Jenna Ortega – emocjonalne wyzwania Wednesday Addams

Wszyscy byliśmy zachwyceni rolą Wednesday Addams, którą odegrała Jenna Ortega. Rzeczywiście, Tim Burton wiedział, że jest ona idealną aktorką do tej roli. Rezultat był spektakularny, a serial stał się jednym z największych hitów Netflixa. Jednak wcielenie się w jedną z najbardziej kultowych gotyckich postaci w popkulturze nie było dla Jenny łatwe.

Netflix zatwierdził teraz drugi sezon, a młoda aktorka mówiła o psychologicznych kosztach, jakie pociągnęło za sobą nagrywanie filmu. Jako widzowie często nie jesteśmy świadomi wycieńczenia, jakiego doświadczają artyści (Arias, 2019). Przyjrzymy się emocjonalnym wyzwaniom, przed którymi musiała stanąć Jenna Ortega.

„Pamiętam, że było to bardzo stresujące i zagmatwane. Zrobiłam, co mogłam, ale to prawdopodobnie najbardziej przytłaczająca rola, jaką kiedykolwiek odgrywałam”.

Jenna Ortega i emocjonalna rzeczywistość kryjąca się za Wednesday

„Och, nie martw się, poradzisz sobie świetnie. Będzie świetnie wyglądać”, powiedział jej Tim Burton, kiedy wyraziła swoje obawy dotyczące filmowania. Młoda kobieta miała już doświadczenie w filmach i telewizji. Wystąpiła w Jane the Virgin na kanale Disney Channel, a także zagrała w serii Scream. Tym razem jednak miało być inaczej.

Artystka musiała nauczyć się kilku niezwykle trudnych umiejętności w naprawdę krótkim czasie. Aby wcielić się w fascynującą i wyjątkową bohaterkę tego serialu, musiała uczęszczać na zajęcia z szermierki, wiolonczeli i niemieckiego. Musiała zdobyć umiejętności, których nauczenie się zwykle zajmuje miesiące, a nawet lata. Jak można się było spodziewać, wiązało się to z kosztami.

Jenna Ortega, Wednesday Addams i ciężar niepokoju

Magazyn Interview opublikował rozmowę między Christiną Ricci i Jenną Ortegą, w której omówiły one wyzwania związane z wcieleniem się w rolę córki Addamsów. Na tym spotkaniu Ortega podkreśliła, jak stresujące było kręcenie. Nietrudno sobie wyobrazić presję psychiczną wywieraną na artystkę, gdy musi stać się postacią, która jest uznaną ikoną kultury.

W rzeczywistości aktorka przyznała, że w pewnym momencie poczuła się całkowicie pokonana. Prawie nie spała, a filmowanie trwało od 12 do 14 godzin dziennie. Poza tym miała tylko jeden dzień wolny. A swoich kilka wolnych godzin wykorzystała na naukę wyżej wymienionych umiejętności. Nic dziwnego, że tego rodzaju dynamika wyczerpuje emocjonalnie i może prowadzić do poważnych zaburzeń klinicznych.

Ortega stwierdziła, że cierpiała na epizody, w których wyrywała sobie włosy, co stanowi zachowanie związane z trichotillomanią. Badanie opublikowane w Comprehensive Psychiatry potwierdza, że takie zachowanie jest charakterystyczne dla zaburzeń lękowych. W przypadku Jenny presja, by jak najlepiej wykonywać swoją rolę aktorską, była niewątpliwie trudnym emocjonalnym wyzwaniem.

„Nie mrugaj”, nie okazuj emocji

Kolejne wyzwanie Ortegi dotyczyło powstrzymania emocji. Rzeczywiście, ta dość dziwna postać znana jest z tego, że nie okazuje żadnych uczuć ani reakcji emocjonalnych. Było to trudne dla artystki, zwłaszcza gdy całkowicie zdominowały ją lęki i stres.

