Toksyczne wpływy. Niczym trujący gaz powoli, stopniowo ograniczają Twoje możliwości, zwiększają swoje stężenie, aby ostatecznie nie pozostawić Ci już miejsca na swobodne oddychanie, na cieszenie się życiem. Toksyczne wpływy, toksyczne relacje, toksyczni ludzie. Brak radości, brak wolności, brak uśmiechu.
A gdyby tak w naszym umyśle zainstalować coś na wzór biurowej niszczarki do dokumentów, która jednym wciśnięciem przycisku kasowałaby zdjęcie osoby, która wyrządza nam po cichu krzywdę? Jak to działa? Wyobraź sobie jak bierzesz do ręki zdjęcie takiej osoby, jak podchodzisz do niszczarki, jak wciskasz odpowiedni przycisk i jak ostatecznie usuwasz ją z listy swoich przyjaciół.
Być może nie jest to łatwe. Choć żyjemy w czasach, w których jednym kliknięciem myszki można usunąć kogoś z listy swoich przyjaciół w sieci społecznościowej, to w realnym życiu panują zupełnie inne reguły. W realiach dominują głębsze więzi, niż te stworzone przy pomocy komputera. Nie zawsze możemy wyczyścić listę naszych relacji, jak czyści się konto sieci społecznościowej.
Świat nie jest w niebezpieczeństwie z powodu złych osób, tylko z powodu tych, którzy pozwalają na wyrządzanie zła
-Albert Einstein-
Najbardziej skomplikowane w tym wszystkim wydaje się być to, że wielu z nas zmuszonych jest współistnieć ze złymi osobami na jednej wspólnej płaszczyźnie. Zmuszeni jesteśmy znosić toksyczne wpływy, które męczą nas każdego dnia coraz bardziej. Toksyczne wpływy ze strony innych duszą i działają na nas wyczerpująco.
Toksyczne wpływy – możesz je neutralizować!
Istnieją różnego rodzaju wirusy. Zły humor, negatywne nastawienie, tzw. “człowiek sukcesu”, duch krytycyzmu i wiele innych utrzymujący się u współpracownika, kolegi czy przyjaciela przez długi czas potrafią w końcu wyczerpać nawet najbardziej optymistyczną osobę. Niszczą pozytywną “aurę”, nawet wtedy, gdy tak bardzo staramy się ją utrzymywać na odpowiednim poziomie.
Nie jest łatwo uciąć takie toksyczne wpływy, kiedy ich źródło stanowią osoby, na które jesteśmy niejako skazani każdego dnia. Często nie mamy na to najmniejszego wpływu, nic nie możemy pod tym względem zmienić. Możemy jednak toksyczne wpływy innych osób skutecznie kontrolować. Obserwując uważnie, zmienić kierunek ich działania, postawić ścianę, za którą w razie potrzeby się chowamy.
Choć nie możemy zupełnie ich wyeliminować, to możemy osłabić ich działanie. Rozproszyć zatruty gaz naszym świeżym powietrzem, tak by kiedy już do nas dotrze nie był już taki szkodliwy. W ten sposób można sprawić, by toksyczne wpływy nie wyrządzały nam trwałej szkody.
Toksyczne wpływy – “zgniłe jabłka” naszej rzeczywistości
Tony Shwartz jest znanym periodystą i wykładowcą, który zdobył sławę dzięki temu, że napisał dla Donalda Trumpa jedną z najbardziej przyjętych książek dotyczących odnoszenia sukcesu. “The art of the deal, czyli sztuka robienia interesów” została wydana w postaci biografii człowieka udanych interesów, który później aspirował do fotela prezydenckiego Stanów Zjednoczonych.
Treść tej książki napisanej ponad trzydzieści lat temu, choć nie było to celowe, wzięła udział w tworzeniu pewnego mitu. Obecnie Shwartz dowodzi firmą “The Energy Project”, która zajmuje się doradztwem w jednostkach mających związek z szanowanym środowiskiem pracy, w którym istnieje harmonia pozwalająca jak najlepiej wykorzystać zasoby ludzkie.
Jak wyjaśnia autor, w większości środowisk pracy istnieje zjawisko nazywane potocznie “zgniłym jabłkiem”. To osoby, które swoim nastawieniem wprowadzają negatywny wpływ na dynamikę działania innych, a także na ich produktywność całej struktury. Zawsze są pełni obaw, gaszą motywację, podcinają skrzydła i zasiewają wątpliwości wśród współpracowników.
