Przestań się martwić – wszystko się ułoży!

busola

Jak bardzo się  zamartwiasz? Czy są chwile, kiedy przestajesz się martwić tym, jak dasz sobie radę w nowej pracy, jak dzieci poradzą sobie w szkole czy jak ułoży się w twoim małżeństwie?

Jak często potrafimy martwić się i snuć katastroficzne wizje dotyczące tego co może się stać, kiedy spóźnimy się na jakieś ważne wydarzenie? Czy nie okazuje się potem, że wszystko ułożyło się dużo lepiej niż się tego spodziewaliśmy?

Nie warto się martwić

Czasem nasz umysł pracuje na zbyt wysokich obrotach. Powinniśmy zwolnić ten natłok myśli. Dzieki temu będziemy mogli być bardziej obecni w naszym zabieganym  i stresującym życiu.

Przestań tak dużo się martwić! Ostatecznie wszystko się ułoży tak, jak powinno. Stare powiedzenie mówi, że wszystkie problemy można rozwiązać, wyjątkiem jest tylko śmierć… Nie zamartwiaj się tyle i pozwól czasowi działać, a on sprawi, że wszystko się ułoży. Jeśli zaczniesz widzieć swoje problemy w innym świetle, wtedy będziesz w stanie w końcu jakoś je rozwiązać.

Może w tym momencie nie masz pracy, jesteś singlem lub twoje sprawy rodzinne nie układają się najlepiej. Jeśli straciłeś pracę, miłość czy stabilizację, nie rozpaczaj. Kompas twojego życia powoli nakieruje cię na właściwą ścieżkę. Wszystko znajdzie się na swoim miejscu. Po burzy zawsze wychodzi słońce.

martwienie się

Życie jest jak rzeka. Czasem jesteśmy na górze. Zaczynamy wtedy swój bieg wlaśnie w górach. Jesteśmy wtedy pełni siły, rozpiera nas entuzjazm, ale nie wiemy co czeka za kolejnym zakrętem. Czasem musimy przeprawić się przez teren, na którym trzeba pokonać skały i inne przeszkody.

Bywa też, że docieramy wreszcie do miejsca, w którym zrobiliśmy już wszystko co nas należało i możemy wtedy wpłynąć do morza tylko po to, żeby po chwili móc rozpocząć kolejną niepewną wędrówkę.

Czy to naprawdę potrzebne?

Problemem jest to, że nigdy nie przestajemy się martwić, a przecież wiele z tych zmartwień jest całkowicie niepotrzebna. Zamartwianie się wpływa negatywnie na nasze ciało i umysł. Często pojawia się ono w sytuacjach, w których odczuwamy lęk lub stres. Przestań się  martwić. Rzeka podczas swojego biegu powoli wyznacza swoje koryto bez ciągłego zastanawiania się nad tym, którędy będzie mogła popłynąć.

Moja znajoma jakiś czas temu nagle poważnie zachorowała i była o krok od śmierci. Była młodą i zdrową osobą, ale nieprzewidywalność życia postawiła ją przed sytuacją, w której jedno z najszczęśliwszych wydarzeń w jej życiu na kilka dni przekształciło się w prawdziwy koszmar dla niej samej i dla bliskich jej osób.

W tamtym momencie było zupełnie jasne, że gdyby ona odeszła to byłaby to prawdziwa tragedia. Takie sytuacje są jedynymi momentami, w których powinniśmy się naprawdę martwić. Wszystko inne, nasze codzienne lęki czy trudne sytuacje w końcu się ułożą podobnie jak w układance, w której wraz ze składaniem poszczególnych elementów powoli wyłania się obraz. Każdy z nas posiada elementy swojej osobistej układanki. Powinniśmy jej stawić czoła spokojnie i bez pośpiechu.

Przeczytaj też:  Wiadomość od przyszłości, teraźniejszości i przeszłości

nie martwić się

Już od dzisiaj powinniśmy spróbować bardziej się relaksować w naszym codziennym życiu. Jeśli ucieknie nam autobus to nic wielkiego się nie stanie, po prostu tylko się gdzieś spóźnimy. Jeśli nie zdążymy być gotowi dokładnie na 14 to będziemy gotowi na 14.30.

Jeśli bank będzie dziś zamknięty to pójdziemy do niego jutro. Jeśli z kimś się pokłócimy, to spróbujemy to naprawić następnego dnia lub przynajmniej podejść do tej drugiej osoby z szacunkiem.

Ważne jest, abyśmy nie zasypiali ze swoimi zmartwieniami, aby nasz sen nie odzwierciedlał dnia, który być może był pełen lęku i zmartwień… Bo wszystko i tak w końcu się ułoży.

Scroll to Top