Czasami możliwość spojrzenia na rzeczy z innego punktu widzenia poprawia naszą zdolność radzenia sobie z trudnościami. Pozytywne przeformułowanie jest tego przykładem. Pokazuje również, że poprzez ponowne przemyślenie pewnych aspektów lub wymiarów zmniejsza się mentalny zamęt i dyskomfort.
Dotyczy to również napięć, które mamy z ludźmi wokół nas. Jest to bardzo przydatna technika, z której wszyscy możemy skorzystać. Istnieje jednak pewien aspekt, który musimy tutaj uwzględnić: pozytywne przeformułowanie to rodzaj mentalnego rzemiosła. I jako takie, czasami wymaga sporego wysiłku.
Ludzie są zwykle uparci w swoich interpretacjach. Uparci w ocenach, jakich dokonują na temat pewnych sytuacji, okoliczności i relacji. Nie wahają się uznać i oznaczyć jako toksycznego kogoś, kto zawsze jest w złym humorze. Albo przykleić etykietkę kontrolera komuś, kto ma obsesję na punkcie porządku.
A może ta “toksyczna” osoba przeżywa właśnie zły okres i walczy z nim w skrytości swojej duszy. Z kolei ktoś, kto ma obsesję na punkcie porządku, może mieć jeden z tych genialnych umysłów. Może więc, zamiast krytykować, warto się czegoś od niego nauczyć.
Przyznajmy, nasza rzeczywistość ma wiele twarzy. Dlatego nie jest dobrze, gdy skupiamy się tylko na tym, co najbardziej negatywne i rzucające się w oczy.
Umiejętność relatywizacji i otwierania oczu na inne, życzliwsze perspektywy może znacznie poprawić jakość naszego życia.
Na czym polega pozytywne przeformułowanie?
Pozytywne przeformułowanie to technika szeroko stosowana w terapii. Dzięki niemu osoba jest w stanie inaczej spojrzeć na rzeczy i zmienić przypisywane im znaczenia. Podstawową ideą jest uświadomienie sobie, że wszystko determinuje nasz punkt widzenia.
Podejście, które stosuje wobec pewnych rzeczywistości, wywołujących u niego cierpienie, działa jak filtr. Ma zdolność zatarcia wszystkiego, a także zmiany emocji, myśli i zachowań.
Rozważmy pewien przykład. Jestem osobą z bardzo przyciągającym uwagę nosem lub kimś, kto jest wyjątkowo chudy lub niski. Oprócz pracy nad poczuciem własnej wartości lub akceptacją samego siebie, muszę także umieć wykorzystać pozytywne przeformułowanie w każdej sytuacji.
Zamiast myśleć, że wszyscy będą na mnie patrzeć, jeśli pójdę na imprezę, muszę relatywizować tę myśl i skupić się na innych wymiarach. Myśleć raczej o dobrej zabawie, zakładając, że wszyscy mamy swoje cechy szczególne i to czyni nas wyjątkowymi.
Czy powinienem więc unikać chodzenia na imprezy towarzyskie z tego powodu? Oczywiście, że nie. Okazuje się, że schematy myślowe, które stosujemy w pewnych obszarach naszego życia, nie tylko nas ograniczają. Działają również “zaprzeczacze” naszego szczęścia.
I tu z całą szczerością trzeba uznać fakt, że duża część z nas ciągle korzysta z tych procesów myślowych. Myślenie, że istnieje tylko jedna perspektywa i jeden wyjątkowy sposób widzenia rzeczy, jest bardzo ludzkie.
Przejście od „kadrowania problemowego” do „kadrowania obiektywnego”
Pozytywne przeformułowanie czy przekadrowanie to inaczej tworzenie pozytywnych ram. To bardzo konkretny proces, w którym należy przejść od negatywnego nastawienia do bardziej otwartej, konstruktywnej i pełnej nadziei postawy.
Aby lepiej to zrozumieć, postawimy się w sytuacji innej osoby, kogoś, kto właśnie otrzymał bardzo konkretną diagnozę: stwardnienie rozsiane. Ta konkretna osoba wmawia sobie, że jej życie się skończyło, że już nigdy nie będzie pracować i że jej przyszłość dobiegła końca.
- Kadrowanie problemowe wygląda następująco: przyjmuje, że ta przewlekła choroba jest degeneracyjna i że wszystko jest stracone. W związku z tym nie ma innego wyjścia, jak tylko założyć, że to koniec.
- Natomiast w procesie terapeutycznym konieczne jest wykorzystanie pozytywnego przeformułowania. Zastosujemy w tym celu kadrowanie obiektywne, która polega na pokazaniu osobie innych możliwości. To jakby zastosowanie szerszego obiektywu. Przechodzi od konkretnego problemu do jakiegoś celu, który działa jak nadzieja, jako sposób na przełamanie tego negatywnego wzorca.
- W takim przypadku spojrzenie skupia się na zrozumieniu choroby, zrozumieniu jej przyczyn. Potem przechodzi do świadomości, że istnieją możliwości jej powstrzymania i utrzymania odpowiedniej jakości życia.
Pozytywne przeformułowanie nie popada w przesadny optymizm, to przemyślenie doświadczeń w celu dostarczenia rozwiązań
Kadrowanie pozytywne jest częścią psychologii pozytywnej zapoczątkowanej przez Martina Seligmana w latach 90. Ważne jest, aby zrozumieć, że w tej technice nie chodzi o to, aby w każdej sytuacji być w stanie zawsze widzieć jasną stronę życia.
Ma raczej na celu umożliwienie, w kontekście i warunkach każdego pacjenta, rozważenia możliwości radzenia sobie z sytuacją i poprawy swojego życia.
Takie podejście zakłada uznanie, że czasami nie możemy zmienić tego, co się z nami dzieje. Jeśli straciłem pracę, to ją straciłem. Jeśli zdiagnozowano u mnie chorobę, wyniki są takie, a nie inne. Jednak pozytywne przeformułowanie pozwala mi zobaczyć, jakie podejście mogę wziąć pod uwagę, aby poradzić sobie z tymi wydarzeniami i stawić im czoła.
Ma to na celu osłabienie negatywnego i defetystycznego nastawienia, które mnie trzyma jak na uwięzi. Ma nakarmić mój wzrok innymi możliwościami, innymi perspektywami, dzięki którym mogę poprawić swoją motywację.
To z kolei sprawi, że lepiej poradzę sobie z tymi i tak już złożonymi okolicznościami. Dzięki tej technice znajduję spokój emocjonalny, klarowność umysłu i mogę na nowo zdefiniować znaczenia, które nadaję pewnym rzeczom.
Podsumowując, ta technika restrukturyzacji poznania (myśli) jest życiodajnym narzędziem, które powinniśmy sobie dobrze przyswoić. To sposób na zrobienie kroku naprzód w tych trudnych dniach, które możemy spotkać w naszym życiu.
Podobnie, jeśli nie możemy tego osiągnąć samodzielnie, zawsze należy skonsultować się z wyspecjalizowanym specjalistą. W trudnych chwilach miejmy więc na uwadze pozytywne przeformułowanie.