Zapach kawy nie tylko nas zachwyca ale i pobudza. Nie ma nic bardziej przyjemnego z rana, niż roztaczający się aromat czarnego, esencjonalnego napoju, który właśnie się parzy. To rozkosz dla zmysłów, dla podniebienia, a także dla naszego mózgu.
W rzeczywistości ostatnie badania pokazują, że nawet sam zapach kawy jest w stanie nas zmotywować, wzmocnić nasze procesy poznawcze a nawet poprawić stan naszego nastroju.
Większość z nas z pewnością doświadczyła tego więcej niż raz w swoim życiu. Wystarczy otworzyć pojemnik z kawą, albo pudełko, w którym znajdują się klasyczne kapsułki do ekspresu.
Jeszcze lepszy efekt daje otwarcie torebki, z której wydobywa się intensywny aromat całych ziaren lub już zmielonej kawy. To naprawdę olbrzymia przyjemność dla zmysłu węchu. Uwielbiamy zapach kawy, jego niuanse i aksamitną głębię, która przenosi nas w inne, bardziej przyjemne i cieplejsze miejsca.
„Wśród wielu luksusów stołu, kawa może być uważana za jeden z najcenniejszych. Budzi czystą radość bez odurzenia, a przyjemnemu przepływowi mocy, który przynosi, nigdy nie towarzyszy smutek, ospałość czy słabość ”.
Te sugestywne doświadczenia i odczucia tworzą się w naszym mądrym i niezwykle zręcznym mózgu. A kieruje nim jeden z najpotężniejszych zmysłów u większości żywych istot: zmysł węchu. Zapach kawy wędruje z kory mózgowej bezpośrednio do układu limbicznego, do tych bajecznych regionów, w których emocje i pamięć dzielą te same obwody, te same trasy.
Jeśli jednak zapach kawy poprawia nasze osiągi, to wcale nie dlatego, że zapewnia nam jakąś specjalną siłę lub nagłe zwiększenie wydajności. Chodzi bowiem tylko o emocje i dobre samopoczucie, o prosty efekt placebo. Jest to niewątpliwie fakt, który jest interesujący, i w który warto się zagłębić nieco bardziej…
Nasz mózg uwielbia zapach kawy
Często mówi się, że żadne miejsce nie jest tak pełne pomysłów jak wnętrze filiżanki kawy. Wiedzą o tym pisarze, studenci, filozofowie i wszyscy, którzy zaglądają do niego rano, aby aktywować swoją moc twórczą. Wieczorem z kolei, kawa dodaje energii, aby oprzeć się chęci snu podczas długich godzin nauki lub pracy. To zatem nie przypadek, że Napoleon raczył się właśnie tym napojem przed rozpoczęciem każdej bitwy (nawet jeśli jego żołądek nie podzielał tych preferencji).
Kofeina jest jednym z alkaloidów, które najbardziej trafiają w potrzeby naszego mózgu. Jest naturalnym stymulantem układu nerwowego. Jego efekty można dostrzec już po 15 minutach i mogą trwać nawet do 6 godzin.
Nie ma wątpliwości, że jest to coś niesamowitego a wszystko jest spowodowane strukturą molekularną kofeiny. Kofeina jest w stanie blokować receptory adenozyny, cząsteczki, która wywołuje sen lub uczucie zmęczenia.
To jednak jeszcze nie wszystko. Kawa nie tylko pomaga nam rozbudzić umysł z samego rana, ale nawet lepiej radzić sobie w pracy. Poza tym daje nam zniewalające uczucie przyjemności, za które odpowiedzialna jest ni mniej ni więcej, tylko sama dopamina.
Ten neuroprzekaźnik wywołuje bardzo charakterystyczny stan pobudzenia, dobrego samopoczucia i większej motywacji. Z drugiej strony, jest także odpowiedzialny za to, że czasami stajemy się naprawdę uzależnieni od kawy…
Aromat kawowy, zasób wielkiej mocy, jednak większości osób nieznany
Badanie opublikowane w czerwcu tego roku w Journal of Environmental Psychology ujawnia coś naprawdę sensacyjnego. Zapach kawy poprawia nasze zdolności poznawcze, to znaczy optymalizuje zdolność skupienia uwagi oraz umiejętność analizowania i rozwiązywania problemów.
Ma wydatny wpływ na wydajność pracy a także na ogólne wyniki w nauce. Wydaje się, że to magia, nie ma jednak wątpliwości co do tych efektów. Autor pracy, doktor Adriana Madzharov, wyjaśnia coś tak uderzającego jak i ciekawego: chodzi tu o zwykły efekt placebo.
„Kawa to balsam dla serca i ducha”.
-Giuseppe Verdi
Osoby odpowiedzialne za te badania mogą wykazać, że wystarczy, aby w pokoju lub w pomieszczeniu roznosił się zapach kawy, żeby 90% osób doświadczyło dobrego samopoczucia. Wiemy też, że mózg jest pasjonatem kawy. Kofeina go pobudza, generuje przyjemność i aktywuje energię. Dlatego też już sam aromat kawy może również uruchamiać wszystkie te procesy. Związane to jest ze ścieżką neuronalną występującą między korą mózgową a układem limbicznym. Nasz mózg doskonale zapamiętał korzyści działania kofeiny i jest mocno zmotywowany, aby je powielać.
Efekt placebo
Efekt placebo wywiera niewątpliwie wielką moc na organizm człowieka. Co więcej, nawet eksperci od neuromarketingu sugerują nam, że często pomijamy wielki wpływ, jaki ma na nas zmysł węchu.
Mamy do czynienia ze zdolnością mózgu, która jest praktycznie niewykorzystywana w naszym życiu i w pracy. A tymczasem odczuwanie zapachów ma bezpośredni związek z naszymi emocjami i pamięcią. Jest to wyjątkowy kanał, który może przynieść nam inspirację, spokój lub pobudzenie. Może poprawić naszą uwagę i zdolność introspekcji, może nas również uczynić nas bardziej kreatywnymi i otwartymi na otoczenie.
Helen Keller, słynna pisarka i działaczka polityczna, straciła zmysły wzroku i słuchu w wieku 19 miesięcy. Od momentu tej straty, Helen bardzo wcześnie nauczyła się dostrajać do otaczających ją zapachów. Jej świat nabrał form i niuansów, gdyż zwracała uwagę na każdy aromat. Każda zmiana, każdy podmuch wiatru, woń ziemi, ludzi, którzy ją otaczali – wszystko identyfikowała poprzez wyostrzony zmysł węchu…
Zapach kawy był również jednym z jej ulubionych. Tak więc w otoczeniu ciemności, całkowicie pozbawionym dźwięków, dzięki sile zapachu odkrywała nieskończony i niezmiernie bogaty wszechświat. Jest to fakt, który doskonale zna i wykorzystuje od lat przemysł marketingowy.
Jest to również coś, co niewątpliwie wkrótce zacznie uwzględniać środowisko pracy i organizacji. Czasami wystarczy zapach wanilii, cynamonu, kawy lub czekolady, aby poprawić samopoczucie i wydajność pracowników… Jest to temat, który otwiera mnóstwo możliwości.