Ojciec, który troszczy się o dziecko nie tylko „pomaga”

Ojciec, który troszczy się o dziecko nie tylko „pomaga”

Ostatnia aktualizacja: 12 października, 2017

Ojciec, który łagodzi płacz dziecka, buja je w wózku, zmienia mu pieluchy i uczy je pierwszych słów nie „pomaga” matce. Taki ojciec wykonuje najwspanialszą i najodpowiedzialniejszą rolę swojego życia: ojcostwo.

Bez wątpienia są to niuanse językowe, w których pułapki często wpadamy w codziennym życiu i do których podejście musimy zmienić.

Dziś, ku naszemu zaskoczeniu, nadal wiele osób wypowiada klasyczne sformułowania. „Mój mąż pomaga mi w domu” lub „Pomagam mojej żonie dbać o dzieci”. To tak, jakby zadania i obowiązki rodzinne zostały odziedziczone. Zupełnie jak gdyby miały charakterystyczną pieczęć związaną z płcią, która nadal tkwi w naszym schemacie myślenia.

„Ojciec to nie ten, kto daje życie, ojciec to ten, kto wychowuje dziecko z miłością i uczuciem”.

Ojciec pełni rolę równie istotną jak rola matki. Niemniej jednak jest oczywiste, że pierwsze więzi wykształcone u noworodka w ciągu pierwszych kilku miesięcy jego życia skupiają się na matce. Jednakże współcześnie nie obowiązuje już klasyczny wizerunek przodka, który skupiał się na żelaznej władzy i utrzymaniu rodziny.

Musimy położyć kres przestarzałemu systemowi ojcowskiemu, gdzie zadania są przypisywane według płci i barwione na różowo i niebiesko. Zamiast tego musimy promować rzeczywiste zmiany w naszym społeczeństwie. W tym celu powinniśmy zacząć od zmiany postrzegania prywatnej sfery rodzinnej, a przede wszystkim dostosować używane słownictwo.

Powód jest taki, że dziś ojciec nie „pomaga”. Nie jest kimś, kto przychodzi po domu i od czasu do czasu bierze na swoje barki część obowiązków żony. Ojciec to ktoś, kto wie, jak być obecnym, ktoś, kto kocha, dba i przyjmuje odpowiedzialność za to, co nadaje sens jego życiu: rodzinę.

Ojciec trzyma syna na wyciągniętej ręce

Jak działa mózg mężczyzny wychowującego dzieci

W mózgu matki następują niesamowite zmiany podczas wychowywania dziecka. Ciąża, karmienie piersią, a także codzienna pielęgnacja dziecka stymuluje restrukturyzację obszarów mózgowych z funkcjami adaptacyjnymi.

Jest to po prostu niesamowite. Nie tylko wzrastają poziomy oksytocyny, ale zmieniają się także synapsy neuronów. To zwiększa wrażliwość i percepcję kobiety, umożliwiając jej rozpoznawanie stanu emocjonalnego dziecka.

A co dzieje się z ojcem? Może jest tylko obserwatorem, który jest biologicznie odporny na to wydarzenie? Ani trochę. W rzeczywistości mózg mężczyzny również się zmienia i to w spektakularny sposób.

Według badania przeprowadzonego przez Gonda Multidisciplinary Brain Research Center na Uniwersytecie w Bar-Ilan jeśli mężczyzna odgrywa główną rolę w opiece nad dzieckiem, doświadcza on takich samych zmian neuronalnych jak kobieta.

Poprzez badania z wykorzystaniem skanów mózgu przeprowadzonych zarówno na heteroseksualnych, jak i homoseksualnych ojcach udowodniono, że aktywność ciała migdałowatego jest 5-krotnie silniejsza niż normalnie. Ciało migdałowate to struktura związana z ostrzeżeniami o niebezpieczeństwie i większą wrażliwością na emocjonalny świat niemowląt.

Ojciec trzyma dziecko na ramieniu

Co ciekawe, poziomy oksytocyny wydzielane przez ojca pełniącego rolę głównego opiekuna są takie same jak u kobiety, która jest matką. Wszystko to stanowi dowód na to, o czym od dawna wiemy: ojciec może nawiązać z dzieckiem tak samo emocjonalną więź jak matka.

Odpowiedzialność związana z rodzicielstwem

Niektórzy ojcowie po prostu nie wiedzą, jak być obecnym. Są toksyczne matki i wspaniali ojcowie, którzy samodzielnie wychowują swoje dzieci. Są też niezwykłe matki pozostawiające w sercu niemowlęcia ślad, którego po prostu nie da się wymazać.

Wychowanie dziecka to wielkie wyzwanie, na które niektórzy z nas po prostu nie są przygotowani, podczas gdy dla wielu innych jest to najbardziej wzbogacające wyzwanie w całym życiu.

„Mężczyźni i kobiety powinni czuć się silni. Nadszedł czas, abyśmy zaczęli postrzegać płci jako jedność, a nie grę na boisku podzielonym na przeciwne pola. Powinniśmy przestać rzucać sobie nawzajem wyzwania”.
-Przemówienie Emmy Watson w ONZ-

Dzięki temu jedna rzecz staje się jasna – dobre rodzicielstwo nie zależy od płci. Zależy od ludzi. Ponadto każda para jest świadoma własnych potrzeb i realizuje zadanie wychowania dziecka i opieki nad nim zgodnie z własnymi charakterami.

To oznacza, że to członkowie rodziny ustalają podział zadań. Ustalają także podział obowiązków domowych, odpowiednio do ich dostępności i realnych możliwości.

Ojciec całuje syna

Ojciec i matka wzajemnie sobie pomagają i dzielą się odpowiedzialnością

Osiąganie porozumienia, bycie sojusznikami i przyjęcie do świadomości, że dbanie o dzieci to odpowiedzialność obu rodziców, a nie tylko jednego z nich pomaga zachować harmonię w domu. Takie środowisko sprzyja dorastaniu szczęśliwego dziecka, które ma jasny przykład do naśladowania.

Ponadto oprócz wielkich wysiłków, które każda rodzina podejmuje we własnym domu, konieczne jest, aby społeczeństwo także nabrało wrażliwości na dobór słów, który karmi seksistowskie etykietki i stereotypy.

Matki, które kontynuują karierę zawodową i walczą o to, aby mieć miejsce w społeczeństwie nie są „złymi matkami”. Nie zaniedbują swoich dzieci.

Z drugiej strony ojcowie, którzy karmią dzieci z butelki i szukają domowych sposobów na skurcze dla niemowląt, którzy codziennie wychodzą do sklepu po pieluchy i kąpią swoje dzieci nie „pomagają”. Każdy z nich doskonale wypełnia swoją rolę jako ojciec.


Ten tekst jest oferowany wyłącznie w celach informacyjnych i nie zastępuje konsultacji z profesjonalistą. W przypadku wątpliwości skonsultuj się ze swoim specjalistą.