Nasze emocje i katastrofy osobiste - jak się wiążą?

Nasze emocje i katastrofy osobiste - jak się wiążą?

Ostatnia aktualizacja: 27 września, 2017

Czasami nasze emocje eksplodują. Moje też. Czuję się wtedy jak gdybym wpadał w przepaść. I wtedy myślę… “jestem silniejszy od tego wszystkiego. W przeszłości przeszedłem przez o wiele gorsze rzeczy. Moi przyjaciele też czasem nie mają lekko, lecz zawsze zachowują optymizm”.

Ale rzeczywistość mówi inaczej. Jesteśmy przecież kierowani przez nasze emocje.

Czasem czuję się kiepsko i nie zawsze jest to racjonalne. Wtedy płaczę, dużo płaczę, aby zobaczyć, czy moje rany mogą zostać uleczone przez łzy, czy lody, czy może przytulenia. Próbuję wszystkiego. Okazuje się bowiem, że niekiedy faktycznie nasze emocje można uleczyć w ten sposób.

Ale innym razem… nie ma niczego, co mogłoby uspokoić mój wewnętrzny niepokój. Mówię wtedy moim bliskim, że to nie ich wina. I że nie, nie można tu nic zrobić. Mogą po prostu zostać ze mną… czasem jest to właśnie o wiele bardziej pomocne niż robienie czegokolwiek innego.

Czuję się sfrustrowany i zły. Bo psycholodzy są niczym topografowie. Próbują określić ścieżki, by inni mogli zdobyć własne szczęście. Ale to niekoniecznie znaczy, że jako ludzkość już odkryliśmy swoją własną drogę. Jak to się mówi: szewc bez butów chodzi.

Czy kiedykolwiek zastanawiałeś się nad tym?

Emocje - zestresowana kobieta

Czym są meta-emocje?

Meta-emocje to nasze emocje, które wyłaniają się z uznania innych emocji. Na przykład, gdy czujesz się winny z powodu bycia złym na swego przyjaciela. Czy naprawdę miałeś do tego poważne przyczyny? Jeśli odpowiedź brzmi “nie” – gratulacje! Nie musisz dalej czytać tego tekstu, jeżeli nie chcesz.

Ale większość z nas uważa, że właśnie “tak”, stanowczo. No bo jak inaczej? Tak często właśnie reakcje podpowiadają nam nasze emocje. Jeśli to również dotyczy Ciebie i chciałbyś się dowiedzieć co z tym zrobić, pokażemy Ci jak zidentyfikować i poradzić sobie z tym rodzajem emocji. 

Prawda jest taka, że zdolność jednych emocji wywoływać inne jest rzeczą normalną.

Prawdziwy problem polega na tym, że nie jesteśmy w stanie zidentyfikować i przekierować tych naszych emocji w momencie, gdy zaczynają ingerować w nasze życie i nasz zwyczajowy sposób zachowania.

Ma to miejsce w przypadku matek oraz ojców, którzy na przykład czują się winni za bycie szczęśliwym.

Winni z powodu szczęścia? Owszem… Rodziny, których dotknęła pewna tragedia, zostają skazane na przetrwanie, a nie prawdziwe życie. Dlatego wypoczynek jest bezwzględnie konieczny, zwłaszcza jeżeli w tą sytuację są wplątane dzieci.

Co to powoduje? To sprawia, iż kiedy członkowie tej rodziny dostają okazję, by się odprężyć (pójść na mecz z przyjaciółmi, napić się piwa z kolegą…) czy zaspokoić jakąś potrzebę (np. kupić nowy płaszcz lub pójść do fryzjera) ignorują je, ponieważ “mamy ważniejsze sprawy”.

A w przypadku, gdy jednak to robią, czują się winni za to, że dobrze się bawili. To samo dzieje się w sytuacji, gdy jeden z członków rodziny jest poważnie chory.

Kobieta patrzy w górę

Katastrofy naturalne

Ten zwykły wniosek, którego doświadczanie wcale nie było pozytywne, jest pozytywny sam w sobie. To nazywa się “katastrofa naturalna”. Chodzi o te wszystkie niezwykle negatywne oraz bolesne i nieprzewidywalne wydarzenia życiowe, które w jakiś sposób Cię zmieniają. 

Może to wydawać się niemożliwe, ale zmieniają Cię one na lepsze. To prawda, że czasami może się zdawać, że życie umyślnie Cię testuje. Wtedy zazwyczaj pytasz siebie: “Co ja takiego zrobiłem, by na to zasłużyć?”.

Najgorsze jest to, że często nie da się w żaden sposób odpowiedzieć na to pytanie. Nie zrobiłeś naprawdę nic złego. By bliska osoba zachorowała. Czy żeby zostać zwolniony z pracy. Lub by przejść poważny wypadek samochodowy.

Już nigdy nie będziesz taki sam. Nie masz również pojęcia, jak żyć dalej ze swoim nowym ja. Pozostawać sobą, nie żyć jak ludzie wokół Ciebie, którzy zauważyli, że się zmieniłeś i że coś jest nie tak.

