Chwile ciszy i samotności - co dzieje się z nami po 30 minutach

Chwile ciszy i samotności - co dzieje się z nami po 30 minutach
Valeria Sabater

Napisane i zweryfikowane przez psycholog Valeria Sabater.

Ostatnia aktualizacja: 25 maja, 2023

Chwile ciszy i samotności – potrzebujemy ich aby utrzymać naszą motywację i autentyczność. To jak naciśnięcie przycisku z napisem reset. Sprawia, że ​​każda część naszego życia nabiera większego sensu i lepiej pasuje do siebie.

Daje nam jasność umysłu, aby lepiej zrozumieć ludzi i określić priorytety oraz osobiste cele.

Miles Davis, sławny trębacz i kompozytor jazzowy dawał młodym muzykom, którzy chcieli osiągnąć jego poziom mistrzostwa i oryginalności pewną radę. Mówił – gdyby nie było ciszy, muzyka nie byłaby tym, czym jest. To była porada, której nigdy nie zapominali. Chwile ciszy i samotności przydają się w życiu.

“Wartość człowieka mierzona jest ilością samotności, którą może znieść.”

-Fryderyk Nietzsche-

Davis mówił im, że życie, podobnie jak partytura, odnajduje rytm łącząc momenty aktywności z chwilami samotności, ciszy i refleksji. Tylko wtedy możemy znaleźć inspirację i melodię w nas samych. Melodię, której inaczej byśmy nie usłyszeli.

Jest to niewątpliwie mądra rada. Jednak, jakkolwiek logiczna mogłaby się wydawać, nie zawsze skutecznie realizujemy to zadanie. W naszym współczesnym świecie mamy pod dostatkiem izolacji, ale paradoksalnie, chwile samotności ( te prawdziwe i zdrowe) są nieliczne.

Mówimy o nadpobudliwości, hiper-produktywności i hiper-stymulacji, w których żyjemy dzisiaj. Spędzamy dzień na pracy, związani technologią, wykonywaniem zadań, realizowaniem celów, zadowalaniem innych, przebywając w nieustannym zgiełku naszego otoczenia.

Ten nieustanny hałas i aktywność nie zawsze zasługują na zmartwienia, które generują lub czas, z którego nas okradają.

Jeśli dodamy do tego to, że czasami nasze relacje przynoszą nam więcej samotności niż szczęścia, możemy zrozumieć, dlaczego każdego roku wzrastają wskaźniki depresji i innych chorób tego rodzaju…

Filiżanka i las.

Chwile samotności, które są dobre dla naszego mózgu

Przede wszystkim musimy wspomnieć o ważnym fakcie: samotność jest dla nas dobra i przywraca nam zdrowie fizyczne oraz psychiczne.

Jest jednak prawdą tylko wtedy, gdy chwile samotności i izolacji idą w parze z późniejszym połączeniem ze światem. Jego dźwiękami, rytmem, kolorami, zmysłowymi przyjemnościami i dobrymi relacjami społecznymi.

Ponieważ istoty ludzkie nie są stworzone do życia w całkowitej i trwałej izolacji. Uderzającym tego przykładem jest bezechowa komora w laboratoriach Orfield w Minneapolis.

W przestrzeni tej różne firmy badają dźwięki wydawane przez ich produkty: telefony, motocykle, pralki. Jest to wyjątkowo cichy pokój, w którym 99,99% hałasu jest pochłaniane przez stal i ściany z włókna szklanego. Eksperymenty psychologiczne również mają tu miejsce od czasu do czasu.

Nikt nie zdołał przebywać w komorze bezechowej dłużej niż pół godziny. Ludzie często wychodzą z niej zrozpaczeni i spanikowani, ponieważ nie są w stanie zaakceptować tak pełnej pustki i duszącej ciszy.

Cisza jest tak ekstremalna, że ​​ludzie często słyszą odgłosy bicia własnego serca lub krążenie krwi. Nasze mózgi nie są na to przygotowane. Jest to sprzeczne z naszą naturą, naszym programowaniem genetycznym.

W końcu jesteśmy istotami społecznymi, które potrzebują połączenia z otoczeniem. Kiedy naszemu środowisku brakuje bodźca, wpadamy w panikę.

Podczas gdy całkowita izolacja może mieć negatywne skutki, okazjonalna i kontrolowana samotność ma wiele zalet. Naukowcy mówią nam, że chwile samotności dawkowane w rozsądny sposób w ciągu dnia są jak “wstrząsy elektryczne”, zdolne do zrestartowania naszych organizmów i przywrócenia energii, znaczenia i inspiracji.

Komora ciszy.

Zaplanuj chwile ciszy i samotności z korzyścią dla zdrowia

Żyjemy w społeczeństwie, które kocha niezależność, ale mimo to przestrzega i intensyfikuje kulturowe normy hiperaktywności. Nowe technologie ułatwiają nam łączenie się ze sobą jak nigdy dotąd.

Nasze miasta są coraz bardziej przeludnione. Coraz częściej funkcjonujemy w sztucznym świetle. Mniej ćwiczymy, ponieważ jest wiele rzeczy, które możemy zrobić w znacznie wygodniejszy sposób.

Lekarze, neurolodzy i psychologowie uważają, że nasze mózgi są teraz inaczej skonstruowane niż przed 100 laty. Przez cały dzień otrzymujemy tak wiele bodźców, z tak wielu źródeł, że jesteśmy zmuszeni zarządzać tym chaosem bombardującym nasze zmysły.

Musimy się uspokoić. Od czasu do czasu potrzebujemy czegoś takiego jak chwile ciszy i samotności, abyśmy mogli połączyć w całość zalew informacji. Tak, byśmy mogli znaleźć sens w naszym życiu.

Umysł w chmurach.

Jednak niektórzy ludzie nie rozumieją, dlaczego samotność jest dobra, a nawet się jej boją. Sam na sam z własnymi myślami może być równie przerażające, jak przebywanie w bezechowej komorze laboratoriów w Orfield przez pół godziny.

Podobnie, jak słyszymy dźwięki własnego ciała w tej komorze, chwile samotności mogą wydobyć pustkę naszej własnej istoty.

Nawet w bardziej wygodnym miejscu samotność uświadamia nam nasze lęki, poczucie udręki i zmartwienia.

Bądźmy odważni. Zaplanujmy kilka chwil samotności każdego dnia, podczas których będziemy mogli wypić kawę we własnym towarzystwie i oczyścić nasze umysły. Gdzie pozwolimy, by fale niepokoju opadły i zobaczymy, co naprawdę należy zrobić. Uczyńmy samotność świadomą formą troski o własne zdrowie.


Ten tekst jest oferowany wyłącznie w celach informacyjnych i nie zastępuje konsultacji z profesjonalistą. W przypadku wątpliwości skonsultuj się ze swoim specjalistą.