Tchórzostwo postarza o wiele bardziej niż upływ czasu

Tchórzostwo postarza o wiele bardziej niż upływ czasu

Ostatnia aktualizacja: 13 maja, 2017

Tchórzostwo. Jak to możliwe, że mogłoby nas postarzać bardziej niż zmarszczki ukazujące nieubłagany upływ czasu? Tchórzostwo sprawia, że niespełnione sny i marzenia, decyzje niepodjęte z powodu braku odwagi, stają się w końcu przygniatającym ciężarem przeszłości, której nie sposób cofnąć.

Kto bowiem z powodu strachu czy dumy nie ryzykował wtedy, kiedy miał możliwość, czuje teraz pustkę w swej duszy, kolec w sercu.

Tak. Mówić będziemy o niespełnionych nadziejach i oczekiwaniach. Co ciekawe każdego dnia może złapać pociąg ten, kto zdecydował się na niego czekać. Więcej okazji przytrafia się również tym, którzy wielokrotnie wychodzą w ich poszukiwaniu.

Przeczytaj również podobny artykuł: Strach przed porażką oddala od sukcesu

Powinniśmy też być świadomi tego, że istnieje wiele dziedzin życia, w których druga szansa po prostu nigdy nie nadejdzie.

Bardziej nas postarza niezdecydowanie, niż sam upływ czasu. Czas bowiem marszczy skórę, ale strach tworzy zmarszczki na duszy

-Facundo Carral-

Tchórzostwo, brak odwagi czy strach to ważne czynniki, które stanowią sznur dla naszych stóp i łańcuch dla umysłu. Jednakże zanim zaczniesz lamentować nad wszystkim tym, czego nie przeżyłeś z powodu braku zdecydowania, warto spojrzeć z innej strony na linię upływającego czasu.

Przeczytaj również podobny artykuł: Strach jest przeciwieństwem miłości, nie nienawiść

Linia czasu charakteryzuje się przede wszystkim brakiem początku i końca. Można na niej jednak dostrzec powtarzające się cykle i nowe początki, które przy odrobinie umiejętności psychologicznych możemy połączyć stwarzając sobie zupełnie nowe możliwości.

Zegar w oku

Tchórzostwo uczyń częścią przeszłości, Ty podążaj na przód

Być może to było właśnie tchórzostwo. Być może duma sprawiła, że byliśmy ślepi na miłość, i teraz zostaliśmy z chęciami, z uczuciem beznadziei i skruszoną postawą. Być może był to strach. Głęboki lęk przed wyrwaniem naszych korzeni, przed przekroczeniem naszych granic, aby realizować jakiś nowy plan.

Zabrakło nam odwagi, by wyjść na przeciw innej istocie, która mogła wnieść do naszego życia prawdziwe szczęście. Któż wie…

Jednakże pozostając daleko od popadania w melancholię, która podpowiada czego to ale byśmy nie zrobili w naszym życiu, “gdyby…”, trzeba nieco zmienić sposób postrzegania spraw. Syndrom straconego czasu jest znany chyba wszystkim. Jednak taki model myślowy skierowany na przeszłość ma negatywny wpływ na teraźniejszość.

W jednym z artykułów opublikowanym na łamach “American Journal of Psychology”, zatytułowanym: “Nostalgia: utrudnienie czy pomoc w trudnych chwilach?”, wyjaśniono, że przeszłość, rozczarowania czy stracone szanse, żyją w nas stanowiąc swego rodzaju nieświadome wzorce postępowania.

Przeczytaj również podobny artykuł: Psychoterapia – o tym jak wyjść naprzeciw sobie

Tak więc ciągłe spoglądanie wstecz stanowi barierę dla naszego dalszego rozwoju, dla kształtowania teraźniejszości, a co za tym idzie, nie pozwala budować szczęśliwej przyszłości.

To, co bez wątpienia powinniśmy zrobić, to już od teraz przeszłość zostawić za sobą i skierować naszą uwagę na tym, co tu i teraz, na organizowaniu naszego dalszego rozwoju.

Obrazek - drzewa

Czas jest jak linia, ale zatacza kręgi

Peter Senge jest sławnym ekonomistą, pedagogiem i profesorem na uniwersytecie w Stanford, znanym ze swych teorii dotyczących systemów. Pomimo, że jego praca skupiona jest na środowisku firmy, jego teorie są również błyskotliwe i zaskakujące, gdy zastosujemy je na bazie osobistego rozwoju.

Doktor Senge proponuje nie patrzeć na upływający czas, jak na linię prostą. Takie spojrzenie zmusza nas do zaakceptowania błędów popełnionych w przeszłości, a także pozwolenie, by wpływały one na to, co jeszcze przed nami.

Nie ulega bowiem wątpliwości, że jesteśmy tym, co przeżyliśmy, czego doświadczyliśmy, co wycierpieliśmy. Jednakże czasem w danym schemacie myślowym wystarczy wprowadzić niewielką zmianę, by sprawy zaczęły się układać w zupełnie inny sposób.

Aby przestać myśleć według jednego obranego schematu, powinniśmy zacząć “zataczać koła” i zacząć myśleć w sposób bardziej zintegrowany. Celem jest pozostawienie wszelkich oznak strachu, tchórzostwa i niespełnionych snów w okrążeniach wykonanych w przeszłości.

W nowym okrążeniu – na nowym etapie życia natomiast, powinniśmy znaleźć miejsce na dokonywanie zmian, na podejmowanie decyzji w zupełnie inny już sposób. W każdym kolejnym okrążeniu należy stosować wszystko to, czego się nauczyliśmy. Każde kolejne będzie zatem doskonalsze od poprzedniego.

Chińskie koło

Życie na okrągło

Tak więc idealnym rozwiązaniem jest życie z zachowaniem ciągłej kontynuacji rozwoju. Tyle tylko, że zamiast postrzegać czas jako linię prostą, dostrzec możemy zataczające się koliste cykle. Każdy z nich oznacza kolejny etap naszej egzystencji.

Przeczytaj również podobny artykuł: Bądź lepszą wersją siebie – zawsze stawiaj na rozwój

  • Jeżeli będziemy mogli wyraźnie to sobie wyobrazić, łatwiej nam będzie zrozumieć na czym polega cała idea. Aby rozwijać się z większym naciskiem na opanowanie, koniecznie powinniśmy każdy kolejny etap naszego życia zamykać wyposażeni w odwagę. Każdy nowy etap rozpoczniemy więc o wiele silniejsi.
  • Doskonale też rozumiemy, że w poprzednich okrążeniach istnieją rzeczy, których nie będziemy chcieli przenosić na kolejne etapy. Ludzie, którzy już nie powrócą, czy niespełnione postanowienia. Jednak teraz stoi przed Tobą nowy etap. Wykorzystaj go właściwie stosując wszystko, czego się nauczyłeś z przeszłości.

Strach i tchórzostwo już na zawsze pozostaw w kręgach przeszłości.

Pamiętaj, że od teraz jesteś innym człowiekiem, takim, który pozwolił sobie na dalszy rozwój, który czuje się dobrze sam ze sobą, który nie stoi już w miejscu, ale podejmuje zdecydowane działania.

Te działania prowadzą go do rozwoju, do tego, że stale się zmienia ku lepszemu, że wciąż się uczy wyciągając wnioski. Tak, to właśnie Twoje kolejne okrążenie.


Ten tekst jest oferowany wyłącznie w celach informacyjnych i nie zastępuje konsultacji z profesjonalistą. W przypadku wątpliwości skonsultuj się ze swoim specjalistą.