Równość płci zaczyna się w domu

W dzisiejszych czasach zdajemy sobie sprawę, że żadna praca w gospodarstwie domowym nie jest wyłączną domeną mężczyzny lub kobiety. Jednak nie zawsze jest to brane pod uwagę.
Równość płci zaczyna się w domu
Valeria Sabater

Napisane i zweryfikowane przez psycholog Valeria Sabater.

Ostatnia aktualizacja: 22 grudnia, 2022

„Mój partner pomaga mi w pracach domowych”. Ku naszej rozpaczy wciąż słyszymy to odwieczne, a obecnie zardzewiałe wyrażenie. Pokazuje ono niejawną kategoryzację płci, która wymaga przeformułowania. A to dlatego, że w domu nikt nie powinien nikomu pomagać, bo to, co posiadacie, to wspólna odpowiedzialność. Chodzi o pracę zespołową – w końcu równość płci zaczyna się w domu.

W dzisiejszym społeczeństwie, pomimo pewnych postępów, zmian mentalności i osiągnięć w zakresie równości płci, często przeważają korzenie modelu patriarchalnego. Model ten jest jak cień, który trwa w wielu umysłach lub w inercji języka, głosząc ideę, że mężczyzna zapewnia byt, a kobieta zarządza domem i dziećmi.

„Zarówno mężczyźni, jak i kobiety powinni czuć się wrażliwi. Zarówno mężczyźni, jak i kobiety powinni czuć się silni. Nadszedł czas, abyśmy wszyscy postrzegali płeć w pewnym spektrum, a nie jako dwa przeciwstawne zestawy ideałów”.

-Emma Watson-

Dzisiaj myślenie, że odpowiedzialność za prace domowe i wychowywanie dzieci jest wyłączną odpowiedzialnością kobiet, jest przestarzałe. To pozostałość przeszłości, której już nie ma – a przynajmniej nie powinno być. Jednak nie trzeba za wszelką cenę bronić sprawiedliwego rozkładu zadań 50/50.

W końcu musimy pamiętać, że każda para jest inna. Każdy dom ma swoją własną dynamikę i mieszkańców, którzy ustalają dystrybucję obowiązków w oparciu o daną dostępność partnerów. Niewątpliwie czynniki takie jak praca determinują te ustalenia. Niemniej jednak zawsze muszą być zarządzane w sposób sprawiedliwy, współudziałowy i pełen szacunku.

Przyjrzyjmy się temu bliżej.

kuchnia

Czasy się zmieniły (przynajmniej trochę)

Czasy się zmieniły. Jesteśmy innymi ludźmi, odważniejszymi i mamy o wiele więcej wyzwań niż nasi dziadkowie. Przynajmniej w to chcemy wierzyć i dlatego wciąż walczymy. Jednak do pokonania są jeszcze ogromne mosty. Na przykład kwestie takie jak różnica w wynagrodzeniach i równe szanse są czynnikami, które nadal noszą piętno płci. Są to walki, które kobiety nadal toczą.

Jeśli chodzi o odpowiedzialność za dom, prace domowe i opiekę nad dziećmi, postęp w zakresie równości był znaczny. Niemniej jednak jasne jest, że każda osoba będzie miała swoje osobiste doświadczenie. Co więcej, w każdym kraju, mieście i domu zaistnieją szczególne realia, które warunkują ludzką wizję tego tematu.

Agencja Reuters opublikowała kilka lat temu ciekawe badanie zatytułowane „Mężowie wykonują 7 godzin dodatkowej pracy domowej tygodniowo”. Sugerowało to, że nierówność w obowiązkach domowych była nadal widoczna.

Vintage gospodyni domowa, pokazująca, że równość płci zaczyna się w dzisiejszych czasach w domu.

O ile kilkadziesiąt lat temu kobiety w pełni przejęły rolę gospodyń domowych, dziś przekroczyły granicę od sfery prywatnej do publicznej, dotychczas zamieszkiwanej wyłącznie przez mężczyzn. Jednak dzielenie tych samych przestrzeni nie zawsze oznacza równe szanse lub równe prawa.