Jakby tego było mało, słynny reżyser zażądał od Ortegi jeszcze jednego: aby nie mrugała. Młoda aktorka napotkała również następujące trudności podczas kręcenia:

• Radzenie sobie z niemal ciągłą chęcią płaczu.
• Konieczność sfilmowania słynnej, ale złożonej sceny tanecznej pomimo choroby COVID-19.
• Bycie ograniczoną, jeśli chodzi o odwiedzanie łazienki, ze względu na restrykcyjny charakter sukienek noszonych przez Wednesday Addams.

Jenna Ortega z dala od rodziny

Pomimo faktu, że Jenna Ortega była w świecie aktorstwa od dziecka, serial Netflix oznaczał przed i po w jej życiu, ponieważ przyniósł jej ogromny sukces. Jednak emocjonalna cena sesji była dla niej niezwykle intensywna. Na przykład w sprawach związanych z projektem musiała przenieść się do Rumunii. Tam ciężar jej niepokoju mieszał się z samotnością.

Jak często deklaruje w mediach, co wieczór ze łzami w oczach prowadziła wideorozmowy z rodzicami. Nie uważała się za zdolną do podjęcia wyzwania. Wątpiła w siebie i czasami odczuwała niepokój związany z wydajnością. Ale siła woli i zamiłowanie do aktorstwa dały jej możliwość przezwyciężenia tych trudności.

„Musieli używać kaskaderów, ale byłam nieugięta, jeśli chodzi o jak najlepsze przygotowanie, ponieważ chciałam, aby mogli użyć mnie, ponieważ to o wiele bardziej wiarygodne, gdy widzowie mogą zobaczyć moją twarz”.

Czego nie widzimy: psychologiczny koszt sławy

Ortega przeprowadziła ciekawą rozmowę z prezenterką Oprah Winfrey, w której opowiedziała również o swoich problemach psychologicznych związanych ze sławą. Stanie się ikoną artystyczną nie jest łatwe dla większości aktorów. Kiedy sukces przychodzi tak szybko, a życie zmienia się z dnia na dzień, utrzymanie stabilności staje się trudne.

W badaniu opublikowanym w Journal of Individual Differences pojawiają się interesujące pytania, takie jak: czy trzeba cierpieć, aby odnieść sukces? Czy presja może być motywującym elementem u niektórych osób? Twierdzi, że w pewnym sensie wielkie osiągnięcia wymagają wyjścia poza naszą strefę komfortu.

Co więcej, wielki sukces oznacza stawianie czoła niewyobrażalnym wyzwaniom, które zwiększają możliwości jednostki. Tak jest w przypadku Ortegi, która nie tylko pokazuje, że jest znakomitą aktorką, ale też potrafi osiągać wielkie cele.

Gwiazdy i zdrowie psychiczne, odwaga do przełamania piętna

Dla Jenny Ortegi emocjonalne wyzwania związane z graniem w Wednesday Addams były ogromne. Jednak pokonała je dzięki sile woli i ogromnemu profesjonalnemu poświęceniu. Bez wątpienia drugi sezon serialu przyniesie jej nowe wyzwania, takie jak radzenie sobie z nieustanną sławą, ciągłe bycie eksponowanym w mediach społecznościowych i szczegółowa analiza jej życia.

Ta młoda aktorka jest niezwykle odważna, jeśli chodzi o ujawnianie swoich doświadczeń i przełamywanie piętna oraz poruszanie tematu zdrowia psychicznego, a także zwracanie uwagi na pewne realia, które wcześniej pozostawały w cieniu. W rzeczywistości te lęki, niepokój, presja i poczucie samotności są powszechnymi problemami, z którymi wszyscy mamy do czynienia.

Warto pamiętać, że artyści to też ludzie i ich słabości są podobne do naszych. Na koniec życzymy Jennie wielu sukcesów i dobrego samopoczucia, podczas gdy z niecierpliwością czekamy na drugą serię serialu.

Główne zdjęcie redakcyjne: Lev Radin / Shutterstock.com