Rozumowanie emocjonalne jest procesem poznawczym, za pomocą którego kształtujemy daną ideę lub wiarę w oparciu o to, jak się czujemy. Jest to prawdopodobnie najczęstsza forma sabotowania siebie samego. Na przykład, jeśli czujemy się smutni, to z reguły dzieje się tak, ponieważ uważamy, że zdarzają się nam jedynie złe rzeczy.
Ogólnie rzecz biorąc rozumowanie emocjonalne w większości przypadków cechuje się zabarwieniem negatywnym. Jeśli na przykład czujemy się zazdrośni, to dlatego, że wydaje nam się, że ta druga ważna dla nas osoba inna ma jakiś swój sekret. Wyobrażamy sobie, że oszukuje nas zawsze wtedy, kiedy najmniej się tego spodziewamy.
Rozumowanie oparte na tym, jak się czujemy, jest czymś, co każdy z nas stosuje znacznie częściej, niż jesteśmy w stanie uwierzyć. To pułapka, pewna specyficzna sztuczka naszego mózgu, który czasem ma swoje własne problemy z interpretacją nadchodzących bodźców i zarządzaniem własnymi emocjami.
Podobnie ma się rzecz z dowodami i faktami, które obserwujemy. Nie będą miały one dla nas większego znaczenia, ponieważ każdy obiektywny i racjonalny fakt zostanie przez nas umyślnie zignorowany lub odrzucony na rzecz “prawdy” zakładanej przez nasze uczucia.
“Jeśli nasze myślenie zostaje uwięzione przez zniekształcone symboliczne znaczenia, nielogiczne rozumowanie i błędne interpretacje, naprawdę stajemy się wtedy ślepi i głusi”.
-A. Beck-
Rozumowanie emocjonalne – przykłady z dnia codziennego
W tym sensie nie będzie dla nas żadnej różnicy, jeśli zrozumiemy, że nasze miejsce pracy i dom to zupełnie inne miejsca. Wynika to z prostej sytuacji. Czasami, gdy wracamy do domu zestresowani, wyczerpani i wściekli, a nasz partner robi nieodpowiedni komentarz, zdarza nam się na nim lub na niej “wyładować” wszystkie nasze negatywne emocje. Często zdarza nam się wierzyć, że “każdy szuka tylko tego samego”: jakiegoś sposobu, by nas zirytować, abyśmy byli nieszczęśliwi. Zastanów się, czy w Twoim przypadku też występują takie zjawiska? Na pewno tak…
Moglibyśmy bez wątpienia znaleźć o wiele więcej przykładów, z których niektóre mogą zahaczać po najbardziej nawet absurdalną irracjonalność. Weźmy na przykład kogoś, kto zdecyduje się przejechać wymagającą najwięcej odwagi atrakcją w parku rozrywki.
Krótko po rozpoczęciu jazdy, osoba ta wpada na silne przekonanie, że umrze podczas tej przejażdżki. Następnie, poprzez zdecydowany i desperacki pomysł ucieczki przed tym ryzykiem, które jest realne i nieuchronne w jej opinii, postanawia ona odpiąć pasy i mechanizmy zapewniające bezpieczeństwo, i narazić tym samym swoje życie na prawdziwe niebezpieczeństwo.
Rozumowanie emocjonalne prowadzi nas do prosto w centrum olbrzymiej burzy. Do absolutnego chaosu zniekształconych myśli, z których rzadko wychodzimy później bez szwanku…
Rozumowanie emocjonalne – bardzo podstawowy, wręcz prymitywny mechanizm
Moglibyśmy przedstawić interesującą teorię Paula MacLeana na temat mózgu trójjedynego. Moglibyśmy także porozmawiać w tym momencie o tym “drugim” mózgu – systemie limbicznym. Koncepcja ta powstała na bazie analizy mózgu gadów.
