Perfekcyjne życie to idea, która ostatnimi czasy zdaje się stawać obsesją wielu ludzi. Problem polega na tym, że mało kto w rzeczywistości wiedzie dziś perfekcyjne życie. Samo dążenie do tego celu sprawia, że wielu tak naprawdę stale oddala się od jego osiągnięcia.
W mediach coraz więcej nowinek zamiast jako zachcianki przedstawia się jako potrzeby. Tak więc ludzie wpadają w gonitwę za całym mnóstwem materialnych rzeczy, które mają rzekomo sprawić, że będą w stanie wieść perfekcyjne życie.
Przeczytaj również podobny artykuł: Szczęścia nie da się ukraść – ale czy na pewno?
Tak bardzo skupiają się przy tym na elementach, których nie udało im się jak dotąd zdobyć, że to, co już mają zupełnie przestaje sprawiać im radość.
Gdybym mógł wykonywać pracę, którą lubię, moje życie byłoby szczęśliwsze. Gdybym znalazł stabilną partnerkę i mógł założyć rodzinę, na pewno też byłbym szczęśliwszy.
Taki sposób myślenia, z którym każdy kiedyś miał do czynienia, w rzeczywistości staje się główną przeszkodą w osiągnięciu szczęścia.
Przeczytaj również podobny artykuł: Duńska metoda na to, by w pełni zaznawać prawdziwego szczęścia
Wiele takich myli wynika z odebranego przez nas wychowania i zależy czasem od czynników kulturowych. Uczy się nas bowiem, że perfekcyjne życie zależy od stanu posiadania.
Kiedy nakładem ciężkiej pracy uda nam się już osiągnąć jeden z obranych przez nas celów, niemal automatycznie całą naszą uwagę kierujemy na osiągnięcie kolejnego, który znajduje się na naszej liście. Następnie na kolejnym, a później na jeszcze jednym. Kończymy wyczerpani, a lista celów się nie kończy.
Co możemy zrobić w takiej sytuacji? Nauczyć się nie przejmować zanadto tym, że czegoś jeszcze nie udało nam się osiągnąć.
Przeczytaj również podobny artykuł: Nasze zachowanie i niewidzialne nici, które nim sterują
Perfekcyjne życie nie jest życiem szczęśliwym
Prawda jest taka, że nawet te osoby, którym udało się zrealizować wszystkie swoje marzenia, nadal czują brak zupełnej radości. Miliony innych, którzy obserwują ich z zewnątrz natomiast wiodą życie przepełnione zazdrością bądź zawiścią. Wydaje się, że Ci, którzy spełnili marzenia żyją pełnią szczęścia i zazdrościmy im.
Przeczytaj również podobny artykuł: Niepowodzenie – nigdy nie odpuszczaj, próbuj na nowo!
Jeżeli osoby te są szczęśliwe, to ich szczęście nie zależy od tego, co posiadają, ale od tego, że potrafią odpowiednio spojrzeć na życie.
Dzisiejszego człowieka bardzo wiele kosztuje umiejętność zadowalania się tym, co ma obecnie. Zawsze zdaje mu się, że mógłby jeszcze zdobyć coś więcej, kupić coś więcej, albo być w czymś jeszcze lepszy. Czuje się przez to pusty, niekompletny, niedoskonały…
Podjąwszy nadludzkie wysiłki, kończymy sumując nasze osiągnięcia, to, co do nas należy, wszystko to, co świadczy o naszych wysiłkach i przekonujemy się, że poświęciliśmy na to zdrowie, a i wewnętrznie jesteśmy zupełnie wyczerpani. Perfekcyjne życie było w zasięgu ręki. Wystarczyło osiągnąć jeszcze…
Przeczytaj również podobny artykuł: Najpierw powinniśmy żyć, a później się zastanawiać
Ciąg nigdy się nie kończy. Ukończywszy magisterkę, należałoby się doktoryzować. Później założyć rodzinę, nauczyć się kolejnego języka, podróżować, mieć dzieci… Najgorsze jest jednak to, że nie spełniwszy któregokolwiek kroku, popadamy w rozczarowanie i niezadowolenie.
