Dlaczego już nie ufam ludziom?

Dlaczego już nie ufam ludziom? Dlaczego boję się wchodzić w relacje z innymi? Jeśli trapi cię ten problem, przeczytaj ten artykuł.
Dlaczego już nie ufam ludziom?
Valeria Sabater

Napisane i zweryfikowane przez psycholog Valeria Sabater.

Ostatnia aktualizacja: 10 grudnia, 2021

Dlaczego już nie ufam ludziom? Dlaczego tyle kosztuje mnie nawiązywanie nowych kontaktów? Wiele osób zadaje sobie to pytanie w samotności, myśląc nad swoim życiem. Czasami trzeba spojrzeć wstecz, by dostrzec, że od dawna nie stworzyliśmy z nikim bliskiej, bezpiecznej więzi.

Zaufanie przychodzi w różnym tempie. Niektórzy bardzo szybko się przywiązują i oferują innym siebie i swoje nadzieje. Inni natomiast robią to powoli, rozważnie, dozując zobowiązania i ważąc wzajemność.

To nic złego, że niektórzy potrzebują więcej czasu. Na terapię zgłasza się coraz więcej ludzi z problemami z nawiązywaniem relacji uczuciowych. Niektórzy twierdzą, że lepiej się czują bez przyjaciół przy świadomości, że brak solidnych więzi społecznych generuje pewną pustkę i smutek.

To złożony temat, który warto poddać refleksji. Jesteśmy społeczeństwem kontaktu, żyjemy w świecie, gdzie łatwiej niż kiedykolwiek o znajomych i partnerów. Jakość tych więzi jest jednak często niezadowalająca. Przeanalizujmy to.

Zamyślony mężczyzna

Dlaczego nie ufam ludziom?

Życie bez zaufania oznacza cierpienie. Brzmi to jak frazes, ale to prawda. Zaufanie napędza ludzkie istnienie i rozciąga się dalej niż tylko na pole relacji. Wychodząc z domu ufamy, że nikt nie zrobi nam krzywdy, że winda się nie zepsuje, kiedy to niej wejdziemy, że damy sobie radę z prowadzeniem samochodu.

Nieufność to natomiast składowa strachu. Osoby obciążone dawnymi rozczarowaniami i ranami z przeszłości boją się zostać ponownie zdradzone i pielęgnują swoje smutki oraz frustracje. Ich serce zablokowane jest strachem. Taki stan uniemożliwia szczęśliwe życie.

Pytając siebie o to, dlaczego nie ufamy innym, konieczne jest rozważenie następujących aspektów.

Pisantrofobia, czyli strach przed zaufaniem

Prawie każde zachowanie ma dziś swoją nazwę. Nazywanie strachu czy wzorców behawioralnych nie oznacza, że podpada on pod kategorie kliniczne. Jest tak na przykład w przypadku pisantrofobii, czyli irracjonalnego strachu przez bliskimi relacjami z innymi. Fobia ta nie jest jednak oficjalnie zaburzeniem psychicznym.

Za tym problemem stoją zwykle traumy, głębokie zawody czy nieprzepracowane doświadczenia. Nie wystarczy jednak zdiagnozować u siebie tego zaburzenia – konieczne jest działanie i znalezienie przyczyn.

Przeanalizujmy możliwe powody.

Jakość więzi w dzieciństwie

Pierwszą więzią jaką ustanawiamy jest relacja z rodzicami. Jeśli od dzieciństwa nie czujemy się dobrze i bezpiecznie, wszystko zaczyna się sypać.

Gdy nasze pierwsze obiekty przywiązania zniekształcają koncepcję miłości i troski, rozwija się w nas nieufność.

Dlaczego już nie ufam ludziom?

Przez całe życie zbieramy doświadczenia w każdej z naszych relacji. Jedne są dobre, inne niekoniecznie. Jednak zwykle te drugie mają większy wpływ na nasze emocje i psychikę – niszczą nas, demotywują, rozczarowują.

Cierpienie jest tym większe, im bliższa jest więź: przyjaźń, związek miłosny czy rodzina. Odkrycie, że nie jesteśmy tak doceniani, jak myśleliśmy, zdrada i kłamstwo mogą na nas mocno wpłynąć, uczynić nas zimnymi, rozżalonymi i zimnymi.

Koncentracja na osobach, które nas skrzywdziły niesie ze sobą pewne koszta. Skutkuje bowiem niebezpiecznym założeniem, że ludziom nie można ufać i trzeba się przed nimi chronić.

Smutna kobieta

Nie ufam ludziom: co robić?

Po doświadczeniu zdrady trudno jest ponownie zaufać. Rana ta musi się zagoić, by możliwe było odzyskanie utraconego szczęścia. Trzeba dać sobie szansę sobie i innym. Życie w żalu nie jest zdrowe – to jak mieszkanie w pokoju z zamkniętymi oknami, gdzie nie ma wstępu powiew nowości.

Jeśli mamy świadomość swojej nieufności, zapewne podskórnie przeczuwamy jej przyczyny. Wystarczy spojrzeć wstecz, w przeszłość. Nie jest dobrze żyć przeszłością, trzeba zostawić ją za sobą.

Życie jest przed nami, tu i teraz. By dać sobie szansę na szczęście, warto pomyśleć o następujących etapach:

  • Wylecz rany z przeszłości. By ustanawiać zdrowe relacje, musisz czuć się dobrze ze sobą samym i mieć stabilną samoocenę. Toksyczna relacja z przeszłości nie może rzutować na kolejne więzi.
  • Obniż swoje oczekiwania. Zachowaj spokój i nie oczekuj całkowitego poświęcenia i zaangażowania po kilku dniach. Zaakceptuj fakt, że nikt nie jest doskonały.
  • Nie mierz dokładnie wszystkiego, co dajesz i nie oczekuj dokładnie tyle samo w zamian. Wymagaj jednak szczerości i autentyczności.
  • Rób powolne rozeznanie, otwieraj się powoli i pozwalaj, by inni otwierali się na ciebie. Znajdź swój rytm i poczuj się bezpiecznie w relacji uczuciowej. Jeśli druga osoba jest godna zaufania, uszanuje twoje tempo.

Nasz świat jest pełen ludzi cierpiących z powodu dawnego zawodu. Wiele z nas przestało ufać innym. Nikt nie powinien jednak wstawać z łóżka z cierniem wbitym w serce.  Ufać oznacza żyć, warto spróbować od nowa.


Ten tekst jest oferowany wyłącznie w celach informacyjnych i nie zastępuje konsultacji z profesjonalistą. W przypadku wątpliwości skonsultuj się ze swoim specjalistą.