Mafalda jest dziełem Joaquína Salvadora Lavado, argentyńskiego rysownika, znanego również jako Quino. Jest rysunkową postacią dziewczynki zaniepokojonej ludzkością. Historie Mafaldy, znakomicie narysowane przez ich twórcę, dostarczają wielu nauk, które czasami są zakamuflowane za komizmem, a innym razem za niewinnością dziewczynki. W poniższym artykule przedstawiamy niektóre bardzo istotne słowa Mafaldy.
Nie możemy jednak zacząć bez wcześniejszego poinformowania Was, że Mafalda stała się tak znana i popularna, że są jej poświęcone dwa kreskówkowe seriale. Jest nawet książka, która zawiera wszystkie jej historie. Może jesteś nawet jednym z tych szczęśliwców, którzy mają tę książkę na swojej półce?
Współczesne życie
„Czy to możliwe, że to współczesne życie ma więcej współczesności niż życia?”
Są to jedne z pierwszych słów Mafaldy, które otwierają nam oczy i odnoszą się do czegoś, co jest aż nazbyt obecne w dzisiejszym społeczeństwie. Gdy idziemy naprzód, modernizujemy się, ale czy jesteśmy świadomi, że również tracimy siebie? Musimy zadać sobie pytanie, czy to, co zyskujemy, jest warte tego, co tracimy?
Nie ma wątpliwości, że nowe technologie ułatwiły nam życie. Jednak obecne obsesje na punkcie mody i wizerunku ciała sprawiły, że żyjemy życiem, w którym przedmioty materialne są aktualizowane z przerażającą prędkością, co motywuje nas do skupienia wszystkich naszych wysiłków na ich zdobywaniu. Można powiedzieć, że współczesny świat jest pełen sztucznych potrzeb, co czyni nas również nieco sztucznymi.
Wydaje się, że wiemy wszystko o modernizacji, ale co z życiem? Można by pomyśleć, że posiadanie tak wielu możliwości sprawiło, że wielu z nas straciło z oczu to, co najważniejsze. Przestaliśmy doceniać podstawowe rzeczy i zjawiska. Zamiast tego dążymy do tego, co pozwala nam się wyróżniać lub być na czasie. Tak wygląda współczesne życie.
Pracuj by żyć, żyj by pracować
„Praca, by żyć jest w porządku, ale dlaczego to życie, które zarabiasz, musi zostać zmarnowane na zarabianie na życie?”
To odwieczny dylemat. Pracujemy, by żyć, czy żyjemy, by pracować? Nie możemy zaprzeczyć, że pieniądze są potrzebne. Jednak jaka jest cena, jaką płacimy za pozyskanie tych pieniędzy? Wydaje się, że wiele osób chce pracować coraz dłużej, pod warunkiem, że ich dochód wzrośnie, nawet jeśli tak naprawdę tego nie potrzebują.
To jest energia i czas, której już nie odzyskamy. Zarabianie na życie pracą, a potem marnowanie go na więcej pracy to nonsens. To paradoksalne zachowanie. Sprawia, że czujemy się jak niewolnicy i dostajemy tylko negatywne skutki.
Niech wrócą nasze instynkty
„Od czasu do czasu warto wyjść na spacer”.
Czy naprawdę wiemy, czym jest instynkt? Te kolejne słowa Mafaldy odnoszą się do tego „zmysłu”, o którym zapomnieliśmy, ponieważ zdegradowaliśmy go na korzyść rozsądku. Dlatego też, kiedy do nas przemawia, często czujemy się zbyt niezręcznie, aby go używać.
Jednak racjonalizacja nie zawsze prowadzi nas na właściwą drogę. Na przykład możemy podjąć decyzję w oparciu o rozumowanie, podczas gdy nasze instynkty krzyczą, że to nie jest dobry pomysł. Co powinniśmy zrobić? Powinniśmy rozważyć obie opcje.
Musimy pamiętać, że czasami nasz instynkt działa jak dzwonek alarmowy, a słuchanie go może uchronić nas przed sytuacją, która może nam zaszkodzić.
Świat pełen ludzi
„Wydaje się, że na tym świecie populacja staje się coraz większa, ale ludzi jest coraz mniej”
Mafalda ma tu na myśli to, że jest wśród nas coraz mniej solidarności, uczucia i zrozumienia. Co więcej, stajemy się coraz zimniejsi, z wyraźną tendencją do naśladowania robotów.
