Samotność - nie doradzaj mi, jeśli nie wiesz co mam robić

Samotność - nie doradzaj mi, jeśli nie wiesz co mam robić

Ostatnia aktualizacja: 18 września, 2017

Samotność jest korzystna, gdy jesteś zdruzgotany. Robi się zła, gdy wreszcie chcesz z kimś porozmawiać, a Twoje wątpliwości się gromadzą. Wkładamy swoje słowa w rzeczy, których chcemy, pragniemy i za którymi tęsknimy. Samotność sprawia, iż zwracamy się do naszych najgłupszych zachcianek, nie mając nikogo po tej stronie.

Przestajesz dzwonić do kogoś, ponieważ wspólna kanapa, ciepły kocyk, wyjście na lody już nie są dla Ciebie kołem ratunkowym. Już nie są Twoją linią życia. Próbowaliśmy, ale nie wyjaśniają żadnych pytań czy wątpliwości. Samotność kompletnie nas zjada.

Więc patrzymy w swoje telefony, przeglądamy listę kontaktów i zastanawiamy się do kogo zadzwonić, komu się zwierzyć. Razem z imionami pojawiają się gotowe odpowiedzi. W większości przypadków już od początku wiemy, co kto nam powie.

Reszta po prostu nie odbierze telefonów. Wiemy, że nie będą miały czasu napić się z nami gorącej filiżanki kawy albo że słuchanie nas nie sprawi im żadnej przyjemności. Samotność pochłania nas całkowicie.

Kobieta z parasolem w lesie

Mówię do Ciebie, więc będziesz mnie słuchać

Mówię Ci o tym, abyś zaoferował mi ciepło. Żebyś zrozumiał, że przechodzę przez trudną chwilę teraz. Żebyś wiedział, jak bardzo mnie to wkurza. Moja samotność sprawia, iż płaczę w ukrytych zakamarkach i przytulam się do poduszki w idealnie słoneczny dzień.

Nie musisz mówić, że ostrzegałeś mnie przed tym. Wiem, że taki “łebski człowiek” jak ty nigdy by się nie znalazł w takiej sytuacji, bo nie masz pojęcia czym jest samotność.

Ale nie znasz moich strachów, moich demonów, moich nadziei czy moich pragnień, aby nazywać się dowódcą mojego życia. To moja rola, choć czasami mogę się tego wyprzeć lub wyrzucić przez okno.

Nie rób ze mnie idiotki. Chociaż mogę mieć szalony temperament, nigdy nie bawię się ważnymi rzeczami lub znaczącymi kwestiami. Mówię na poważnie.

Nigdby bym tego nie zrobiła, gdybym nie uznała, że będzie to najlepszym rozwiązaniem dla osiągnięcia moich celów. Zdawałam sobie sprawy, iż wszystko może się rozwalić o zostanie samotna. Właśnie to powoduje teraz moje łzy.

Nie musisz mnie besztać. W tym celu mam swoje własne sumienie, które nie chce się teraz zamknąć. Nawet poddając je najgorszym torturom. Krzyczy głośniej niż głos mojego ignorowania. Natarczywa, uparta, nieustępliwa. Jakie to jest oczywiste, że chodzi o mnie.

Nie śmiej się, ponieważ nie jest to śmieszne. Jeśli uważasz, że w taki sposób robisz sprawę mniej poważną, to się mylisz. Jedyne co robisz, to sprawiasz, że czuję się jeszcze bardziej nieistotną, a moja samotność rozprzestrzenia się wszędzie. I już właśnie tak się czuję.

“Empatia polega na zdolności do bycia obecnym, nie oceniając w żaden sposób.”

-Marshall Rosenberg-

Dwie ptaszki na gałęzi

Nie chcę wiedzieć, co byś zrobił na moim miejscu, żeby pokonać samotność

Nie chcę również wiedzieć, co byś zrobił będąc na moim miejscu. Przynajmniej do chwili, gdy już poczuję, że mnie rozumiesz, że samotność dla Ciebie to nie puste słowo. Gdy będę pewna, ze przymierzyłeś nie tylko moje buty, a także całe moje akcesoria.

Póki nie poczuję, że jesteś gotów podjąć narzucone trudności. Wtedy chyba już będziesz w stanie mi pomóc w wyborze pewnych opcji, nie wracając do pierwotnego swojego nastawienia.

Nie myśl również, że zamierzam Cię wysłuchać tylko dlatego, że popełniłam jakiś błąd w przeszłości. To nie nadaje Twoim opiniom oraz ocenom większej wartości niż moim. Nie zapominaj, że nie rezygnuje z odpowiedzialności za akceptowanie tego, co się stało lub dopiero może się wydarzyć.

To są niezależne decyzje. I tak, musisz być świadkiem tego, jak popełniam kolejny błąd, ale… czy nie robiłam tego samego dla Ciebie?

Przytul mnie. Wygląda na to, że wszystko muszę powiedzieć na głos. Wybacz mi. Zapomnij o tym. To po prostu skutek mojego złego humoru. Ale i tak możesz mnie przytulić.

W tym momencie to mnie trochę uspokoi. Zostawię nawet Cię samego, gdyż już spędziłeś trochę czasu niosąc moje brzemię. Niech samotność pochłonie Cię bez reszty.

Pozwolę Ci wrócić to Twego pierwotnego nastawienia i powiedzieć mi, co dokładnie Cię martwi, za czym tęsknisz, za co mógłbyś zabić. Nawet jeżeli po prostu jesteś głodny. W tym celu zostało mi nawet kilka lodów. Chcesz może?


Ten tekst jest oferowany wyłącznie w celach informacyjnych i nie zastępuje konsultacji z profesjonalistą. W przypadku wątpliwości skonsultuj się ze swoim specjalistą.