Aseksualność. Wiele osób nawet nie zdaje sobie sprawy z istnienia związków, w których aseksualność jest najważniejszym elementem, któremu podporządkowane są wszystkie pozostałe aspekty życia osób, które decydują się pozostawać w takim związku.
W dzisiejszych czasach odkryto nowe orientacje seksualne, różne od heteroseksualizmu. Na przestrzeni wieków występowały one w różnych społeczeństwach. Znamy homoseksualizm, biseksualizm czy panseksualizm rozpowszechniony głównie wśród młodych.
Coraz częściej widać, że rozrywka i wolność pozwalają każdemu decydować, w którą stronę ukierunkuje swój popęd seksualny.
Orientacja seksualna obejmuje wiele czynników. Można do nich zaliczyć między innymi atrakcyjność seksualną, erotyczną, emocjonalną, miłość ukierunkowaną na konkretną grupę osób zdefiniowaną na podstawie płci. Jeśli za kryterium przyjmiemy wyłącznie atrakcyjność, znajdziemy grupę osób, które zaczynają postrzegać się jako odrębną grupę seksualną.
Mowa o tych, którzy wyznają aseksualność, czyli o osobach, które nie odczuwają pociągu seksualnego względem nikogo. Nie oznacza to jednak, że nie mogą sympatyzować z innymi, a nawet się zakochać.
Wyobraź sobie jak może się czuć nastolatek, który nie odczuwa potrzeby eksperymentowania seksualnego z nikim, a ponadto czuje się przymuszony do przynależenia do konkretnej orientacji seksualnej
-Lucía, autorka “Diario de una asexual” (Książka niedostępna w języku polskim)-
Aseksualność nie stanowi konsekwencji
Jeżeli rozumiemy ten brak występowania atrakcyjności jako coś normalnego, spróbujemy odpowiedzieć na pytanie: skąd się on wziął? Możemy pomyśleć, że osoba aseksualna być może doświadczyła jakiegoś traumatycznego przeżycia, tak silnego, że odrzuca teraz wszystko, co związane z życiem seksualnym.
Kiedy rzeczywiście dochodzi do takich traumatycznych przeżyć, skrzywdzona osoba odczuwa silną potrzebę chronienia się, co skutkuje tym, że przestaje odczuwać pociąg seksualny względem innych. Choć scenariusz taki odpowiada przeżyciom wielu osób, nie opisuje on tego, co określamy słowem aseksualność.
Należy pamiętać, że aseksualność oznacza brak zainteresowania seksem, a nie strach, czy niechęć. Seks w tej sytuacji staje się czymś, co nie wzbudza zainteresowania u osoby aseksualnej, zupełnie tak jak w każdym z nas nie budzi zainteresowania wiele innych czynności możliwych do wykonania.
Osoby takie nie czują motywacji, która skłaniałaby je do utrzymywania z kimkolwiek jakichkolwiek relacji seksualnych. Czy ma to coś wspólnego z religią, z inną nieznaną kulturą? Po raz kolejny odpowiedź jest negatywna. To po prostu inny sposób na życie, inny sposób postrzegania relacji, zupełnie różny od tego, jaki rozumie zdecydowana większość.
Męczyłam się przez wiele lat szukając kogoś, kto byłby zdolny obudzić we mnie to pragnienie i nie zależało mi czy będzie to mężczyzna czy kobieta. Z upływem czasu po przeżyciu wielu rozczarowujących doświadczeń postanowiłam zaakceptować się taką, jaką jestem. zwiNieco później, za pośrednictwem internetu odkryłam aseksualność i dokładnie tego dnia skończyły się moje wewnętrzne konflikty
-Lucía, autorka “Diario de una asexual” (Książka niedostępna w języku polskim)-
Ile osób na świecie jest aseksualnymi? Ile z nich nie rozumie swojego problemu? Jak układa się ich życie w parze? Odpowiedzi na te, jak i na wiele innych pytań związanych z zagadnieniem, jakim jest aseksualność z łatwością można znaleźć przeszukując strony internetu.
Aseksualność, a życie w związku
To ważne, żebyśmy część niniejszego artykułu poświęcili życiu w związku. Kiedy mowa o osobie aseksualnej, która nie czuje impulsu w stosunku do innych, czy może w rzeczywistości tworzyć szczęśliwy związek? Co ciekawe nie ma z tym żadnego problemu.
Osoby aseksualne mogą się zakochać. Odczuwają miłość romantyczną. Lubią się przytulać, lubią też pocałunki. Chcą czuć więź z drugą osobą, jednakże nie rozwijają żadnego pragnienia cielesnego. Bez problemu mogą żyć w szczęśliwym związku. Warto jednak wspomnieć, że istnieją osoby aseksualne, które podają się również za aromantyczne.
Zazwyczaj osoby aseksualne szukają partnerów wykazujących podobieństwo. Co się jednak dzieje, gdy zakochują się w kimś zupełnie innym? Nic wielkiego. Aseksualni nie odrzucają seksu. Oni po prostu nie czują pociągu seksualnego względem innych.
Dobrze uzmysławia to prosty przykład. Jeśli nie lubisz jabłek, to oczy będą Cię one kusić na sklepowej półce? Oczywiście, że nie. Nie oznacza to jednak, że nie możesz zjeść jabłka żeby sprawić komuś przyjemność. W podobny sposób osoby aseksualne traktują seks.
Tak więc osoby aseksualne, nie odczuwają pociągu seksualnego względem innych osób, ale nie oznacza to, że nie mogą uprawiać seksu i czuć z niego przyjemności. Mogą się również masturbować. Stosunek płciowy nie do końca jednak wywołuje ten sam rezultat, jak u osób, które nie są aseksualne. U tych drugich orgazm sprawia, że czują się najlepiej na świecie.
To, że możesz patrzeć i poznawać drugą osobę i odczuwać atrakcyjność seksualną, jest czymś, co wiele osób przeżywa. Mnie się to jednak nie przytrafia
-Evie, w związku poligamicznym, aseksualna-
W Hiszpanii utworzono pierwsze stowarzyszenie osób aseksualnych ACE, mające za zadanie przybliżyć omawiane zagadnienie. To ważne, ponieważ miłość i seks nie zawsze idą w parze, co widać na przykładzie osób aseksualnych.