Przeczytaj również podobny artykuł: Być kimś wielkim – nie osiągniesz sukcesu nie szanując innych
Ta myśl jest ziarnem, z którego zbiera się wyłącznie rozczarowanie. Perfekcyjne życie nie jest niczym innym, jak nierealną koncepcją, nieistniejącym miejscem, do którego na siłę zmierzamy. Jest niemożliwe do osiągnięcia, a zmierzając do niego zawsze będziemy mieli wrażenie, że w czymś nie dopisujemy.
Czy istnieje klucz do szczęścia?
Przede wszystkim powinniśmy się nauczyć, że żaden czynnik zewnętrzny nie ma w sobie tyle mocy, by mógł stale wpływać na nasze wewnętrzne samopoczucie. Nikt nie staje się bardziej szczęśliwy, niż przedtem z powodu kupienia kolejnego przedmiotu. Przynajmniej nie działa to na dłuższą metę.
Kiedy dzieci znajdują prezenty pod choinką, ich radość trwa co najwyżej kilka dni. Tuż za tą powierzchowną radością nadchodzi pragnienie kolejnych zabawek. A kiedy już zostanie ono spełnione, te poprzednie spod choinki wylądują w kącie nie mając już żadnego większego wpływu na radość, czy smutek dziecka.
Przeczytaj również podobny artykuł: Brak szczęścia i siedem zwyczajów mentalnych, które do niego prowadzą
Dlaczego przytaczamy przykład dzieci? Ponieważ sposób myślenia i działania dorosłych w tym aspekcie nie różni się dosłownie niczym. To, co kupujemy szybko traci wartość w naszych oczach. Stare rzeczy chcemy zastępować nowymi, które identycznie jak te poprzednie znudzą się nam już po krótkim czasie.
Dlaczego Michael Jackson żyjąc w swoim pałacu z parkiem był mniej szczęśliwy od Pepe Mújica, który mieszka na gospodarstwie?
Inną sprawą, którą powinniśmy zawsze brać pod uwagę jest szczęście, dobrobyt czy perfekcyjne życie zależy od tego, co mamy wewnątrz i jest zależne od tego, czy potrafimy w życiu doceniać i kochać to, co mamy obecnie, bez konieczności wprowadzania zmian.
Psycholog Rafael Santandreu nazywa to “wystarczalnością”. Co ma na myśli? Jest to umiejętność poprzestawania na tym, co się posiada obecnie, uświadomienie sobie, że to, co mamy, jest wystarczające, i że w rzeczywistości nie potrzebujemy do szczęścia niczego więcej.
Działaj świadomie
Ostatecznie dobrym ćwiczeniem jest świadome nastawienie się na życie bez konieczności kupowania nowych rzeczy. Możesz nawet pożegnać się wewnętrznie, mentalnie z tym, co posiadasz w chwili obecnej.
Następnie możesz próbować osiągać nowe cele, ale nie będziesz odczuwać porażki, jeśli coś pójdzie nie do końca po Twojej myśli. Nawet, gdy nie osiągniesz nowego celu, w żaden sposób nie wpłynie to na Twoje samopoczucie. W końcu to, co masz jest wystarczające, by dobrze żyć.
Przeczytaj również podobny artykuł: Wewnętrzne dziecko: 8 sposobów, by je uwolnić i czuć się szczęśliwszym
Akceptowanie życia takiego, jakim jest, stanowi podstawowy klucz do tego, abyśmy mogli zawsze czuć się wolni.
Być może pomyślisz, że zakrawa to na konformizm, ale w rzeczywistości tak nie jest. Różnica polega na tym, że cały czas masz prawo do rozwoju, do pragnień, do marzeń. Realizuj się bez przeszkód, ale nie zakładaj, że którakolwiek z tych nowych rzeczy, z tych osiągnięć, uczyni Cię szczęśliwszym, niż jesteś teraz.
Jeżeli zaś nie uda Ci się tego zrealizować, to wciąż masz świadomość, że jak dotąd Twoje życie było szczęśliwe i nic nie może tego zmienić.