Mózg limbiczny jest odpowiedzialny za nasze zachowania emocjonalne, kontroluje i kształtuje je. Dla wielu ludzi to właśnie układ limbiczny, który reguluje podstawowe procesy, takie jak klasyczne warunkowanie lub warunkowanie czynnikowe. Jest to również ten organ, który czasami sprawia, że zachowujemy się nierozsądnie, a nawet irracjonalnie.
Należy jednak pamiętać, że nie jest to zbyt solidny model do rozważań na gruncie neuronauki. Dzieje się tak dlatego, że nasz mózg jest w rzeczywistości unikalną, wzajemnie połączoną i niezwykle wyrafinowaną strukturą pozbawioną określonego obszaru, który może nagle uzyskać wyłączną kontrolę nad całym umysłem i ciałem.
Niemniej jednak bez cienia wątpliwości pewne jest to, że przez większość czasu pozwalamy, aby emocje przejmowały nad nami kontrolę i nad naszym rozumem. Często wpadamy w tę prymitywną pułapkę, w której siła uczuć kształtuje przekonania niemające niczego wspólnego z rzeczywistością.
Zostawiamy na boku naszą zdolność do analizy, refleksji, indukcji i logiki. Zapominamy o zdrowym rozsądku, który jest niezbędny, aby móc nawiązać trwałe relacje i skutecznie rozwijać się w każdej sytuacji. Również rozumowanie emocjonalne jest jednym z kamieni węgielnych terapii poznawczej, która została opracowana przez Aarona Becka w latach siedemdziesiątych. Jego teorie i podejścia są bardzo przydatne i pozwalają nam lepiej zrozumieć ten niezdrowy dla nas mechanizm.
Rzućmy okiem na niektóre z najważniejszych kwestii dotyczących tego tematu.
Aaron Beck – twoje emocje i otaczająca Cię rzeczywistość to nie to samo
Czasami, gdy przechodzimy przez las o wschodzie słońca lub gdy jesteśmy na szczycie góry, nagle widzimy, jak przygniata nas gruba zasłona dymu. Jednak ten dym nie jest wynikiem pożaru. Nic się nie pali w okolicy. To tylko mgła.
A przykład ten doskonale prezentuje prosty akt promowania subtelnej równowagi pomiędzy rozumem i emocjami w naszych umysłach. To niewątpliwie pozwoli nam wyciągnąć znacznie bardziej użyteczne i trafne wnioski w naszym codziennym życiu. Po prostu nasza podświadomość stwierdza, że to potencjalne niebezpieczeństwo reprezentowane przez dym, po czym nasz umysł (a więc wiedza, doświadczenie i zdrowy rozsądek) stwierdzają, że nie ma się czego bać, bo mamy do czynienia nie z ogniem, ale ze zwyczajną mgłą.
Jednak ci, którzy ulegną takim emocjonalnym impulsom, zostaną pochłonięci przez strach, który zaciera i zniekształca wszystko wokół nas. Zobaczymy pożary tam, gdzie są tylko spokojne łąki. Co więcej, to zjawisko kształtuje to, co Aaron Beck określił wówczas jako rodzaj sabotażu dokonywanego przez nasze własne umysły. Rodzaj zniekształceń poznawczych, w których pozwalamy się prowadzić wyłącznie przez najbardziej niekorzystny, ekstremalny zakątek naszych negatywnych emocji.
Większość z nas nie zwraca uwagi na to, jak się czujemy. Nie pytamy się również samych siebie, skąd pochodzą nasze reakcje. Niemal nie zdając sobie z tego sprawy, pozwalamy na automatyczne kontrolowanie naszych myśli przez rozumowanie emocjonalne.