Mając z takimi osobami do czynienia każdego dnia, musimy zdawać sobie sprawę z pewnej ważnej prawdy. Otóż usunięcie ich z otoczenia bardzo często okazuje się nieodzowne dla naszego dobra.
Magnat Stanów Zjednoczonych, Donald Trump natomiast z szerokim uśmiechem zapewnił, że tylko jedna osoba ze zdolnościami przywódczymi i negocjacyjnymi mogła osiągnąć prawo do prezydentury. Schwartz skruszony z powodu swojej książki rozpoczął kampanię mającą na celu przypomnieć jak tworzy się takie produktywne i szanowane scenariusze.
Skoro posiadanie takiego “zgniłego jabłka” zaledwie jako towarzysza w pracy może okazać się frustrujące i wyczerpujące, posiadanie lidera o takiej charakterystyce może okazać się zabójcze.
Toksyczne wpływy – nie pozwól, by Cię zgasiły
Przyjaciele są po to, by wzbogacać nasze życie, by nadawać mu dodatkowy sens, inne odcienie, by stanowić kotwicę, gdy w naszym życiu dominuje sztorm. Jeżeli natomiast dochodzi do tego, że ktoś nadużywa władzy, to z pewnością nie jest przyjacielem. Rodzina służy pomocą w rozwoju, pomaga płynnie nawiązać relacje ze społeczeństwem, zapewniając przy tym poczucie bezpieczeństwa i miłości. Jeśli nie wywiązuje się z tej roli, nie jest autentyczna.
Nigdy nie przestawaj się śmiać, dzień w którym to zrobisz, będzie dniem straconym
-Charles Chaplin-
Ze swojej strony koledzy w pracy, dyrekcja i kadry powinny skupić się na wyciąganiu z nas tego, co najlepsze, aby zmierzać w obranym kierunku: zwyciężyć jako organizacja. Jeśli nie spełniają również tego założenia, nie jest to dobra praca.
Uśmiech jest tym, co inni w różnorodny sposób starają się wymazać z naszej twarzy. Dlaczego? Ponieważ ten dobrze znany wszystkim ludziom gest nie oznacza nic innego, jak dobrego samopoczucia. Na nie z kolei składa się harmonijna współpraca czynników takich, jak osobiste bezpieczeństwo, poczucie współzawodnictwa, uczucie bycia kochanym, szanowanym, cenionym.
Nie pozwól, by ktoś odebrał Ci radość!
John. E. Steinbeck mawiał, że smutek, który zamieszkuje w duszy może nas zabić tak szybko, jak bakteria. Utrata uśmiechu stanowi pierwszą oznakę takiego stanu. Zły ojciec, fałszywy przyjaciel, zły szef, okrutny lider potrafi wymazać nie tylko nasz uśmiech, ale również motywację, a także ładunek emocjonalny.
Powinniśmy wizualizować tę interakcję, widzieć ją tak, jak organizm, który rozpoznaje wirusy. Działają jak wspomniane “zgniłe jabłka”, kiedy się pojawiają, nie pozostają nieszkodliwe, ale natychmiast sieją swoją zgniliznę rozprzestrzeniając ją na innych. Zgnilizna ta objawia się na wiele sposobów, od złego humoru, poprzez jawną głupotę, po zupełny brak taktu. Tak czy inaczej musimy przyznać, że świat pełen jest ludzi, którzy szkodzą innym w mniejszym czy w większym stopniu.
Koniecznie musimy się nauczyć doceniać własną osobę. Zrozumieć, że kto czyni nam krzywdę, nie kocha, kto nas rani, ten nie szanuje. Postawienie odpowiednich granic i utrzymywanie dystansu jest konieczne dla naszego dobra. Niezbędne jest jednak znalezienie antidotum na taką sytuację. Stanowi je otaczanie się pozytywnie nastawionymi, wartościowymi ludźmi.
Spędzanie czasu z takimi osobami, które mogą wnieść do naszego życia wiele dobrego jest niczym doskonałe lekarstwo. Wnoszą świeży powiew powietrza, więcej światła, prawdziwą inspirację, odwagę, męstwo i prawdziwą miłość. To właśnie jest prawdziwa ulga na dotykające nas zło.
Zdjęcia dzięki uprzejmości Kiyo Murakami, Vladimir Kush