Przyjaciel - niech zostanie ten cenny, a nie zbędny

Przyjaciel - niech zostanie ten cenny, a nie zbędny

Ostatnia aktualizacja: 21 kwietnia, 2020

Przyjaciel. Słowo, które w zależności od tego, jak wyglądają nasze relacje z innymi może zupełnie zmieniać swoje znaczenie i wydźwięk. Przyjaciel oznacza dla mnie zupełnie inną osobę, niż na przykład w Twoim wypadku. Wszystko naznaczone jest Twoją historią, przeszłością, dzieciństwem i odcieniem aktualnych relacji z drugimi.

Ludzie funkcjonują otoczeni kręgami zależności, w których tworzą się relacje intymne i te mniej zażyłe. Osiągają one różny poziom, bliskość, a tworzące się  relacje osiągają różne cele. Niektórzy chcą zdobyć źródło informacji, ważne dla życia, pomagające w rozwoju czy po prostu dla dobrego samopoczucia pod względem socjalnym.

Pomyśl przez chwilę o guziku, który jest przyszyty do Twojej koszuli. Jeżeli więzy, które go trzymają na właściwym miejscu osłabną, po prostu odpadnie. Podobnie jest w przypadku, gdy mówimy o osobie, którą jest przyjaciel. Brzmi dziwnie? Być może, ale naprawdę tak jest i musisz nauczyć się to uznawać.

Oczywiście w tym przypadku więzy spajające przyjaźń są o wiele bardziej skomplikowane i złożone. Oparte na potrzebach i oczekiwaniach, które przecież zmieniają się wraz z upływem czasu, wraz z tym również, jak zmieniamy się my sami. Ogólny mechanizm jednak działa podobnie jak w przypadku czegoś tak banalnego, jak guzik od koszuli.

Przyjaciel się zmienia

To prawda. Gdy mówimy o przyjaźni, czyli więzi łączącą dwie osoby, musimy brać pod uwagę, że ta ewoluuje wraz z upływem czasu. Nigdy nie pozostaje statyczna. Właśnie te powstające z czasem zmiany powodują, że otoczenie musi się płynnie dostosowywać do nowego wymiaru relacji. To zupełnie tak, jak rzeka, płynąc rzeźbi brzeg.

Właśnie dlatego zdarza się czasem, że przyjaciel odchodzi. Zmiany osiągają tak duży rozmiar, że jedna z osób połączonych więzią nie może już dalej akceptować nowej sytuacji. Nici pękają, a guzik gubi się raz na zawsze. Odpada od koszuli i nie mamy z nim już więcej do czynienia.

Taka strata oczywiście może wywoływać nostalgię, ponieważ nie jesteśmy już przyjaciółmi i nic już nie będzie takie, jak było do tej pory. Jednak ten nostalgiczny nastrój nie powinien Cię mylić. Zwłaszcza jeśli przyjaciel stał się interesowny, osaczający lub traktuje Cię z dystansem bez większych powodów.

Może zainteresuje Cię też artykuł: Przyjaciele – jak rozpoznać tych fałszywych?

Próby ratowania starej przyjaźni

Przywiązanie staje się szkodliwe, gdy wręcz zmusza Cię do utrzymywania relacji zbudowanej na czymś, co już nie istnieje. Przyjaciel się zmienił. Nie warto więc za wszelką cenę wspominać kilku dobrych chwil spędzonych razem jako powód do utrzymywania dawnej rutyny. Takie działanie szybko staje się źródłem wielu rozczarowań. Uwierz, wielu już to potwierdziło.

Więź, która wciąż jeszcze prowadzi do spotkań, ale w rzeczywistości przeistoczyła się w pozostające już tylko złudzenie nie zasługuje na to, by poświęcać jej więcej czasu.

To nieprawda, że odległość czy trudności osłabiają więzi w związku i przyczyniają się do ostudzenia relacji. Rutyna też wcale nie musi być zła. Dlaczego? Rutyna to tak naprawdę oswojona przyjemność. Jej słodycz nigdy się nie nudzi – o ile towarzyszy nam ta właściwa osoba, nadająca każdej chwili naszego życia uroku. Jeżeli więc czujesz, że ów urok się zgubił, nadszedł czas zakończyć przyjaźń. Po prostu.