Ukrywamy nasze uczucia, utrudniając innym współodczuwanie z nami. Podobnie trudno nam wczuć się w innych. Czas, który spędzamy patrząc na ekran znacznie się wydłużył. Skrócił się jednak czas, który spędzamy patrząc na innych. Mafalda budzi nas z tego letargu. Musimy spróbować odzyskać nasze człowieczeństwo, o którym większość z nas zapomniała.
Ludzie, którzy Cię powstrzymują
„Twoje życie pójdzie naprzód, gdy oddzielisz się od ludzi, którzy Cię powstrzymują”.
To zdanie skłania nas do zastanowienia się nad ludźmi, którymi się otaczami. Ci ludzie, których wprowadzamy w nasze życie, przypisując im różne etykiety, takie jak „przyjaciel”, „partner”, „szef”.
Jest wiele osób, z którymi mamy toksyczne relacje z tego czy innego powodu. Są to ludzie, którzy nie pozwalają nam iść do przodu, którzy stanowią ciężar, którzy nas ograniczają i pozbawiają nas wolności. Ważne jest, abyśmy nauczyli się zrywać tego rodzaju relacje. Od czasu do czasu musimy je przycinać, jak rośliny, żeby się zregenerowały i pojawiły się nowe.
Troska o mijające lata
„Jakie znaczenie mają lata? To, co naprawdę się liczy, to uświadomienie sobie, że ostatecznie najlepszym wiekiem w życiu jest życie”.
W tym nowoczesnym społeczeństwie jest coś, do czego podchodzimy z wiecznie zbliżającym się poczuciem zagłady. To nasze kolejne urodziny. Odliczają one czas do chwili, gdy nasze serce w końcu przestanie bić. Śmierć jest nadal tematem tabu i staje się bardziej przystępna, gdy sami musimy się z nią zmierzyć, na przykład, gdy umiera ukochana osoba. Następnie musimy zmierzyć się z własnymi emocjami. Co więcej, kiedy wyczujemy, że zbliża się nasz własny koniec, będziemy musieli napisać własne ostatnie linijki księgi, jaką jest życie.
Wydaje się jednak, że żyjemy stojąc odwróceni plecami do własnej skończoności. Robimy plany, jakbyśmy byli nieśmiertelni. Odkładamy śmierć na bok, zamiast patrzeć jej prosto w oczy. Co więcej, robimy to, nie zdając sobie sprawy, że to, co właściwie robimy, to odwracanie się plecami do życia.
Czas ucieka. My jednak ignorujemy ideę, że jutro robienie tego, co chcemy zrobić teraz, jest tylko możliwością, a nie pewnikiem.
Czy odważysz się uśmiechnąć?
„Zacznij dzień z uśmiechem, a zobaczysz, jak fajnie jest być innym”.
To ostatnie zdanie Mafaldy przypomina nam, jak bardzo jesteśmy pesymistyczni i negatywni. Ile osób, które spotykasz na ulicy, w pracy lub na spotkaniu rodzinnym, jest przyjaznych lub uśmiecha się do Ciebie? Pewnie nie za dużo. Niemniej jednak, można znaleźć mnóstwo osób, którzy skarżą się na wszystko. Wierzą, że są ofiarami życia lub są po prostu zgorzkniali.
A może pójdziemy za przykładem Mafaldy, uśmiechniemy się i będziemy inni? Zapomnij na chwilę o próbach naśladowania innych, aby się dopasować. Pamiętaj, jak uśmiech może pocieszyć nawet tych, którzy mają zły dzień. Powinniśmy się uśmiechać, kiedy tylko możemy. Będziemy mieli wiele sytuacji, gdy to się nie będzie zdarzać – sami będziemy smutni lub będziemy chcieli płakać.
Te słowa Mafaldy nie tylko pozwalają nam się “przebudzić”, ale także skłaniają do refleksji. Czasami nie zdajemy sobie z tego sprawy, ale żyjemy na automatycznym pilocie. To uniemożliwia nam uświadomienie sobie nawet najbardziej oczywistych rzeczy. Jednak dzięki Mafaldzie może się to zmienić.