Ministerstwo Czasu

Ministerstwo Czasu skupia na małym ekranie kilka wielkich postaci z przeszłości. Z humorem, odniesieniami historycznymi i skokami w czasie wciąga nas w odkrywanie historii Hiszpanii.
Ministerstwo Czasu
Leah Padalino

Napisane i zweryfikowane przez krytyk filmowy Leah Padalino.

Ostatnia aktualizacja: 28 września, 2023

W ostatnim czasie pojawiło się kilka interesujących hiszpańskich seriali, które przekroczyły granice swojej ojczyzny i zyskały światowe uznanie. W tym artykule porozmawiamy o jednej z najciekawszych produkcji na hiszpańskim rynku, zatytułowanej Ministerstwo Czasu.

Twórcami serialu są Pablo i Javier Olivares. Ich przygoda zaczęła się w 2015 roku w stacji RTVE (Radiotelevisión Española). Ministerstwo Czasu pojawiło się później na platformie Netflix, dzięki czemu produkcja ta wzbudziła zainteresowanie zarówno ogółu społeczeństwa, jak i krytyków.

W 2017 roku serial dobiegł końca i nie było wiadomo, czy powróci na ekrany. Pojawił się jednak ponownie w 2020 roku. Chociaż wielu widzów miało co do tego wątpliwości, czwarty sezon okazał się sukcesem.

Fani serialu musieli czekać na nowe odcinki dwa i pół roku. Było jednak warto. Serial ten uczy widzów historii w naprawdę zabawny sposób. W ciągu kilku chwil przechodzi od komiksu do tragedii i wprowadza całą gamę znanych postaci referencyjnych, które przemawiają do szerokiej publiczności.

Poznanie przeszłości, aby zrozumieć teraźniejszość

Mówi się, że historia pomaga nam zrozumieć teraźniejszość, a także uniknąć popełniania tych samych błędów. Ponadto pomaga nam zdobyć większą wiedzę o historycznych dziełach sztuki. Jeśli na przykład czytamy książkę, oglądamy film lub patrzymy na obraz w muzeum, zawsze warto poznać kontekst przedstawionego wydarzenia lub czasów powstania dzieła.

Problem polega na tym, że zapamiętywanie ciągów wydarzeń historycznych pełnych imion i dat może być często nużące. Oczywiście zależy to w dużej mierze od osobistych zainteresowań każdej osoby, ale prawda jest taka, że często mówi się, że historia jest nudna.

Ministerstwo Czasu ma wszystkie niezbędne składniki, aby zadowolić każdego miłośnika historii, sztuki i literatury. Wciąga również najbardziej sceptycznych z nas w fascynujące wydarzenia z przeszłości.

Patrol agentów pracujących dla tajnego ministerstwa daje nam dostęp do niezliczonych drzwi, za którymi znajdują się kluczowe momenty w historii Hiszpanii. Często pojawia się tam również problem, który może zmienić teraźniejszość.

Widzimy, jak najmniejsza zmiana w przeszłości może mieć bezpośredni wpływ na dzisiejszy świat. Serial przedstawia różne ramy czasowe, które często obejmują interesujące alternatywne przyszłości. Robi to bez utraty poczucia humoru.

Serial Ministerstwo Czasu przybliża nam niektóre kluczowe postacie z przeszłości. Poznajemy na przykład Cervantesa, dzięki czemu możemy zrozumieć nieocenioną wartość Don Kichota. Dowiadujemy się o Velázquezie i jego obrazie Las Meninas. Spotykamy również Federico Garcíę Lorcę, a nawet kilka mniej znanych postaci, takich jak Francisco Franco.

Krótko mówiąc, jest to cała lekcja historii przedstawiona w wyjątkowo wciągającej formie.

Ministerstwo Czasu: humor i science fiction

Ministerstwo Czasu to nic innego jak fantasy, serial w klimacie science fiction. Kiedy mówimy o fantastyce naukowej, myślimy o futurystycznych, a nawet kosmicznych historiach. Science fiction to jednak nic innego jak gatunek, który bada możliwe konsekwencje postępu naukowego i technologicznego. W efekcie wyobrażamy sobie możliwe światy na podstawie określonej podstawy naukowej.