Ból i emocje pozostały, lecz są teraz cząsteczką Ciebie. Zaakceptowałeś to i rozumiesz, że to już nigdy nie zniknie. Ale w tym samym czasie dostrzegasz też jasną stronę i czujesz się dobrze z tego powodu.

Użyliśmy zwrotu “naturalne katastrofy”, ponieważ nie da się im zapobiec. Zniszczyły wszystko, co znałeś. I chociaż zostały już w przeszłości, nadal można dostrzec ślady po uszkodzeniach, które one spowodowały.

Każdy z nas ma swoje własne katastrofy naturalne. I należy zauważyć, że nikt nie jest w stanie ich powstrzymać, lecz to właśnie Ty decydujesz, co robić, gdy one atakują Twoje emocje.

Rok 2011. Niecałe 6 minut z tych 365 dni w znaczącym stopniu złamały życie ogromnej ilości osób na całym świecie. W wyniku tsunami w Japonii zginęło 15893 osób, 172 zostały ranne, a 8450 wciąż uważa się za zaginione.

Spowodowało to dwie różne reakcje u ludzi, którzy tego doświadczyli. Z jednej strony, są osoby, które teraz się boją i będą się bać oceanu przez resztę życia. Z drugiej strony, są też ci, którzy potraktują to zdarzenie jako ważną część swego życia.

Zakończenie cyklu, aby ruszyć do przodu

Zatrzymaj się, oddychaj i myśl… Życie jest pełne cykli, które powinniśmy skończyć i zamknąć. Żadne życie nie jest doskonałe. Wszystko jest walką, wszystko przemija. Właściwie potrzebujemy tych trudnych czasów, byśmy mogli naprawdę uświadomić sobie, jak ważne jest, by cieszyć się chwilą, gdy znajdujemy się na samym grzbiecie fali.

Więc, w jaki sposób można zakończyć te cykle? Cóż, odpowiedź na to pytanie prowadzi mnie do książki, którą przeczytałem jakiś czas temu, i która wcale nie wyglądała jak instruktaż “pomóż-sobie-sam”.

Ta książka była wypełniona radami, jak pożegnać się z ludźmi, którzy byli świadomi tego, iż zostali wynagrodzeni śmiertelną chorobą. W sumie można to dzieło streścić w następujący sposób: przepraszam, wybaczam, kocham i dziękuję.

Zegar na dłoni zdemolowany przez wiatr

Nasze emocje – jak je uwolnić?

W tej chwili prawdopodobnie zadajesz sobie pytanie, co robić z otrzymaną informacją, jeśli nie znajdujesz się jeszcze na końcowym stadium choroby. Możesz powiedzieć te cztery frazy do osób lub sytuacji nie pozwalających Ci iść do przodu.

Innymi słowy, powinieneś zrozumieć swoje błędy oraz błędy innych, ale razem z tym dostrzec dobro obu z was. Doceniaj te osoby i uśmiechaj się w obliczu tego skomplikowanego życiowego etapu. Podziękuj za otrzymane doświadczenie.

Wybaczenie nie zwalnia Cię od odpowiedzialności za swoje działania, ale równocześnie pozwala Ci pozbyć się rzeczy, do których zostałeś przykuty. Daje Ci możliwość zobaczyć siebie oraz innych osób jako o wiele bardziej złożonych i bogatszych jednostek.

To już nie ma żadnego wpływu na Ciebie oraz Twoje emocje. Możesz iść dalej. Wspomniana książka mówi o kobiecie, która wybaczyła swojemu ojcu, który był już na łożu śmierci.

Jesteśmy ludźmi. Każdy z nas popełnia błędy. Wybaczenie życiu oraz samemu sobie tych momentów i decyzji, z których nie jesteśmy dumni, ale które i tak traktujemy jako część naszej przeszłości, jest bez wątpienia jednym z najwspanialszych wyzwań dla człowieka.

Liść na dłoni składający się z motyli

To właśnie ludzie pozwolili naturalnym katastrofom stać się mocnym punktem ich życia oraz osobowości. I oni wrócą. Wrócą, spojrzą wzburzonemu morzu prosto w oczy i powiedzą: “Nadal tu jestem”.

Nikt z nas nie wybiera swojej katastrofy naturalnej, ale sami decydujemy, czy uciekamy przed nią, czy wychodzimy z tej sytuacji silniejsi. Tak czy inaczej w jakiś sposób wpłynie to na nasze emocje.

Moja katastrofa rozpoczęła się jakiś czas temu. Ale nawet gdybym mógł, nie zmieniłbym nic z tego, co się wydarzyło i co zaprowadziło mnie tam, gdzie obecnie się znajduję.


Ten tekst jest oferowany wyłącznie w celach informacyjnych i nie zastępuje konsultacji z profesjonalistą. W przypadku wątpliwości skonsultuj się ze swoim specjalistą.