Niepokój to sprzymierzeniec a nie wróg

Niepokój to sprzymierzeniec a nie wróg

Ostatnia aktualizacja: 04 lipca, 2020

Wiele osób uważa, że niepokój to ich największy wróg, uczucie, od którego powinni uciec. Jednak musisz nauczyć się myśleć, że niepokój to sprzymierzeniec i pogodzić się z nim. Jeśli Ci się to uda, wszystko stanie się łatwiejsze.

Dość często tłumimy nasz niepokój i zaprzeczamy jego istnieniu, aby tylko nie zacząć go odczuwać. Wszystko dlatego, że nasz dyskomfort jest na tyle żenujący, że nawet nie przyjdzie nam do głowy podjąć jakiekolwiek działanie. Zamiast tego kierujemy wszystkie nasze wysiłki w walkę z nim.

Mimo tego niepokój pozostaje. Tym samym nie znika, a stopień jego natężenia nie zmniejsza się. Z tego powodu eksperci zalecają, aby zauważyć, że niepokój to sprzymierzeniec a nie wróg.

Większość osób ma trudność z postrzeganiem niepokoju jako sprzymierzeńca, ponieważ nie są świadome zalet, jakie może wnieść do ich życia. Poza tym boją się również zmian.

“Zaufaj samej sobie. Przetrwałaś tak wiele, więc przetrwasz wszystko, co nadejdzie.”

-Robert Tew-

Czytaj dalej, aby dowiedzieć się więcej na temat tego interesującego zagadnienia.

Niepokój jest dobrze znany, ale często niezrozumiany

Pojęcie “niepokoju” zyskało dość szybko sporą popularność. Każdy z nas żyje w przelotnym społeczeństwie, w którym rządzą stres, rutyny, zobowiązania i nawyki bazujące na powtarzających się wzorcach, które nie pozwalają nam połączyć się z naszym wnętrzem.

Większość czasu spędzasz połączona ze światem zewnętrznym. Zmieniający się świat zewnętrzny, pełen nieprzewidzianych wydarzeń i niepewności, znajduje się często poza Twoją kontrolą. Taki sposób “biegania” wokół świata sprawia, że trudno jest Ci się zatrzymać i zastanowić się nad tym, czego potrzebujesz.

Zmartwiona kobieta na łóżku - niepokój to sprzymierzeniec a nie wróg

Zostajesz na autopilocie i niczego nie kwestionujesz. Zamiast tego Twoją głowę wypełniają utyskiwania i negatywne myśli. Może Ci się nawet wydawać, że nie takie życie wybrałaś. Jednak jeśli nie stawisz czoła lękowi przed niepewnością, utkniesz w strefie komfortu. Nie jest to ani komfortowe, ani zdrowe, ponieważ znasz już to miejsce.

Tym samym słynne powiedzenie “lepszy jest znane niebezpieczeństwo” prowadzi Cię do konformizmu, a tym samym do pojawienia się niepokoju. Dzieje się tak, ponieważ nie żyjesz zgodnie ze swoimi standardami i nie jesteś konsekwentna. Bic, co myślisz, czujesz i robisz, nie działa.

Być może wcale w to nie wierzysz, ale możesz coś na to poradzić. Tkwi w Tobie siła, która pomoże Ci to zmienić, nawet jeśli cały proces okaże się przerażający.

Wzgardzony jak Diabolina

Niepokój ma złą reputację. To normalne, ponieważ wywołuje nieprzyjemne objawy, takie jak częstoskurcz, suchość w ustach, ucisk w klatce piersiowej, bóle głowy, bóle brzucha i trudności w oddychaniu.

Diabolina

Podobnie jak w przypadku innych emocji, im bardziej odczuwasz i postrzegasz niepokój jako wroga, tym bardziej będzie przenikać Twoje życie. Właśnie dlatego eksperci zalecają, abyś spróbowała zmienić sposób, w jaki go postrzegasz oraz rozumiesz jego znaczenie. Postaraj się zrozumieć, że niepokój to sprzymierzeniec, który gra w Twojej drużynie.