Samotny człowiek

Przyczyną osłabiania bądź rozpadania się związków jest to, że jedna lub dwie strony przestają dbać łączącą je więź. Pojawiają się wyrzuty sumienia i pytania w stylu: “W którym momencie nasze drogi zaczęły się rozchodzić? Dlaczego na to pozwoliliśmy?”.

Masz wybór: poddać się szantażowi emocjonalnemu, przywdzianemu w strój pozornej stabilności uczuciowej lub uznać, że życie to zmiany. A zmiany te dotyczą również związków.

Jeżeli nie kochają Cię tak jakbyś chciała, to cóż Ci po takiej miłości?

-Amado Nervo-

Poświęcanie mnóstwa energii na podtrzymywanie czegoś, co umarło już śmiercią naturalną nie jest rozsądne. Takie działanie sprawia, że będziesz utrzymywać własne uczucia w stanie zastraszenia, które nigdy nie da Ci spełnienia, jakie wynika z uczuć powstałych na skutek zdrowej więzi.

Nauczono nas zatrzymywać, a nie pozwalać na swobodne odejście

Parafrazując kontrowersyjnego Osho, czasem bywa tak, że nie nauczysz się dosłownie niczego, jeśli zupełnie nie odrzucisz całego systemu nauczania. Nie musi to jednak oznaczać zupełnego odcięcia się od powszechnej wiedzy czy hołdowania głupocie.

Raczej chodzi o to, by nie starać się niczego zrozumieć w wyznaczony z góry sposób. Stworzone w ten sposób warunki pozwolą na przyjęcie danego zagadnienia poprzez rozwój intelektualny, socjalny i moralny. Nie zakładaj, bądź otwarta na wszystko, co widzisz i słyszysz.

W psychologii socjalnej “hipoteza kontaktu” zakłada, że związki osób, które są do siebie podobne i cechują się podobnymi cechami mają małe szanse na osiągnięcie trwałości swojej relacji. Jedynym czynnikiem umacniającym więź dwojga ludzi jest tak naprawdę zgodność wartości. Zapewnia to głęboką, satysfakcjonującą i długo trwającą przyjaźń.

Przyjaciółki

Chodzi o to, żeby poszukiwać do skutku to, czego potrzebujemy i to, co czyni nas szczęśliwymi. Absolutnie nie powinnaś zadowalać się drugą jakością związków lub pozostawać przy tym, co sprawia Ci ból tylko dlatego,  że obawiasz się braku innej opcji.

Przyjmij za fakt,  że niektórzy ludzie powinni odejść z Twojego życia, a inni – pozostać. Bez traumy i dramatycznych scen. Zakładając, że zmiany w związkach oraz ich rozpadanie się to naturalny element naszego  życia, dajemy sobie wolność rozwoju i podążania naprzód. Nawet wąż zrzuca skórę, gdy czuje, że urósł.

Wymaga to od nas zastosowania w praktyce jednej z najważniejszych prawd odnośnie miłości: kochać nie oznacza powstrzymywać , zamykać w klatce i nie pozwalać odejść. Kochać oznacza chcieć być przy kimś i być z kimś, gdyż on także tego chce. Dotyczy to zarówno partnera jak i przyjaciół. Dotyczy to nawet innych dziedzin Twojego życia takich jak praca czy hobby.

Bywa, że musimy podążyć za naszym najbardziej podstawowym instynktem, szóstym zmysłem, który podpowiada nam szeptem: “Niech pozostanie to, co się liczy; pozwól odejść temu, co nic nie wnosi”. Nawet jeśli to coś lub ten ktoś towarzyszy nam już od lat. Nawet jeśli zdążyliśmy się przyzwyczaić, przywiązać, wręcz przyrosnąć. Może się okazać, że było to tylko marne przykrycie codziennego smutku i pustki. Czas je zdjąć. Zobacz, co jest pod spodem. Nigdy nie jest za późno na zmiany.

Nie unikniemy ran i bólu. Ale to one właśnie często przyczyniają się do naszej mądrości. Rozwijaj się w towarzystwie tych, których naprawdę chcesz zachować w swoim życiu. Bądź z osobami, z którymi możesz podyskutować, pokłócić się o odmienne poglądy, nie musząc przy tym ostrożnie ważyć słów. Niech takie osoby mogą na Ciebie liczyć, gdyż one liczą się w Twoim życiu.


Ten tekst jest oferowany wyłącznie w celach informacyjnych i nie zastępuje konsultacji z profesjonalistą. W przypadku wątpliwości skonsultuj się ze swoim specjalistą.