Mechanizmy negatywne, które utrudniają logiczne rozumowanie
Prokrastynacja, czyli zwlekanie jest kolejnym ciekawym zjawiskiem, które występuje w procesie myślenia emocjonalnego. Jeśli jest coś, co nas niepokoi lub martwi, to zamiast stawić temu czoła, odkładamy to na później. To samo zachowanie ma miejsce wtedy, gdy istnieje działanie, które naszym zdaniem jest zawodne. To ciągłe wykorzystywanie odroczenia w podejmowaniu decyzji jest również regulowane przez ten czysto emocjonalny i instynktowny świat, który stara się uniknąć wszelkiego ryzyka za wszelką cenę, ograniczając nas do naszej strefy komfortu.
Czasami musimy dodać do tej prokrastynacji nadmierną generalizację wydarzenia o charakterze chwilowym, anegdotycznym lub bardzo wręcz punktowym. Na przykład “jeśli osoba, którą lubię, odrzuciła mnie, jasne jest, że miłość nie jest dla mnie…”
I na koniec, często mamy tendencję do oceniania zachowania lub stanów emocjonalnych innych osób w oparciu o to, jak się obecnie czujemy. Jest to cecha szczególnie powszechna u ludzi, którzy są przyzwyczajone do zastępowania zdrowego rozsądku przez rozumowanie emocjonalne.
Jak widzimy, generujemy autentyczny dym z nieistniejących pożarów, który całkowicie wpływa na jakość naszego życia, nasze relacje i nasz rozwój osobisty…
Jak możemy zwalczyć nadmiernie wybujałe rozumowanie emocjonalne?
Terapia poznawczo-behawioralna, oparta na podejściu prezentowanym przez Aarona Becka jest dobrym sposobem na zwalczanie tego rodzaju zaburzeń poznawczych. Poniżej przedstawiamy kilka podstawowych strategii do rozważenia:
- Musimy zidentyfikować nasze myśli automatyczne stymulujące rozumowanie emocjonalne. Aby móc to zrobić, musimy pamiętać, że nasze myśli mają bezpośredni wpływ na nasze emocje. Musimy więc być w stanie zidentyfikować je z jednej strony i ocenić je z drugiej.
- Kiedy rozumowanie emocjonalne przejmuje nad nami władzę, nasze uczucia stają się pomieszane z faktami. Rozumowanie emocjonalne pogarsza stres, depresja staje się głębsza, a lęk bardziej bolesny.
- Dlatego też ważne jest, aby za każdym razem, gdy doświadczamy negatywnych emocji, przestać się nad tym zastanawiać. Musimy je przeanalizować, zaakceptować i rozbić na czynniki pierwsze…
- Za każdym razem, gdy wydamy wyrok, niezależnie od tego, jak mały lub nieistotny on będzie, musimy zbadać emocje, które za nim stoją. Musimy również przeanalizować myśli, które doprowadziły nas do sformułowania tej konkretnej idei lub oceny.
- Musimy zadać sobie pytanie, czy jesteśmy w stanie myśleć o obecnej sytuacji z innej perspektywy. Na przykład, jeśli powiemy sobie, że jesteśmy naiwni, że ufamy komuś, kto nas zawiódł, możemy dojść do wniosku, że “nikomu nie można ufać”. Zamiast tego powinniśmy myśleć, że “nie jesteśmy naiwni. Dzisiaj nauczyliśmy się ważnej lekcji. Nie zakochamy się ponownie w takiej samej osobie. “
Podsumowując nasze dzisiejsze rozważania chcielibyśmy podkreślić jeden istotny, płynący z nich wniosek. Wiemy doskonale, że rozumowanie emocjonalne wiąże się z jednym podstawowym problemem.
Kiedy pozwolimy, aby nasze emocje przekształciły się w “prawdy”, trudno jest je zmienić i podnieść kotwicę naszego statku zacumowanego na tych wyspach zamieszkanych przez liczne udręki. Musimy jednak przejąć kontrolę nad naszymi emocjonalnymi wszechświatami.
“Jeśli jesteśmy tym, o czym myślimy, pozwólmy, aby te myśli pozwoliły nam być wolnymi, szczęśliwymi i kompetentnymi.”
-Autor anonimowy-