Możemy rozróżnić miękkie i twarde science fiction. Nie są to właściwie dwa różne gatunki, ale osobne “gałęzie” w ramach samego gatunku. Z jednej strony istnieją dzieła i produkcje, w których przeważa opis komponentu naukowego (twarde science-fiction). Z drugiej strony są też takie, w których wszechświat lub elementy związane ze społeczeństwem są bardziej eksplorowane (miękkie science-fiction).

Ministerstwo Czasu znajduje się w kategorii miękkiego science fiction. Nie wyjaśnia działania drzwi do przeszłości w jasny i dokładny sposób. Zanurza nas w fikcyjnej instytucji, z której można wybrać się na wycieczkę do przeszłości, co jest powracającym tematem fantastyki naukowej.

Mimo to jest to serial pełen intryg, z elementami dramatu kryminalnego. Z tego powodu wiele osób nie uznaje tej produkcji za science fiction.

Wehikuł czasu

Należy zauważyć, że w ostatnim sezonie zrobiono jeszcze jeden krok w kierunku hiszpańskiej fantastyki naukowej. Krokiem tym było pojawienie się wehikułu czasu. Jak wspomnieliśmy wcześniej, Ministerstwo Czasu składa się z niekończących się nawiązań do znanej nam przeszłości i innej, tej bardziej zapomnianej. Wielu widzów prawdopodobnie nie wiedziało, że wehikuł czasu był wynalazkiem hiszpańskim. Oczywiście nie w dosłownym sensie, ale w dziedzinie literatury.

Ministerstwo Czasu uratowało urządzenie znane jako pierwszy „wynalazek” w literaturze hiszpańskiej. Zostało to uwzględnione w pracy El Anacronópete (Wehikuł czasu) Enrique Gaspar y Rimbau z 1887 roku. Dlaczego ten fakt jest podkreślany wśród tak wielu innych ciekawostek przedstawionych w serialu?

Ponieważ, jak już powiedzieliśmy, serial jest świetną lekcją historii, a do tego widać, że szerzy kulturę literacką.

Innym interesującym faktem jest to, że produkcja ta była pierwotnie emitowana na kanale telewizji publicznej. Można powiedzieć, że jedną z głównych funkcji telewizji publicznej jest upowszechnianie kultury danego kraju tak, aby była ona dostępna dla każdego.

Serial jest momentami zabawny. Jest to jedna z jego największych atrakcji, zaraz za doskonałym wykorzystaniem ironii. Wiele odcinków nas śmieszy, czy to z powodu dowcipnych dialogów, autoironicznego komentarza, czy też specyficznych elementów kultury popularnej.

Sukces produkcji

Czasami, gdy serial trwa dłużej niż trzy sezony, może stać się nudny. Nie dotyczy to jednak Ministerstwa Czasu. Zachowuje swoją świeżość i nadal jest zabawny, jak widać na powyższej scenie, przedstawiającej spotkanie Pabla Picassa z Velazquezem.

Twórcom udało się połączyć wspaniałe chwile z przeszłości z dystopijnymi przyszłościami, humorem i ciągłym odniesieniem do widzów. Rodzi to nawet pewną krytykę systemu, nie zapominając o autoreferencji i samokrytyce.

Sukces produkcji był widoczny zarówno w telewizji publicznej, jak i na platformie Netflix, a reakcja widzów była naprawdę zaskakująca. Kampania reklamowa osiągnęła swój cel. Utworzono strony poświęcone serialowi, a konta w mediach społecznościowych RTVE, serialu i jego twórców często wchodzą w interakcje z widzami.

Przełożyło się to również na możliwość przyszłych adaptacji w jeszcze większej liczbie krajów. Chociaż nie wiemy, czy serial ten jeszcze do nas wróci, czwarty sezon był naprawdę świetny. Dał nam dobrą dawkę rozrywki i kultury.

*Uwaga dla twórców: jeśli planujecie powrót serialu, dajcie nam więcej momentów z Velázquezem.


Ten tekst jest oferowany wyłącznie w celach informacyjnych i nie zastępuje konsultacji z profesjonalistą. W przypadku wątpliwości skonsultuj się ze swoim specjalistą.