ona cię uszczęśliwi. W zasadzie zostawiłeś swoje szczęście w jej rękach.

To nie miłość, to zauroczenie

Przykro mi, przyjacielu, ale to nie jest miłość, to zauroczenie. Właśnie dlatego jesteś tak rozczarowany. Miłość jest prawdziwa, autentyczna. Prawdziwa miłość jest wtedy, gdy nie oczekujesz niczego od drugiej osoby, a z kolei jesteś gotów zrobić wszystko, aby była szczęśliwa.

Interpretowałeś jej sygnały jako gest miłości, ponieważ tego właśnie chciałeś. Byłeś pisarzem, reżyserem i producentem romantycznego filmu, który stworzyłeś w swojej głowie. I w końcu uwierzyłeś w swoje wyobrażenie tak bardzo, że całkowicie odsunąłeś się od rzeczywistości.

Jednak nie martw się, to zdarza się każdemu z nas. Nie jest niczym niezwykłym wpadnięcie w tę pułapkę przynajmniej raz w życiu. Jeśli naprawdę ją kochasz, chcesz, żeby była szczęśliwa, nawet jeśli nie jest z tobą. Więc następnym razem pomyśl, czy naprawdę zakochujesz się w tej osobie, czy tylko tworzysz irracjonalne oczekiwania w swojej głowie.

Teraz już wiem, że zakochiwanie się to złudzenie

Starzec kontynuował:

– Jak powiedzieli Jose Ortega i Gasset: „Zakochujemy się, gdy nasza wyobraźnia projektuje nieistniejącą doskonałość drugiej osoby. Pewnego dnia fantazja wyparowuje, a wraz z nią umiera miłość”. Interesujące, prawda? Zapamiętanie tego zajęło mi trochę czasu, ale miało to tak wielki wpływ na moje życie, że nie potrafiłem o tym zapomnieć. Teraz pomoże także tobie.

Podróż autobusem się skończyła. Pożegnałem się ze starym człowiekiem. Wróciłem do domu, przywitałem się z moimi rodzicami i usiadłem na kanapie. Potem zacząłem myśleć o wszystkim, co mi powiedział ten człowiek. Na początku wydawało się to szalone, ale kiedy to przeanalizowałem, zrozumiałem, że miał rację.

Otwieranie oczu

To prawda, Patricia nigdy nie żywiła do mnie żadnych specjalnych uczuć. Mój umysł stworzył wszystko. Wciąż pamiętam, co ten człowiek mi wtedy powiedział: „Jeśli kogoś naprawdę kochasz, życz mu dobrze, życz mu szczęścia. Nie myśl, co może dla ciebie zrobić, ale co ty możesz zrobić dla tej osoby. Jeśli cierpi, pomóż jej. Na tym polega miłość: na pomaganiu innym i uszczęśliwianiu ich. Jeśli ta osoba cię kocha, zapewniam cię, że będzie to najlepszy związek, jakiego kiedykolwiek doświadczysz”.

Nagle wszystko miało sens. Zacząłem czytać o zakochiwaniu się i znalazłem interesujący artykuł napisany przez Chóliza i Gómeza (2002), gdzie pada stwierdzenie, że atrakcyjni ludzie mają przewagę nad tymi, którzy nie wyglądają tak dobrze. Zaczynamy przypisywać im pożądane cechy, tylko dlatego, że są przystojni. Ponadto sprawia to, że ​​traktujemy ich lepiej.

Dzięki mądrym słowom starego człowieka i wszystkiemu, co przeczytałem, nabrałem pewności, że zakochiwanie się to złudzenie. Dlatego ważne jest, aby być świadomym oczekiwań, które tworzymy we własnych myślach.

Za każdym razem, gdy spotykam jakąś dziewczynę, na której widok czuję przypływ emocji, powtarzam sobie kilka razy, że zakochiwanie się to złudzenie.

„Zakochiwanie się i bycie w związku to dwie zupełnie różne rzeczy”.

-Keanu Reeves-


Wszystkie cytowane źródła zostały gruntownie przeanalizowane przez nasz zespół w celu zapewnienia ich jakości, wiarygodności, aktualności i ważności. Bibliografia tego artykułu została uznana za wiarygodną i dokładną pod względem naukowym lub akademickim.



Ten tekst jest oferowany wyłącznie w celach informacyjnych i nie zastępuje konsultacji z profesjonalistą. W przypadku wątpliwości skonsultuj się ze swoim specjalistą.