Spotlight - istota dziennikarstwa przedstawiona w filmie

Spotlight to niezwykły film, który stanowi przykład kinematografii wysokich lotów. Dowiedz się o nim więcej z poniższego artykułu.
Spotlight - istota dziennikarstwa przedstawiona w filmie
Gema Sánchez Cuevas

Napisane i zweryfikowane przez psycholog Gema Sánchez Cuevas.

Ostatnia aktualizacja: 31 lipca, 2019

Spotlight to niezwykły film, który pokazuje, jak ważną rolę pełnią w społeczeństwie dziennikarze. Historia opowiedziana w filmie podkreśla, jak ważne jest regularne “wymiatanie śmieci” spod dywanu. “Dywanem” natomiast w tym filmie jest organizacja pozornie wolna od jakichkolwiek przewinień. Mowa tu o Kościele katolickim.

Akcja filmu Spotlight rozgrywa się w Bostonie, w Stanach Zjednoczonych. Kościół ma w tym rejonie bardzo silne wpływy i stanowi element jednoczący mieszkańców. Ze względu na tak ważną rolę Kościoła, lokalni mieszkańcy przymykają oko na przestępstwa popełniane przez duchownych, w tym na molestowanie dzieci.

Spotlight i entuzjastyczna reakcja krytyków

Film może się pochwalić genialna obsadą. Do tego dochodzi bardzo dobrze napisany scenariusz i świetne zdjęcia. W Spotlight nie ma żadnych wątków pobocznych, więc widz jest nieustannie zaangażowany w historię bohaterów.

Spotlight otrzymał w 2015 r. Oscara za najlepszy film. W tym samym roku w tej kategorii nominowane były takie filmy, jak Big Short, Most szpiegów, Zjawa oraz Pokój. Co więcej, Spotlight został również nagrodzony za Najlepszy Scenariusz Oryginalny. Można się domyśleć, że jest to obraz zdecydowanie warty uwagi.

“Jeśli jesteś biednym dzieciakiem z biednej rodziny, religia pełni ważna rolę. A kiedy ksiądz poświęca Ci uwagę, czujesz się ważny… Bogu przecież się nie odmawia, prawda?

–Spotlight–

Początek historii

Film opowiada historię zespołu dziennikarzy śledczych z The Boston Globe. Są oni określani mianem “Spotlight team”, czyli “grupy naświetlającej sprawy”. W skład zespołu wchodzą redaktor naczelny (Michael Keaton), który jest szefem Michaela Rezendesa (Mark Ruffalo), Sachy Pfeiffer (Rachel McAdams), i Matta Carrolla (Brian d’Arcy James).

Ważne role odgrywają również zastępca redaktora naczelnego (John Slattery w roli Bena Bradlee Jra.) oraz nowy redaktor, Marty Baron, w którego rolę wcielił się Liev Schreiber.

To właśnie nowo zatrudniony Marty Baron zwraca uwagę zespołu na przypadki molestowania seksualnego, jakiego dopuszczają się niektórzy członkowie Kościoła katolickiego. Od tego momentu poznajemy cały szereg osób, które o przestępstwach wiedziały i mogły jakoś na to zareagować, lecz tego nie zrobiły. Zamiast tego, postanowiły milczeć.

Dzienikarze rozmawiają w redakcji

Z psychologicznego punktu widzenia rzuca się w oczy pewien szczegół. Film Spotlight świetnie pokazuje, jak czasem zewnętrzne czynniki potrafią zmienić dynamikę jakiejś sytuacji. Na przykład w przypadku molestowania seksualnego takim elementem staje się osobiste doświadczenie jednego z bohaterów.

W filmie Spotlight kluczowe znaczenie ma osoba nowego redaktora, który dorastał w środowisku, w którym Kościół nie odgrywał istotnej roli. To dzięki jego perspektywie dziennikarze zaczynają patrzeć na sprawę molestowania w innym świetle.

Spotlight – film, który zmienił bieg historii

“Gdybyśmy wcześniej uwierzyli, że tak kultowa instytucja mogła popełniać tak odrażające przestępstwa, myślę, że ludzie już dawno by się za nich zabrali.”

-Walter “Robby” Robinson, Spotlight

Według obecnych danych, w kościele zanotowano około 100 000 przypadków pedofilii. A liczba ta może być zatrważająco większa, jeśli dodamy wszystkie przypadki, które nigdy nie zostały zgłoszone. Najgorsze jest to, że tak wiele osób nadal nie ma odwagi ujawnić prawdy i poprosić o pomoc.

Z jednej strony wierni postrzegają duchownych jako osoby, których czyny należy bezwzględnie akceptować, a z drugiej Kościół nie chce przyznać, że księża to przecież zwykli ludzie i że kierują nimi takie same potrzeby, jak każdym innym człowiekiem.

Obecnie na światło dzienne wychodzi coraz więcej przypadków molestowania seksualnego przez duchownych, ale czeka nas jeszcze długa droga zanim poznamy prawdziwą skalę tego zjawiska. Ofiary molestowania muszą wreszcie poczuć, że mają wsparcie nie tylko w bliskich, ale również w społeczeństwie.

Żadna instytucja nie ma prawa wykorzystywać swojego autorytetu do wyrządzania krzywdy bezbronnym ludziom, z a w szczególności ufnym dzieciom.


Ten tekst jest oferowany wyłącznie w celach informacyjnych i nie zastępuje konsultacji z profesjonalistą. W przypadku wątpliwości skonsultuj się ze swoim specjalistą.