Chociaż na początku może się to wydawać niemożliwe, z pewnością z czasem będziesz w stanie zaakceptować niepokój jako swojego sprzymierzeńca. W tym celu musisz powoli zacząć zmieniać sposób, w jaki go pojmujesz.

Jak zrozumieć, że niepokój to sprzymierzeniec?

Uznaj, że niepokój to uczucie, które ostrzega Cię, że dzieje się coś złego pod względem emocjonalnym (i że musisz to powstrzymać i naprawić). Innymi słowy, możesz uznać to za alarm, zestaw objawów fizycznych, które ostrzegają Cię i przypominają Ci, że nie robisz tego, co powinnaś.

Być może podejmujesz złe decyzje ponieważ nie słuchasz samej siebie ani nie zwracasz uwagi na siebie i na swoje potrzeby. Zamiast tego ranisz samą siebie.

Musisz zrozumieć, że niepokój to ostrzeżenie, które daje Ci znać, że ignorujesz samą siebie i poświęcasz zbyt wiele uwagi innym rzeczom.

Kiedy przestaniesz walczyć z niepokojem i zaczniesz wsłuchiwać się w jego przesłanie, nagle nie będzie już bolesny. Nie będzie czarownicą, która pojawiła się, aby Cię przekląć. Zamiast tego będzie stał przy Tobie, przypominając, że musisz zacząć lepiej dbać o siebie.

Wyobraź sobie następującą sytuację. Jeśli pracujesz przez zbyt wiele godzin i nie pozwalasz sobie spędzać czasy ze swoją rodziną, przyjaciółmi, a nawet z samą sobą, to zapewne nie jesteś w stanie się przed tym powstrzymać. Wszystko dlatego, że wymagasz os siebie bardzo dużo i czujesz się winna, gdy nie jesteś “produktywna”

Twoje ciało zacznie wysyłać Ci nieprzyjemne fizyczne objawy, aby postarać się Cię powstrzymać, gdy potrzebujesz wcisnąć hamulec. W takim przypadku niepokój daje Ci znać, że musisz zacząć słuchać swoich potrzeb i dbać o siebie. Potrzebujesz odpoczynku i czasu spędzonego z samą sobą, aby naładować swoje baterie.

Końcowe uwagi na temat niepokoju jako sprzymierzeńca

Ale na samą myśl o tym, że masz przestać, ogarnia Cię przerażenie, prawda? Unikasz tego, ponieważ wiesz, że jeśli połączysz się ze sobą, być może zobaczysz, że w Twoim życiu jest coś, co musisz zmienić. Często trudno jest podjąć takie decyzje, ponieważ wiążą się z dużą ilością zmian i niepewnością.

Dlatego może Ci się wydawać, że lepiej jest nie dostrzegać problemów, bo jeśli ich nie zobaczysz, będzie to oznaczało, że nie istnieją.

Diabolina przytulająca Aurorę

A co jeśli niepokój by Cię nie ostrzegł? W takim wypadku robiłabyś wszystko tak jak wcześniej, aby uniknąć analizowania samej siebie, a konsekwencje fizyczne i emocjonalne stałyby się ważniejsze niż niepokój. Nie zatrzymałabyś się i wyrządziłabyś sobie jeszcze większą krzywdę.

Słuchaj  swojego niepokoju, aby zmienić swoje podejście na realistyczne i przestać zwodzić samą siebie. Pomyśl, że niepokój to sprzymierzeniec. Przyjmij ten punkt widzenia i doceń korzyści, jakie może przynieść. Tylko wtedy staniesz się prawdziwie wolna.


Ten tekst jest oferowany wyłącznie w celach informacyjnych i nie zastępuje konsultacji z profesjonalistą. W przypadku wątpliwości skonsultuj się ze swoim specjalistą.