Zależność - kiedy staje się nią miłość

Zależność - kiedy staje się nią miłość

Ostatnia aktualizacja: 26 listopada, 2017

Słowo zależność odnosi się do pewnych warunków, lub ograniczeń narzuconych nam przez środowisko. Na przykład, aby żyć, zależymy od jedzenia, picia, spania, oddychania itd. W tym sensie mówimy o absolutnych potrzebach, bez których nikt nie byłby w stanie przetrwać. Czymś całkowicie rozsądnym i korzystnym jest zrozumienie, że potrzebujesz pewnych rzeczy po to, by żyć.

Z drugiej strony mamy względne potrzeby, od których nie jesteśmy zależni, ponieważ są to tylko preferencje, które czynią życie trochę lepszym. Bez nich moglibyśmy normalnie kontynuować życie.

Na przykład, jeśli chcę wbić gwóźdź w ścianę, byłoby głupio powiedzieć, że absolutnie potrzebuję młotka, ponieważ mogę użyć czegoś innego, chociażby ciężkiego kamienia. Młotek jest potrzebą względną, chociaż jest lepszy i wygodniejszy w użyciu niż kamień.

Gdy już zrozumiemy tę różnicę, można ją łatwo zastosować w dziedzinie psychologii, a szczególności w miłości. Kiedy zależność pojawia się w miłości, to wkraczamy już w zupełnie inną rzeczywistość.

Błędnie wierzymy, że potrzebujemy miłości, aby być szczęśliwymi lub przetrwać. Chociaż przeprowadzono wiele badań na ten temat, żadne z nich nie było w stanie udowodnić, że szczęście uczestników lub też jego brak zależało od tego, czy mieli kogo kochać.

Kłódka z wizerunkiem serca.

Jeśli myślisz, że potrzebujesz miłości w swoim życiu, a tym bardziej miłości konkretnej osoby staniesz się od niej zależny, tak jakby twoje życie nie mogło podążać swoją normalną ścieżką, gdyby nie było jej przy twoim boku. Zależność oznacza zakucie w łańcuchy.

Potrzebujesz takiej osoby, tak jak potrzebujesz wody do nawodnienia i przetrwania, chociaż ta potrzeba jest po prostu wymyślona przez twój umysł.

Jak możesz stwierdzić, czy to miłość, czy zależność?

Istnieją pewne wskazówki, które mogą pomóc ci zrozumieć, że wpadasz w szczęki emocjonalnej zależności:

Pozwalasz drugiej osobie traktować cię źle

Wyidealizowałeś drugą osobę tak bardzo, że myślisz, że taka miłość, “warta jest wszystkiego”, że nie ma znaczenia, że twój partner cię nie szanuje, że któregoś dnia to się zmieni itd. W głębi duszy wiesz, że to się nigdy nie wydarzy i cierpisz z tego powodu. Ale strasznie boisz się temu przeciwstawić lub zakończyć związek. Wolisz znosić to, co jest nie do zniesienia.

Denerwujesz się, gdy partnera nie ma w pobliżu

Ponieważ postrzegasz to jako potrzebę, obawiasz się, że jeśli dana osoba nie będzie stale przy tobie, oznacza to, że możesz ją stracić, lub że nie możesz kontrolować, gdzie jest i co robi. To tak, jakby nie znaleźć wody do picia i umrzeć z pragnienia; również odczuwasz niepokój, ale różnica polega na tym, że woda jest prawdziwą potrzebą.

Czujesz, że bez tej konkretnej osoby życie jest pozbawione sensu

Obawiasz się myśli o przyszłości bez tej osoby. Myślisz, że bez niej nie możesz być szczęśliwy, nie byłbyś w stanie cieszyć się niczym, zostaniesz sam na zawsze itp. Wszystkie te niezwykle nierealistyczne myśli są wytworem przekonania, że ​​potrzebujesz miłości, aby funkcjonować . Ale zależność nie jest odpowiedzią.

Zależność - para leżąca na podłodze połączona więzami.

Przestałeś być sobą w momencie rozpoczęcia związku

Nie wykonujesz już czynności ani nie planujesz rzeczy, które kiedyś były dla ciebie pasjonujące. Nie widujesz już tak często swoich przyjaciół. Teraz wolisz robić rzeczy, które lubi twój partner, a nawet poświęcasz czas na rzeczy, które nigdy wcześniej nie wydawały ci się interesujące. Krótko mówiąc, nie jesteś tą osobą, którą byłeś wcześniej. Raczej wygląda na to, że ty i twój partner jesteście nierozłączni, a to sprawia, że w głębi duszy czujesz się pusty.

Kilka porad jak uwolnić się od zależności

Jeśli identyfikujesz się z którymkolwiek z powyższych punktów i chcesz opuścić więzienie, w którym się znalazłeś, musisz stawić czoła swojemu lękowi przed samotnością. Uświadom sobie, że klucz do zakończenia tej zależności już jest w twojej kieszeni; po prostu musisz go użyć!

  • Zmodyfikuj nieco swoje zbyt romantyczne wyobrażenia. Romantyzm jest piękny i zabawny w normalnych dawkach – tak długo, jak długo da się go kontrolować. Ale jeśli wymknie się spod kontroli, do głowy mogą zacząć ci przychodzić dziwne myśli: “bez ciebie nie jestem nic wart”, “bez ciebie umarłbym”, “twoja nieobecność mnie boli” itd. Te pomysły, zakorzenione w naszej kulturze, nie dają nic z wyjątkiem wzbudzenia w tobie stałego lęku przed utratą.
  • Nie jesteś własnością swojego partnera, ani on twoją. Chociaż mówimy rzeczy takie jak “mój chłopak”, “mój partner”, “mój mąż”, to “moje” jest tylko narzędziem komunikacji. W rzeczywistości ta osoba jest wolna, nie należy do ciebie. Pojawiła się w twoim życiu, ponieważ chciała i może odejść, kiedy tylko zechce, czy ci się to podoba, czy nie.
  • Dlatego powinieneś się trochę odseparować i zrozumieć, że chociaż jest teraz twoim partnerem i dzieli z tobą życie, pewnego dnia może stać się tylko kolejnym człowiekiem jaki chodzi po świecie a ty przeżyjesz bez niej.
    Dziewczyna na łące pełnej kwiatów.
  • Skoryguj swoje przekonania. Dlaczego potrzebujesz miłości tej osoby? Co robisz z tą miłością? Dlaczego jej chcesz? Czy zapewnia ci satysfakcję i szczęście, czy też wykracza poza nie? Gdzie napisano, że potrzebujesz partnera, aby być szczęśliwym?
  • Zmień swoje zachowanie. Kiedy już zastanowisz się nad tymi nierealistycznymi myślami i przekonaniami, musisz wprowadzić je w praktyce. Przestań sprawdzać lub szukać potwierdzenia gdzie jest twój partner i przestań udzielać mu niepotrzebnych wyjaśnień.

Żyj po swojemu

Ciesz się jego towarzystwem, ale ciesz się także swoją obecnością i obecnością innych ludzi. Rób to, co lubisz robić, a nie to, co powinieneś robić, ponieważ masz partnera. Jeśli zaakceptuje te zmiany to wspaniale. Jeśli nie, uciekaj! Ta osoba nie jest ciebie warta, a ty jej nie potrzebujesz. Nie musisz polegać na kimś innym, aby być szczęśliwym.


Ten tekst jest oferowany wyłącznie w celach informacyjnych i nie zastępuje konsultacji z profesjonalistą. W przypadku wątpliwości skonsultuj się ze swoim specjalistą.