  • Czasami wiele kobiet przejmuje odpowiedzialność za obie sfery. Do ich pracy zawodowej dołączona jest odpowiedzialność za dom i wychowanie dzieci.
  • Chociaż prawdą jest, że w zakresie zadań domowych rola mężczyzn w wielu przypadkach jest sprawiedliwa i równa, to wygląda to inaczej, jeśli chodzi o opiekę nad osobami zależnymi. Dziś opieka nad osobami starszymi lub niepełnosprawnymi dziećmi spada prawie wyłącznie na kobiety.

Prace domowe i codzienne podziały

Prace domowe nie są niczyim spadkiem – są całkowicie wymienne. Na przykład prasowanie niekoniecznie jest zadaniem kobiety, tak jak naprawa zlewu nie należy do mężczyzny. Utrzymanie domu, czy to w sferze gospodarczej, czy domowej, jest sprawą tych, którzy mieszkają pod tym dachem, niezależnie od płci.

Ciekawe w tym wszystkim jest to, że nawet dzisiaj wciąż słyszymy zwroty typu „Mój mąż pomaga mi w domu” lub Pomagam mojej dziewczynie zmywać naczynia”. Czy to jednak możliwe, że wynika to z siły przyzwyczajenia i że żelazny schemat patriarchalny, w którym każde zadanie jest seksualizowane w kolorze różowym i niebieskim, tak naprawdę nie istnieje?

ojciec z synem

Codzienne porozumienia i równowaga wprowadzają harmonię do rutyny domowej, w której zbyt łatwo jest uciekać się do krytyki. Do codzienności, w której partnerzy narzekają: Nic nie robisz”. Jednak zawarte ustalenia nie powinny sprowadzać się do równości czy roli płci. Powinny być ustalone na podstawie logiki i zdrowego rozsądku.

Na przykład, jeśli Twój partner pracuje cały dzień, a Ty jesteś bezrobotna lub dobrowolnie wybrałaś pozostanie w domu, aby wychowywać dzieci, nie powinnaś oczekiwać, że ugotuje Ci obiad i kupi Ci ubrania. Podobnie opieka nad dzieckiem to nie tylko obowiązek jednego partnera. Mama nie powinna być „supermamą”. Dziecko jest obowiązkiem dla tych, którzy postanowili je mieć. Co więcej, obydwoje partnerzy muszą być dla nich wzorami. Na przykład pokazując im, że kuchnia jest niczyim królestwem.

Ścielenie łóżek, opieka nad psem i opieka nad domem to nie tylko pomoc mamie lub tacie: to obowiązek każdego.

Równość płci zaczyna się w domu

Każdy dom jest inny. Para bez dzieci będzie miała mniej prac domowych niż para z całą gromadką. Partner, który nie pracuje, będzie miał więcej czasu niż ten, który pracuje. Tak więc w każdym gospodarstwie domowym rozkład czasu powinien być zorganizowany według tego, co jest wygodne dla obojga partnerów.

Po pierwsze, nie byłoby złym pomysłem sporządzenie listy rzeczy, które lubisz robić, a także tych, których nie lubisz. Jeśli jedno z Was lubi gotować, a drugie sprzątać, nie trzeba nic więcej mówić. Wiele par dzieli obowiązki domowe zgodnie ze swoimi upodobaniami i oboje są szczęśliwi. Problemy pojawiają się, gdy jeden z nich (lub obaj) nie lubi niczego robić lub nie chce nic robić. W takim przypadku najlepszym pomysłem jest zorganizowanie tygodniowej rotacji, w której zadania są naprzemienne i dzielone.

Żadna z prac domowych nie odpowiada z natury żadnej z dwóch płci. Dlatego w tym sensie dyskusja jest rozstrzygnięta. Nie zapominajmy jednak, że czasami jeden z partnerów pracuje, a drugi zostaje w domu. W takim przypadku dystrybucja nie musi być sprawiedliwa. Na przykład, jeśli osoba, która pracuje, jest poza domem przez osiem godzin, druga osoba będzie miała więcej czasu na wykonanie większej liczby zadań.

Przy podziale zadań należy pamiętać o dwóch ważnych rzeczach. Po pierwsze, obie płcie doskonale radzą sobie z każdym zadaniem. Po drugie, obowiązki powinny być zorganizowane ze zdrowym rozsądkiem, w zależności od czasu i dyspozycyjności każdego partnera.


Ten tekst jest oferowany wyłącznie w celach informacyjnych i nie zastępuje konsultacji z profesjonalistą. W przypadku wątpliwości skonsultuj się ze swoim specjalistą.